Mówi: | Krzysztof Rocki |
Funkcja: | dyrektor regionalny na Europę Środkowo-Wschodnią |
Firma: | Red Hat |
Otwarte oprogramowanie zapewnia coraz większe bezpieczeństwo użytkownikom. Systemy open source zyskują na popularności dzięki rozwojowi idei inteligentnego domu
Oprogramowanie open source staje się coraz popularniejsze. Wbrew obawom niektórych użytkowników, systemy takie jak na przykład Linux zapewniają bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa. Udział w rynku tego typu oprogramowania statystycznie wciąż jest niewielki, ale są segmenty, w których otwarte oprogramowanie wygrywa z płatną konkurencją – np. telewizory czy sprzęt AGD. Rozwój tych urządzeń, które coraz częściej są podłączane do internetu, sprawi, że przychody z dostarczania oprogramowania na wolnej licencji zwiększą się siedmiokrotnie w porównaniu do sytuacji sprzed dekady.
Najpopularniejsze systemy operacyjne dla komputerów stacjonarnych i laptopów to produkty Microsoftu – wynika z analiz opublikowanych przez StatCounter. Stanowią one 36,6 proc. światowego rynku systemów operacyjnych (w statystyce uwzględnione są też systemy na urządzenia mobilne). Systemy z rodziny Windows są płatne, jednak znaczna część oprogramowania używanego na komputerach osobistych jest piracka. Z raportu przygotowanego przez Business Software Alliance wynika, że w Polsce aż 51 proc. oprogramowania pochodzi z nielegalnych źródeł. Dla porównania średnia europejska to 31 proc.
Tymczasem stale rozwija się rynek oprogramowania na wolnej licencji. Oferowany na takich zasadach Linux wciąż stanowi jednak niecały 1 proc. całego rynku. Dane statystyczne mogą jednak nie oddawać w pełni rzeczywistej sytuacji na rynku. To za sprawą rosnącej popularności urządzeń inteligentnego domu, w których najczęściej instalowany jest właśnie system operacyjny oparty na Linuksie.
– Kiedy pomyślimy również o tym, że dziś system operacyjny Linuxa znajduje się w każdym telewizorze, w każdej lodówce, a producenci samochodowi różnią się między sobą tylko wykorzystaniem technologii, przy czym systemem operacyjnym, z którego się korzysta, jest właśnie Linux, to okaże się, że nasz udział w rynku jest zdecydowanie większy – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Krzysztof Rocki, dyrektor regionalny na Europę Środkowo-Wschodnią firmy Red Hat.
Dużo korzystniej niż w przypadku komputerów osobistych otwarte systemy wypadają pod względem wykorzystania w urządzeniach mobilnych. Absolutnym liderem jest na tym polu Android. W ogólnym rynku systemów operacyjnych jego udział sięga 40 proc., a jeśli weźmiemy pod uwagę same urządzenia mobilne, to wzrośnie do 90 proc.
Popularność płatnych systemów na komputerach bierze się, zdaniem specjalisty z Red Hat z przekonania o tym, że jeżeli się za coś płaci, to jest to bezpieczne. Okazuje się, że takie myślenie może być mylące.
– Wynika to z prostej rzeczy – otwarty system nie jest zamknięty, więc każdy może na niego spojrzeć. Jakakolwiek anomalia, która się pojawia, jest natychmiast wychwycona przez tych wszystkich użytkowników, którzy funkcjonują na świecie. Kod zamknięty nie jest już tak bezpieczny, ponieważ zamykamy się do grupy deweloperów mających prawo dostępu do kodu źródłowego. Informacja o zagrożeniu pojawia się więc zdecydowanie później. Nie ma tych osób, które natychmiast to wychwytują – twierdzi Krzysztof Rocki.
Bezpłatne udostępnianie licencji nie oznacza, że firma dostarczająca oprogramowanie w taki sposób nie notuje przychodów. Są one osiągane dzięki stworzonemu od podstaw modelowi biznesowemu opartemu na subskrypcji.
– Jest ona odnawiana każdego roku. W ramach subskrypcji otrzymujemy zaktualizowane zabezpieczenia w formie patchy. Taka subskrypcja jest opłacana raz w roku. Koszt wejścia jest kosztem opłacenia subskrypcji, natomiast koszt wyjścia jest kosztem zerowym. Oznacza to, że klient może pobrać system bez konieczności odnawiania subskrypcji. Wówczas nie będzie po prostu korzystał z dodatkowych funkcji – wyjaśnia dyrektor regionalny Red Hat.
Według analiz firmy badawczej Pierre Audoin Consultants przychody z oprogramowania open source w 2008 roku wynosiły zaledwie niespełna 8 mld euro. W ciągu 10 lat wartość ta wzrosła siedmiokrotnie do pułapu 56 mld euro prognozowanych na 2018 rok. Wzrostowy trend najprawdopodobniej utrzyma się w kolejnych latach.
Czytaj także
- 2025-07-01: Koniec polskiej prezydencji w Radzie UE. Doprowadziła do przełomowego wzrostu wydatków na obronność
- 2025-06-18: Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji
- 2025-06-16: Przedsiębiorcom coraz bardziej doskwiera niestabilność i skomplikowanie przepisów podatkowych. Problemem są też niejasne ich interpretacje
- 2025-06-27: Za trzy miesiące ruszy w Polsce system kaucyjny. Wątpliwości budzą kwestie rozliczeń i podatków
- 2025-06-17: Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]
- 2025-06-13: Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym
- 2025-06-16: Z powodu braku przejrzystego prawa branża recyklingu odkłada inwestycje. Firmy apelują o szybkie wdrożenie przepisów
- 2025-06-05: Polacy leczą samodzielnie ponad połowę lekkich dolegliwości zdrowotnych. Jesteśmy liderem UE
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
- 2025-06-03: Luka cyrkularności w Polsce wynosi 90 proc. Jesteśmy dopiero na początku drogi do obiegu zamkniętego
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Bankowość

Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
Rynek kredytowy w Polsce co do zasady rośnie, choć nierównomiernie. Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że najlepiej rozwija się segment kredytów gotówkowych dla konsumentów. Wartościowo wzrosła też kwota udzielonych limitów w kartach kredytowych. Według prognoz BIK w całym roku wzrośnie wartość zarówno udzielonych kredytów mieszkaniowych, jak i gotówkowych, choć tych pierwszych poniżej inflacji. Wcześniejsze cięcia stóp procentowych przez RPP nie zmieniły tej prognozy.
Transport
37,5 proc. środków z Planu Społeczno-Klimatycznego trafi na walkę z ubóstwem transportowym. Organizacje branżowe apelują o zmianę priorytetowych projektów [DEPESZA]

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej z końcem czerwca zakończyło konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego, który otwiera drogę do pozyskania 65 mld zł (11,4 mld euro) z unijnego Społecznego Funduszu Klimatycznego. Polska będzie jego największym beneficjentem, a 37,5 proc. budżetu zostanie przeznaczone na bezpośrednie wsparcie osób narażonych na ubóstwo transportowe. Organizacje branżowe oceniają jednak, że walka z tym zjawiskiem może się okazać nieskuteczna. W toku konsultacji zgłosiły swoje zastrzeżenia co do priorytetów w wydatkach i sposobu wsparcia inwestycji w transport rowerowy.
Konsument
Proces deregulacji nie dotyczy branży tytoniowej. Jest propozycja kolejnej ustawy w ciągu kilku miesięcy

Najpierw wprowadzenie podatku akcyzowego na saszetki nikotynowe, potem propozycja przepisów, które zmierzają do wycofania tych produktów z rynku – przedstawiciele środowisk biznesowych podkreślają, że przygotowywane przez resort zdrowia przepisy wprowadzają chaos legislacyjny w branży tytoniowej. To tym bardziej dziwi przedsiębiorców, że stoi w opozycji do prowadzonego przez rząd procesu deregulacji w gospodarce. W dodatku może mieć negatywne skutki dla budżetu państwa i doprowadzić do skokowego wzrostu szarej strefy.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.