Mówi: | Kamila Kotulska |
Funkcja: | dyrektor generalna ds. sprzedaży i marketingu |
Firma: | Gradis |
Pandemia pomogła w rozwoju systemów smart city w polskich miastach. Nie obeszło się jednak bez problemów w ich wdrażaniu
Pandemia przyspieszyła rozwój systemów smart city w polskich miastach. Już teraz w najważniejszych globalnych zestawieniach można znaleźć polskie metropolie. Smart city to nie tylko technologie, które pomagają zarządzać ruchem, czy systemy lokalizujące pojazdy transportu publicznego. Nie brakuje też inwestycji w zieloną energię. Jednocześnie coraz większy wpływ na zmiany mają mieszkańcy. Problemem jest jednak brak długofalowych wizji i brak współpracy między inteligentnymi systemami różnych miast.
– Przewrotnie powiem, że pandemia wpłynęła pozytywnie na rozwój miast. Był moment, że miasta ze sobą konkurowały na technologiczne nowinki. Wydawały bardzo dużo pieniędzy, żeby trochę się pochwalić, żeby rozwiązania były spektakularne. Pandemia spowodowała, że tych pieniędzy jest mniej i trzeba stawiać na rozwiązania, które są konieczne, które będą generowały jakąś efektywność energetyczną, które będą ze sobą skorelowane – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Kamila Kotulska, dyrektor generalna ds. sprzedaży i marketingu w Gradis.
Urzędowe paczkomaty, zewnętrzne okienka z bezkontaktowymi dziennikami podawczymi, większa przepustowość i moc miejskich sieci internetowych, monitoring wizyjny oraz drony, ozonowanie ulic i mebli miejskich – to tylko przykłady systemów smart city, które pojawiły się w polskich miastach w związku z pandemią. Technologie, których często nie udawało się wdrożyć przez lata, dzięki pandemii zostały wprowadzone w ciągu kilku tygodni, a niekiedy dni. Standardem stały się usługi, które umożliwiają zdalny kontakt z urzędem. Przykładem może być CityBox w Otwocku, który pozwala na bezpieczne przekazywanie dezynfekowanych dokumentów i umożliwia wideokonferencję z właściwym urzędnikiem.
– Mam nadzieję, że ten trend inteligentnego zarządzania miastem, które przynosi oszczędności, się utrzyma. Miasta, które będą widziały, że tych pieniędzy w budżecie przybywa, mimo że je inwestują, tylko nakręci tę koniunkturę – ocenia Kamila Kotulska.
Polskie miasta już przed pandemią znalazły się w najważniejszych globalnych zestawieniach IESE Cities in Motion Index oraz Smart City Index. Wysoko plasuje się Warszawa, gdzie doceniono m.in. wymianę żarówek miejskich na LED, wymianę wysokoprężnych autobusów miejskich na pojazdy elektryczne, stworzenie wskaźnika jakości powietrza czy budowę ekologicznych chodników, które pochłaniają szkodliwe związki. Ekologiczne rozwiązania wdraża też np. Wrocław, gdzie nowoczesny system zarządzania siecią wodociągową SmartFlow tylko w pierwszym roku od wdrożenia pozwolił zaoszczędzić ok. 500 mln litrów wody i zmniejszyć straty sieci wodociągowej.
Polskie miasta zapowiadają też inwestycje w inteligentne oświetlenie, testowane już w innych europejskich metropoliach, które zmniejsza natężenie światła, jeśli na ulicach nie ma samochodów.
– Polskie miasta trochę idą za trendami, które przychodzą z Zachodu, i jak jest trend na czyste powietrze, na zieloną energię, na termomodernizację, tak miasta za tym podążają. Natomiast popełniają jeden podstawowy błąd – nie mają obszarów testowych. W miastach za granicą bardzo często wydziela się jakieś obszary, jakieś dzielnice, w których testuje się nowe rozwiązania, i jeśli działają poprawnie, to skaluje się je na całe miasto. U nas najczęściej po prostu pobiera się taką próbkę z zagranicy, zakładając, że u nas będzie to działać tak samo – mówi ekspertka.
Problemem w polskich miastach jest też wdrażanie części rozwiązań odgórnie, bez konsultacji z mieszkańcami. Powoli się to jednak zmienia i o kształcie miast decydują nie tylko politycy, lecz także przedsiębiorcy i mieszkańcy. Na przeszkodzie we wdrażaniu idei smart city nie stają pieniądze, bo te zazwyczaj na inwestycje udaje się znaleźć, ale brak długofalowej wizji i współpracy między ośrodkami.
– Brakuje spójnego programu, żeby połączyć wszystkie inwestycje w mieście w jeden system zarządzania, który by te procesy integrował, z których moglibyśmy się dowiedzieć jeszcze więcej o naszym życiu. I nie chodzi tu o żadną inwigilację, ale o korelacjach, które zachodzą między procesami. Tego trochę brakuje, a przede wszystkim brakuje też testowania tego na małą skalę. Jeżeli wdrażamy coś na dużą skalę, to od razu wkładamy w to bardzo duże pieniądze i ryzykujemy, że niekoniecznie to się sprawdzi. Trochę za daleko poszliśmy, adaptując rozwiązania z Zachodu, nie testując ich na naszym rynku – ocenia Kamila Kotulska.
Czytaj także
- 2025-06-27: Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku
- 2025-06-25: W rosyjskiej niewoli może przebywać kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców. Napięta sytuacja geopolityczna sprzyja Rosji
- 2025-07-17: Za 90 proc. wypadków drogowych odpowiada człowiek. Rozwój autonomicznych pojazdów może to ryzyko ograniczyć
- 2025-06-17: Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]
- 2025-07-14: Wielu konsumentów rezygnuje z fast fashion. Pozytywne zmiany w branży zależeć będą głównie od podejścia marek
- 2025-07-17: Nie tylko konsumenci starają się kupować bardziej odpowiedzialne. Część firm już stawia na to mocny nacisk
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-21: Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę
- 2025-05-22: Roboty w służbie środowisku. Ograniczanie ilości odpadów możliwe dzięki automatyzacji
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

KE proponuje nowy Fundusz Konkurencyjności. Ma pobudzić inwestycje w strategiczne dla Europy technologie
W środę 16 lipca Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu na lata 2028–2034. Jedna z propozycji zakłada utworzenie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności o wartości ponad 400 mld euro, który ma pobudzić inwestycje w technologie strategiczne dla jednolitego rynku. Wśród wspieranych obszarów znalazła się obronność i przestrzeń kosmiczna. Na ten cel ma trafić ponad 130 mld euro, pięciokrotnie więcej niż do tej pory.
Firma
Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.
Handel
Nie tylko konsumenci starają się kupować bardziej odpowiedzialne. Część firm już stawia na to mocny nacisk

Kwestie równoważonych zakupów stają się elementem strategii ESG. Dostawy energii, zamówienia surowców i materiałów do produkcji czy elementów wyposażenia biur – na każdym etapie swoich zakupów firmy mogą dziś decydować między opcjami bardziej i mniej zrównoważonymi. Dotyczy to także zamówień rzeczy codziennego użytku dla pracowników czy środków czystości – wskazują eksperci Lyreco, e-sklepu, który prowadzi sprzedaż produktów do biur, pokazując ich wpływ na środowisko czy efektywność pracy.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.