Newsy

Pogłębiające się globalne ocieplenie może spowodować miliony zgonów z powodu upałów czy groźne choroby tropikalne w Europie. To ostatni moment na odwrócenie zmian

2019-03-25  |  06:13
Mówi:Prof. dr hab. Krzysztof Błażejczyk
Funkcja:klimatolog
Firma:Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN
  • MP4
  • Obecnie z powodu upałów w Europie co roku umiera niemal 3 tys. osób. Przy dalszym ocieplaniu klimatu i rosnących temperaturach pod koniec stulecia może to być już 150 tys. Klęski żywiołowe będą dotykać już 2/3 Europejczyków. Do 2100 roku poziom mórz może z kolei wzrosnąć aż o 90 cm, co w efekcie doprowadzi do zalania terenów zamieszkałych przez połowę populacji świata. Tylko jeżeli włączymy hamulce emocjonalne, ekonomiczne i przyzwyczajeniowe, może się udać przyhamować zachodzące zmiany – oceniają klimatolodzy.

    – Obawiam się, że obserwowane obecnie zmiany klimatu są nieodwracalne. Jeżeli patrzymy na nastawienie ludzi, a zwłaszcza polityków, do tego problemu, to wydaje się, że jest on traktowany zbyt lekką ręką. Chociażby wycofanie się prezydenta Trumpa z Porozumienia Paryskiego, które zakładało, że każdy kraj poczyni wysiłki, żeby zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Jeżeli tacy politycy będą się zdarzali także i w innych krajach, zwłaszcza tam, gdzie emisja tych gazów jest największa – Chiny, Rosja, Indie czy Europa Zachodnia, to niestety może być trudno te zmiany zahamować – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Innowacje prof. dr hab. Krzysztof Błażejczyk, klimatolog z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN.

    Raport Intergovernmental Panel on Climate Change wskazuje, że przekroczenie granicy bezpiecznego wzrostu średniej globalnej temperatury na poziomie do 1,5°C do końca wieku grozi nieodwracalnymi zmianami i szkodliwymi konsekwencjami dla całego społeczeństwa. Opracowanie naukowców z Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) potwierdza zaś, że obecna średnia globalna temperatura jest o 1°C wyższa od poziomu przedindustrialnego. W tym tempie do końca stulecia temperatura może być wyższa o 4°C. To zaś oznacza częstsze i bardziej intensywne susze w lecie, nawałnice, huragany czy trąby powietrzne.

    WHO ocenia, że obecnie zmiany klimatu odpowiadają bezpośrednio za ponad 140 tys. zgonów rocznie, przede wszystkim w Afryce i Południowo-Wschodniej Azji. Do 2030 roku liczba ta ma wzrosnąć do 250 tys. (dane z raportu „Wpływ zmiany klimatu na zdrowie” Koalicji Klimatycznej i Heal Polska).

    – Jest mało realne, żeby natura wróciła do stanu sprzed tzw. rewolucji przemysłowej, czyli końcówki XIX wieku. To, co już się wydarzyło, to, co człowiek dołożył do atmosfery, i zmiany, które są wynikiem naszej działalności, są zbyt silne – wskazuje prof. Krzysztof Błażejczyk.

    Z danych IPCC wynika, że wzrost średniej globalnej temperatury powyżej 1,5°C spowoduje, że średni poziom mórz do 2100 roku podniesie się o 90 cm, co grozi zalaniem terenów zamieszkałych przez połowę populacji świata. Przestaną istnieć wyspy na Oceanie Spokojnym, miliony ludzi będą musiały zmienić miejsce zamieszkania.

    Przykładem tego, jakie straty może nieść ze sobą dalsze podwyższanie się lustra mórz, może być huragan, który w 2012 roku przeszedł nad wybrzeżem USA. Po przejściu huraganu Sandy straty oszacowano na 70 mld dol. Tym samym katastrofa była jedną z dziesięciu najbardziej kosztownych we współczesnej historii. Straty byłyby zdecydowanie niższe, gdyby nie wyższy poziom wody – u wybrzeży Nowego Jorku to ok. 30 cm wyżej niż w 1900 roku, a przybór sztormowy osiąga ponad 1 m wyżej niż w czasach przedindustrialnych.

    – Jeżeli jednak włączymy hamulce emocjonalne, ekonomiczne i takie przyzwyczajeniowe, to może się udać przyhamować te zmiany. A czy je się uda odwrócić, tu musimy chyba jeszcze poczekać ze 20 lat, żeby się tego dowiedzieć. Jak już je przyhamujemy, to jest szansa na to, że wrócimy do tego stanu, może nie pierwotnego, ale jakiegoś takiego rozsądnego, który miał miejsce jeszcze 30–50 lat temu – przekonuje ekspert.

    Czarnego scenariusza można uniknąć, ale potrzebne są natychmiastowe działania. Aby nie przekroczyć progu bezpieczeństwa, IPCC podaje, że do 2030 roku globalna emisja dwutlenku węgla musi spaść o 45 proc. w porównaniu do poziomu z 2010 roku, natomiast do 2050 roku musimy całkowicie zrezygnować ze spalania węgla na rzecz odnawialnych źródeł energii.

    – Optymistyczne scenariusze zakładają, że po roku 2050–2060 następuje przyhamowanie tego wzrostu, a niektóre, te najbardziej optymistyczne, że pod koniec tego wieku nastąpi lekkie złagodzenie, a nawet obniżenie temperatury. Nie w stosunku do tego, co mamy w tej chwili, ale w stosunku do tego półwiecza, które jest jeszcze przed nami. Natomiast ten środek powinien być jeszcze cieplejszy i z tymi wszystkimi negatywnymi konsekwencjami klimatyczno-pogodowymi – przewiduje prof. Krzysztof Błażejczyk.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Venture Cafe Warsaw

    Finanse

    Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

    Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

    Ochrona środowiska

    Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

    Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

    Finanse

    72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

    W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.