Newsy

Nowe technologie zmieniają świat rozrywki i nauki. W przyszłości soczewki z rozszerzoną rzeczywistością mogą zastąpić smartfona

2018-08-31  |  06:00

Wirtualna i rozszerzona rzeczywistość przenikają już niemal każdą dziedzinę życia. Technologie zrewolucjonizowały już świat rozrywki, z ich możliwości korzystał przede wszystkim sektor gier komputerowych. Obecnie jednak VR i AR znajdują zastosowanie w medycynie, przemyśle, architekturze, marketingu czy handlu. Specjalne okulary pomagają korzystać z nawet najbardziej skomplikowanych urządzeń. Już wkrótce standardem mogą się stać soczewki, które zastąpią komputery i smartfony, wyświetlając obraz bezpośrednio na gałkach ocznych. Kolejne udogodnienia to tylko kwestia czasu.

– Rynek VR i AR rozwija się, niedawne prognozy wskazują, że w następnych trzech latach ma być wart ok. 21 mld dol. Technologie idą przede wszystkim w kierunku gamingu. Ale rozszerzona rzeczywistość wykorzystywana jest też w czasie operacji, np. żyły są podświetlane, żeby pielęgniarka wiedziała dokładnie, gdzie włożyć strzykawkę. Mamy też sztuczną inteligencję, która robi analizę danych, np. gdzie może być stwardnienie w żyle. Możemy to wizualizować za pomocą rozszerzonej rzeczywistości – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Marek Czarzbon, prezes MadeInHolo.

Technologie rozszerzonej i wirtualnej rzeczywistości całkowicie zmieniają świat gier. Świat rozrywki także przenosi się do AR i VR. Zestawy wirtualnej rzeczywistości znalazły zastosowanie w medycynie, pozwalają też rozpoznawać i leczyć uzależnienia. Dzięki specjalnym robotom zabiegi i operacje można przeprowadzać zdalnie, nawet z innego kontynentu. Wirtualna rzeczywistość pozwala zwizualizować zmiany i podpowiedzieć, jak je usunąć.

Wirtualna i rozszerzona rzeczywistość wkraczają również do handlu. Coraz więcej marek wprowadza możliwość sprawdzenia w VR i AR, jak pasowałoby dane ubranie. Sklepy umożliwiają też wirtualne przymierzanie odzieży, a część idzie jeszcze dalej – nowe technologie rozpoznają, jakie ubrania mierzy klient i podpowiada inne, które z dużym prawdopodobieństwem mogłyby się spotkać z zainteresowaniem danej osoby.

Nowe urządzenia zastępują ekrany. Hololens to urządzenia zaprojektowane do noszenia na głowie, wyposażone są w zestaw sensorów, wyświetlacze oraz specjalny procesor do przetwarzania obrazów w rozszerzonej rzeczywistości. Urządzenie łączy świat cyfrowy z rzeczywistym, ale przede wszystkim – eliminuje konieczność posiadania ekranu.

– Wyobraźmy sobie technika serwisanta, który idzie do jakiegoś obiektu i dzięki Hololens ma na żywo podgląd na dane z komputera, widzi, że ma naprawić tę szafę albo wymienić tamten element. Dzięki temu ręce ma wolne, ponieważ nie musi w nich trzymać tabletu. Dostaje informacje kontekstowo, wie, gdzie jest urządzenie, zna jego historię. To daje duże możliwości, np. ekspert, który nie jest na miejscu, może zobaczyć to, co ja widzę i dać mi wskazówki – tłumaczy Marek Czarzbon.

Zastosowanie nowych rozwiązań z rynku wirtualnej czy rozszerzonej rzeczywistości jest praktycznie nieograniczone. Naukowcy czy młode przedsiębiorstwa prześcigają się w nowych wdrożeniach. Jedynym ograniczeniem jest tak naprawdę wyobraźnia. Naukowcy opracowali już polimer, który będzie w stanie zamienić zwykłe soczewki kontaktowe w małe komputery.

– Jeżeli będziemy mieli nieinwazyjne soczewki, których inne osoby nie będą widzieć, to będzie to ten następny smartfon – interfejs do komputera, coś, co mamy zawsze przy sobie. Dostaniemy na nie informacje, które będą bardziej inteligentne, ponieważ to urządzenie będzie wiedziało, gdzie jesteśmy, będzie widziało kontekst – przekonuje ekspert.

Opracowane przez naukowców przewodniki mogą być wykorzystywane nie tylko w soczewkach. Zawierają specjalne powietrzne elektrody, które znajdą zastosowanie w bateriach, kondensatorach, inteligentnych, ściemniających się oknach czy adaptacyjnym kamuflażu militarnym.

Według firmy badawczej IDC rynek technologii VR i AR w najbliższych pięciu latach ma się rozwijać w tempie 52 proc. średniorocznie. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.