Mówi: | Tomasz Mularczyk |
Funkcja: | prezes |
Firma: | MythicOwl |
Nowe technologie upowszechniają się w edukacji. Powstała pierwsza szkoła z programem nauczania w całości opartym na grywalizacji
Rośnie rynek nowych technologii w edukacji. Gry i aplikacje sprawdzają się w procesie nauczania – rozwijają spostrzegawczość, myślenie przestrzenne czy zdolność zapamiętywania, a przy tym pomagają przełamać nudę, zaangażować i zmotywować uczniów. Eksperci podkreślają jednak, że muszą być odpowiednio dobrane pod kątem treści i wieku dziecka. Zwolennikami wykorzystania nowych technologii w edukacji są zarówno rodzice, jak i nauczyciele. W Nowym Jorku powstała pierwsza szkoła podstawowa, której program w całości opiera się na zjawisku grywalizacji.
– Dzieci z zasady wolą spędzić czas z grą niż z podręcznikiem, natomiast ważne jest to, żeby te gry były na odpowiednim poziomie i rzeczywiście były w stanie przekazywać jakąś wiedzę. Udowodniono naukowo, że grywalizacja potrafi świetnie człowieka zmotywować, przyciągnąć do materiału i zaprezentować go w nowy, ciekawy sposób – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Tomasz Mularczyk, prezes studia developerskiego MythicOwl.
Rynek nowych technologii w edukacji dynamicznie się rozwija, a w krajach takich jak Wielka Brytania czy USA korzystanie z urządzeń mobilnych w trakcie nauczania się upowszechnia. W Nowym Jorku działa szkoła podstawowa Q2L (Quest To Learn) dla dzieci w wieku 6–12 lat, której program nauczania w całości opiera się na gamifikacji (grywalizacji) i szeroko wykorzystuje nowe technologie. To jedna z pierwszych takich placówek na świecie.
Jej twórcy twierdzą, że średnia obecność na zajęciach w ich szkole wynosi 94 proc. a zdawalność stanowego egzaminu ELA wynosi 54 proc. wśród uczniów Q2L. Dla porównania w pozostałych nowojorskich placówkach egzamin ten zdaje tylko nieco ponad 30 proc. uczniów.
– Nowe technologie mają bardzo dużo do zaoferowania w zakresie kształcenia, zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Badania wskazują, że aplikacje czy gry są w stanie znacząco podnieść efektywność uczenia – przekonuje Tomasz Mularczyk.
Zdecydowana większość rodziców (68 proc.) deklaruje, że ich dzieci korzystają z urządzeń cyfrowych jako pomocy w nauce. Blisko trzy czwarte (73 proc.) uważa też, że internet pomaga dzieciom zdobywać nową wiedzę – wynika z badania zrealizowanego przez Gemius na zlecenie platformy edukacyjnej Squla.pl. Urządzenia cyfrowe jako pomoce naukowe są częściej używane przez starsze dzieci (klasy 4-6) niż te z młodszych klas.
Znaczenie nowych technologii w edukacji doceniają też nauczyciele. 85 proc. z nich uważa, że „w nowoczesnym świecie dzieci powinny korzystać z internetu i urządzeń elektronicznych w procesie uczenia się”. Natomiast 81 proc. zauważyło, że ich uczniowie chętnie korzystają z takich pomocy naukowych.
Ponadto coraz powszechniej używają ich sami nauczyciele. Prawie wszyscy (91 proc.) deklarują korzystanie z urządzeń cyfrowych jako pomocy naukowych w szkole, a 54 proc. używa dedykowanych aplikacji edukacyjnych jako pomocy w nauczaniu.
– Algorytmy takie jak spaced repetition, które wykorzystują właściwości ludzkiej pamięci, są wykorzystywane na przykład do tego, aby bardziej efektywnie zapamiętywać różnego rodzaju informacje,zaczynając od flag państwa, a kończąc na niezwykle specjalistycznych parametrach. Ten algorytm ma już ponad 30 lat, został wykorzystany m.in. w polskim produkcie „Super memo” z lat 80., ale jest dalej rozwijany i stosowany bardzo szeroko – mówi ekspert.
Najmłodsze pokolenia ma technologię we krwi. Zdecydowana większość rodziców, bo aż 82 proc., przyznaje, że ich dzieci korzystają z urządzeń mobilnych. Prawie 100 proc. ośmiolatków jest użytkownikami urządzeń mobilnych, a własne urządzenie ma średnio co czwarte dziecko (24 proc.) – wynika z ubiegłorocznego raportu „SmartKids”, zrealizowanego przez Mobile Institute. Wśród nastolatków powyżej 15 lat praktycznie każdy z nich ma już własnego smartfona.
Autorzy raportu zauważyli jednak, że urządzenia mobilne dostają już nawet 2–3 latki. 15 proc. dzieci zaczyna korzystać ze smartfona lub tabletu przed ukończeniem drugiego roku życia. Do 4 roku życia mobilnych jest już 61 proc. polskich dzieci. Psychologowie przestrzegają jednak, że korzystanie z laptopa, tabletu czy smartfona w zbyt wczesnym wieku negatywnie wpływa na kreatywność, koncentrację i rozwój dziecka.
– Są badania, które wskazują, że dzieci nie powinny mieć zbyt dużej styczności z elektroniką przed 2–3 rokiem życia. Sam byłbym w stanie podnieść tę granicę jeszcze wyżej, biorąc pod uwagę to, że zabawa z plasteliną czy rysowanie znacząco bardziej uczy kreatywności i pozwala dzieciom uzyskiwać wyniki, których twórcy aplikacji nie przewidzieli – uważa Tomasz Mularczyk.
Światowe Forum Ekonomiczne prognozuje, że 65 proc. dzieci, które uczą się w tej chwili w szkołach podstawowych, będzie w przyszłości pracować w zawodach, które dziś jeszcze nie istnieją, w większości powiązanych z IT i nowymi technologiami.
Czytaj także
- 2025-04-15: Cykl życia smartfona jest coraz dłuższy. Mimo to większość Polaków chciałaby go wymieniać maksymalnie co dwa lata
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
- 2025-03-13: Inwestycje w sztuczną inteligencję na bardzo niskim poziomie. Potencjał polskich kadr nie jest wykorzystywany
- 2025-03-28: Brak krajowej polityki kosmicznej blokuje możliwości współpracy międzynarodowej. Wspólne projekty mogłyby być katalizatorem rozwoju sektora
- 2025-02-26: Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką
- 2025-02-19: Biomimetyczny dron z nogami sprawdzi się w dostawach i misjach ratunkowych. Technologia inspirowana jest wronami
- 2025-02-07: Rola telekomów w upowszechnianiu sztucznej inteligencji rośnie. T-Mobile udostępnia klientom zaawansowaną wyszukiwarkę Perplexity Pro
- 2025-02-04: Rząd planuje podwójnie opodatkować e-papierosy. To zmusi palaczy do powrotu do tradycyjnych papierosów
- 2025-02-11: Idea STEM zmienia podejście do edukacji dzieci na całym świecie. Doświadczanie i współpraca zamiast wykładów
- 2025-01-21: Ministerstwo Finansów chce objąć akcyzą wkłady do e-papierosów. Eksperci prognozują upadek polskich producentów i wzrost szarej strefy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

