Newsy

Podwodny dron z opatentowanym przez Polaków napędem posłuży do poszukiwań ropy i gazu. Jego użycie ma być do 40 proc. tańsze od dotychczasowych rozwiązań

2017-12-29  |  06:14

Opracowany przez Polaków podwodny dron już wkrótce będzie poszukiwał surowców pod wodą. Urządzenie opiera się na autorskim i opatentowanym napędzie falowym. Technologia oferuje dużą ładowność i manewrowość z ładunkiem, niską wykrywalność oraz przede wszystkim bardzo długie czasy misji, nawet do dwóch miesięcy pod wodą. Maszyna pozwala także na ograniczenie kosztów. Eliminuje bowiem użycie statku, który generuje ok. 40 proc. kosztów każdej misji. Jedną z jego pierwszych misji będzie poszukiwanie słodkiej wody w Morzu Bałtyckim.

– NOA Sentinel to pływający dron, chociaż chcąc być precyzyjnym, trzeba byłoby powiedzieć, że to autonomiczny, bioniczny nosiciel sensorów. Nasz napęd falowy NOA Drive wzorowany jest na rozwiązaniach przyrodniczych, znalazł bardzo duże zastosowanie na rynku dronów podwodnych. Rynek usług pod wodą rośnie w zawrotnym tempie, są to dwucyfrowe wzrosty w skali roku. Jest 50 firm, które oferują podwodne drony, z czego dziewięć to podmioty liczące się na rynku. Żadna z nich nie oferuje jednak dzisiaj technologii falowych – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Michał Latacz, prezes zarządu NOA.

Ten nowatorski napęd pozwala na bardzo długie czasy misji pod wodą, nawet do dwóch miesięcy, podczas gdy dzisiaj standardem jest dwanaście godzin. NOA Sentinel umożliwia efektywne przenoszenie i manewrowanie ładunkami pod wodą, a także wykorzystanie sensorów służących do zbierania danych. Komunikacja z dronem realizowana jest bezprzewodowo. Maksymalny zasięg komunikacji to trzynaście mil morskich (ok. 24 km). Łączność z urządzeniem sprowadza się jednak do wysyłania danych telemetrycznych, odczytu z sensorów czy pozycji drona. Sentinel będzie bowiem realizował swoje misje w sposób zarówno półautonomiczny, jak i w pełni autonomiczny, a nadzór nad nim będzie się ograniczał do zrzucenia systemu do wody i podjęciu go później po zrealizowaniu misji.

– Eliminujemy użycie statku, który generuje 40 proc. kosztów każdej misji. To statek, który czeka na drony czy pojazdy zdalnie sterowane, generuje duże koszty usługi. Statek ma załogę, zużywa paliwo itd. Sentinel nie wykorzystuje statku, jest systemem samowystarczalnym, ma zgromadzone odpowiednie zapasy energii na długą misję – tłumaczy Michał Latacz.

Pierwszą misją podwodnego drona będą poszukiwania słodkiej wody w Morzu Bałtyckim, urządzenie będzie wykorzystywane do zbierania danych chemicznych. W przyszłości NOA Sentinel będzie używany do poszukiwań cennych złóż, znajdujących się głęboko pod wodą, takich jak ropa naftowa, gaz ziemny, czy minerały.

– W tej chwili najbliższa przyszłość cywilizacji to morza i oceany, dlatego że tam są złoża: ropa, gaz ziemny, minerały. Ci gracze, którzy będą potrafili poszukiwać minerałów i złóż, które są nam potrzebne do życia w sposób tańszy, wygrają – my pracujemy nad technologią, która ma to zapewnić – przekonuje ekspert.

Rozwiązanie Sentinel zostało stworzne dla przemysłu. Grupę docelową technologii stanowi m.in. rynek oil & gas. Polska firma nie będzie sprzedawać swoich urządzeń na rynku konsumenckim. Zamiast tego zaoferuje je przemysłowi w systemie RaaS (Robotics as a Service).

– Opracowujemy technologię, która będzie potrafiła realizować usługę zbierania danych o wiele taniej, niż robią to wszyscy na rynku. Będziemy wspólnie z partnerem technologicznym oferować usługę zbierania danych, która będzie tańsza od konkurencyjnych, a równie skuteczna – przekonuje prezes zarządu NOA.

Jak wynika z raportu Markets and Markets, rynek autonomicznych pojazdów podwodnych ma osiągnąć w 2023 roku wartość 1,2 mld dol. Jego średnioroczny wzrost w najbliższych latach ma się kształtować na poziomie 22,2 proc.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

MŚP coraz więcej wnoszą do polskiego eksportu. Postęp technologiczny ułatwia im ekspansję

Polscy mikro-, mali i średni przedsiębiorcy coraz aktywniej uczestniczą w eksporcie. Dla nawet 100 tys. z nich sprzedaż zagraniczna jest dodatkowym obszarem działalności. Ekspansję międzynarodową ułatwia im rozwój e-commerce, dzięki któremu docierają do większej bazy klientów, dywersyfikują działalność i zwiększają jej opłacalność. Tylko na Amazon wartość eksportu polskich MŚP wyniosła w 2023 roku 4,7 mld zł. Taką działalność prowadziło 90 proc. obecnych w serwisie sprzedających.

Firma

Rynek danych dla sztucznej inteligencji rośnie w coraz szybszym tempie. Wyzwaniem jest ich przetwarzanie

Do 2032 roku obroty na rynku danych szkoleniowych dla sztucznej inteligencji zwiększą się ponad pięciokrotnie – wynika z prognoz Fortune Business Insights. Analitycy wskazują, że segmentami, w których dostęp do danych decyduje o przewadze konkurencyjnej, są IT i telekomunikacja, ale także handel detaliczny oraz medycyna. Źródeł i możliwości gromadzenia danych jest dziś bardzo dużo, w grę wchodzi nie tylko ich zakup, ale problemem jest wiedza, jakie konkretnie dane biznesowe są potrzebne i jak je skutecznie przetworzyć i zinterpretować.

Handel

Plastikowe opakowania żywności dominują w europejskich marketach. 40 proc. z nich można usunąć lub zastąpić

65 proc. produktów spożywczych i napojów w europejskich supermarketach jest sprzedawanych w plastikowych opakowaniach. W Polsce ten odsetek jest podobny. Jak wynika z raportu DS Smith „Material Change Index”, w przypadku 40 proc. opakowań zawierających tworzywa sztuczne w Polsce, plastik można by wyeliminować, usuwając go całkowicie lub zastępując go zrównoważonymi alternatywami, np. tekturą czy opakowaniami biodegradowalnymi. W Polsce tylko 22 proc. firm spożywczych planuje w nadchodzącym roku zmiany w opakowaniach.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.