Newsy

Ogniwa fotowoltaiczne z polskim grafenem wyprodukują do 50 proc. więcej energii elektrycznej. Na rynku pojawią się w przyszłym roku

2017-12-21  |  06:00

Polska firma FreeVolt prowadzi prace nad ulepszonym ogniwem fotowoltaicznym. Warstwę srebra stosowaną w klasycznych rozwiązaniach zastąpiła grafenem wytwarzanym opatentowaną przez Polaków metodą. To przekłada się na duży wzrost wydajności urządzenia. Produkt ma zostać skomercjalizowany w drugiej połowie 2018 roku. Nowe ogniwa mają kosztować tyle, ile obecne, a ich wydajność przy zachmurzonym niebie ma być wyższa nawet o 50 proc.

– Ogniwa grafenowe działają przede wszystkim kilkanaście razy bardziej wydajnie z uwagi na to, że są bardzo wrażliwe na światło, które jest światłem rozproszonym, czyli tak jak w Polsce: nie mamy pełnego słońca, a słońce zachmurzone. Wtedy fotowoltaika oparta na elektrodach srebrzanych ma około 20 proc. wydajności, a z elektrodami grafenowymi dostarcza od 30 do 50 proc. więcej konwersji światła na prąd elektryczny – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Łukasz Nowiński, współzałożyciel firmy FreeVolt.

W swoim rozwiązaniu twórcy korzystają z opatentowanej przez Polaków technologii wytwarzania grafenu, dzięki czemu nie będą mieli konkurencji zagranicznej przede wszystkim z Chin. Grafen jest jedną z odmian węgla. Składa się z ciasno upakowanych atomów tego pierwiastka, tworzących strukturę przypominającą plaster miodu. Ten materiał jest sto razy wytrzymalszy od stali.

Wersja testowa nowych ogniw ma być dostępna jeszcze w pierwszej połowie przyszłego roku. Wtedy zostaną przeprowadzone badania. Komercjalizacja produktu będzie miała miejsce w drugiej połowie 2018 roku. Twórcy chcą, aby nowe rozwiązanie nie odbiegało cenowo od urządzeń aktualnie dostępnych na rynku.

– Grafen nie jest droższy od srebra. Oczywiście jest to nowa technologia, dlatego komercjalizacja być może spowoduje delikatny wzrost ceny, być może o 5–7 proc. Natomiast przy wzroście wydajności od 30 do 50 proc., to relatywnie cena będzie o te 30 proc. niższa, bo będziemy mieli więcej energii za podobnie zainwestowane środki – podkreśla ekspert.

Jak czytamy w raporcie Markets and Markets, w 2020 roku rynek fotowoltaiki na świecie osiągnie wartość ponad 345 mld dol., notując w najbliższych latach średnioroczny wzrost o 18,3 proc. GTM Research prognozuje, że w 2017 roku instalacje solarne osiągną globalnie moc 85 GW. To dwa razy więcej niż w 2014 roku.

Z danych zawartych w ostatnim raporcie Instytutu Energii Odnawialnej wynika, że na koniec ubiegłego roku łączna moc systemów fotowoltaicznych w Polsce wyniosła ok. 199 MW. Głównymi wytwórcami energii w ten sposób są osoby fizyczne. U 90 proc. z nich zainstalowane są mikroinstalacje wytwarzające do 10 kW.

– Założenie modułów fotowoltaicznych w Polsce ma sens dzisiaj, miało sens w 2012 roku i pewnie też w 2008 roku, z prostej przyczyny – dzisiaj koszt elektryczności od operatora wynosi od 40 do 60 groszy za kWh. Natomiast własne moduły oparte nawet na starej technologii generowały koszt w wysokości 26 groszy. Zakupienie własnej elektrowni spowodowało, że wydawaliśmy o połowę mniej – podsumowuje Łukasz Nowiński.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Prawo

Bankowość

Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar

Choć liczba zablokowanych przez CyberTarczę fałszywych stron internetowych wyłudzających dane spadła w ubiegłym roku z 360 tys. do 305 tys., to wciąż najczęstszym typem ataku, po jaki sięgają cyberprzestępcy, jest phishing. Ten trend prawdopodobnie utrzyma się w najbliższych latach, m.in. dlatego że sztuczna inteligencja umożliwia hakerom dużo łatwiejsze podszywanie się pod cudzą tożsamość. Choć CyberTarcza działająca w sieci Orange Polska skutecznie chroni internautów przed atakami, to wciąż jednak to właśnie człowiek jest ich głównym celem.

Medycyna

Komisja Europejska pracuje nad nową dyrektywą tytoniową. Papierosy w Polsce mogą znacznie podrożeć

W Brukseli trwa dyskusja nad zmianami w unijnej dyrektywie tytoniowej. Minimalna stawka akcyzy na paczkę papierosów w UE może wzrosnąć nawet dwukrotnie: z 1,8 euro do 3,6 euro. Doprowadziłoby to do wyrównania cen papierosów pomiędzy państwami UE. Wzrost cen byłby najbardziej dotkliwy dla palaczy z tych państw, które przystąpiły do UE w 2004 roku, w tym Polski, z uwagi na znacznie niższy udział akcyzy w cenie paczki papierosów niż nowe minima unijne. Nad Wisłą paczka papierosów mogłaby kosztować nawet ok. 40 zł. Nowa dyrektywa tytoniowa może zostać otwarta już podczas duńskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.