Newsy

Nowe technologie upowszechniają się w edukacji. Powstała pierwsza szkoła z programem nauczania w całości opartym na grywalizacji

2018-01-04  |  06:00

Rośnie rynek nowych technologii w edukacji. Gry i aplikacje sprawdzają się w procesie nauczania – rozwijają spostrzegawczość, myślenie przestrzenne czy zdolność zapamiętywania, a przy tym pomagają przełamać nudę, zaangażować i zmotywować uczniów. Eksperci podkreślają jednak, że muszą być odpowiednio dobrane pod kątem treści i wieku dziecka. Zwolennikami wykorzystania nowych technologii w edukacji są zarówno rodzice, jak i nauczyciele. W Nowym Jorku powstała pierwsza szkoła podstawowa, której program w całości opiera się na zjawisku grywalizacji.

– Dzieci z zasady wolą spędzić czas z grą niż z podręcznikiem, natomiast ważne jest to, żeby te gry były na odpowiednim poziomie i rzeczywiście były w stanie przekazywać jakąś wiedzę. Udowodniono naukowo, że grywalizacja potrafi świetnie człowieka zmotywować, przyciągnąć do materiału i zaprezentować go w nowy, ciekawy sposób – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Tomasz Mularczyk, prezes studia developerskiego MythicOwl.

Rynek nowych technologii w edukacji dynamicznie się rozwija, a w krajach takich jak Wielka Brytania czy USA korzystanie z urządzeń mobilnych w trakcie nauczania się upowszechnia. W Nowym Jorku działa szkoła podstawowa Q2L (Quest To Learn) dla dzieci w wieku 6–12 lat, której program nauczania w całości opiera się na gamifikacji (grywalizacji) i szeroko wykorzystuje nowe technologie. To jedna z pierwszych takich placówek na świecie.

Jej twórcy twierdzą, że średnia obecność na zajęciach w ich szkole wynosi 94 proc. a zdawalność stanowego egzaminu ELA wynosi 54 proc. wśród uczniów Q2L. Dla porównania w pozostałych nowojorskich placówkach egzamin ten zdaje tylko nieco ponad 30 proc. uczniów.

– Nowe technologie mają bardzo dużo do zaoferowania w zakresie kształcenia, zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Badania wskazują, że aplikacje czy gry są w stanie znacząco podnieść efektywność uczenia – przekonuje Tomasz Mularczyk.

Zdecydowana większość rodziców (68 proc.) deklaruje, że ich dzieci korzystają z urządzeń cyfrowych jako pomocy w nauce. Blisko trzy czwarte (73 proc.) uważa też, że internet pomaga dzieciom zdobywać nową wiedzę – wynika z badania zrealizowanego przez Gemius na zlecenie platformy edukacyjnej Squla.pl. Urządzenia cyfrowe jako pomoce naukowe są częściej używane przez starsze dzieci (klasy 4-6) niż te z młodszych klas.

Znaczenie nowych technologii w edukacji doceniają też nauczyciele. 85 proc. z nich uważa, że „w nowoczesnym świecie dzieci powinny korzystać z internetu i urządzeń elektronicznych w procesie uczenia się”. Natomiast 81 proc. zauważyło, że ich uczniowie chętnie korzystają z takich pomocy naukowych.

Ponadto coraz powszechniej używają ich sami nauczyciele. Prawie wszyscy (91 proc.) deklarują korzystanie z urządzeń cyfrowych jako pomocy naukowych w szkole, a 54 proc. używa dedykowanych aplikacji edukacyjnych jako pomocy w nauczaniu.

– Algorytmy takie jak spaced repetition, które wykorzystują właściwości ludzkiej pamięci, są wykorzystywane na przykład do tego, aby bardziej efektywnie zapamiętywać różnego rodzaju informacje,zaczynając od flag państwa, a kończąc na niezwykle specjalistycznych parametrach. Ten algorytm ma już ponad 30 lat, został wykorzystany m.in. w polskim produkcie „Super memo” z lat 80., ale jest dalej rozwijany i stosowany bardzo szeroko – mówi ekspert.

Najmłodsze pokolenia ma technologię we krwi. Zdecydowana większość rodziców, bo aż 82 proc., przyznaje, że ich dzieci korzystają z urządzeń mobilnych. Prawie 100 proc. ośmiolatków jest użytkownikami urządzeń mobilnych, a własne urządzenie ma średnio co czwarte dziecko (24 proc.) – wynika z ubiegłorocznego raportu „SmartKids”, zrealizowanego przez Mobile Institute. Wśród nastolatków powyżej 15 lat praktycznie każdy z nich ma już własnego smartfona.

Autorzy raportu zauważyli jednak, że urządzenia mobilne dostają już nawet 2–3 latki. 15 proc. dzieci zaczyna korzystać ze smartfona lub tabletu przed ukończeniem drugiego roku życia. Do 4 roku życia mobilnych jest już 61 proc. polskich dzieci. Psychologowie przestrzegają jednak, że korzystanie z laptopa, tabletu czy smartfona w zbyt wczesnym wieku negatywnie wpływa na kreatywność, koncentrację i rozwój dziecka.

– Są badania, które wskazują, że dzieci nie powinny mieć zbyt dużej styczności z elektroniką przed 2–3 rokiem życia. Sam byłbym w stanie podnieść tę granicę jeszcze wyżej, biorąc pod uwagę to, że zabawa z plasteliną czy rysowanie znacząco bardziej uczy kreatywności i pozwala dzieciom uzyskiwać wyniki, których twórcy aplikacji nie przewidzieli – uważa Tomasz Mularczyk.

Światowe Forum Ekonomiczne prognozuje, że 65 proc. dzieci, które uczą się w tej chwili w szkołach podstawowych, będzie w przyszłości pracować w zawodach, które dziś jeszcze nie istnieją, w większości powiązanych z IT i nowymi technologiami. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom

Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.

Ochrona środowiska

Zdjęcia satelitarne dobrym źródłem wiedzy o zmianach klimatycznych. Ich zaletami są ujęcie dużego obszaru i regularność dokumentowania

Szczegółowe raportowanie zachodzących przez ostatnie pół wieku zmian klimatycznych i przewidywanie tego, jak warunki życia na Ziemi będą się zmieniały w najbliższych dekadach, stało się możliwe dzięki zdjęciom dostarczanym przez satelity. Z punktu obserwacyjnego, jakim jest orbita okołoziemska, od 1972 roku uzyskuje się dane dotyczące dużych powierzchni. Dzięki nim naukowcy wiedzą m.in. to, że za około pięć lat średnia temperatura regularnie zacznie przekraczać punkt ocieplenia 1,5 stopnia i potrafią wywnioskować, jak wpłynie to na poziom wód w morzach.

IT i technologie

W Krakowie powstało centrum operacyjne cyberbezpieczeństwa. Sektor małych i średnich firm zyska dostęp do specjalistycznych usług [DEPESZA]

Security Operations Center, które zostało uruchomione w ramach Centrum Technologicznego Hitachi w Krakowie, ma zapewnić firmom dostęp do usług specjalistów w zakresie cyberbezpieczeństwa, bez konieczności tworzenia własnych działów IT. Dla przedsiębiorstw outsourcing tego typu zadań jest rozwiązaniem, które pozwala uniknąć wysokich nakładów inwestycyjnych, zabezpieczyć się przed coraz intensywniejszymi atakami hakerów, a także sprostać wymogom legislacyjnym.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.