UE lepiej przygotowana na reagowanie na klęski żywiołowe. Od czasu powodzi w Polsce pojawiło się wiele usprawnień
Na tereny dotknięte ubiegłoroczną powodzią od rządu trafiło ponad 4 mld zł. Pierwsze formy wsparcia, w tym zasiłki, pomoc materialna czy wsparcie dla przedsiębiorców, pojawiły się już w pierwszych dniach od wystąpienia kataklizmu. Do Polski ma też trafić 5 mld euro z Funduszu Spójności UE na likwidację skutków powodzi. Doświadczenia ostatnich lat powodują, że UE jest coraz lepiej przygotowana, by elastycznie reagować na występujące klęski żywiołowe.
Bankowość
Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar

Choć liczba zablokowanych przez CyberTarczę fałszywych stron internetowych wyłudzających dane spadła w ubiegłym roku z 360 tys. do 305 tys., to wciąż najczęstszym typem ataku, po jaki sięgają cyberprzestępcy, jest phishing. Ten trend prawdopodobnie utrzyma się w najbliższych latach, m.in. dlatego że sztuczna inteligencja umożliwia hakerom dużo łatwiejsze podszywanie się pod cudzą tożsamość. Choć CyberTarcza działająca w sieci Orange Polska skutecznie chroni internautów przed atakami, to wciąż jednak to właśnie człowiek jest ich głównym celem.
Medycyna
Komisja Europejska pracuje nad nową dyrektywą tytoniową. Papierosy w Polsce mogą znacznie podrożeć

W Brukseli trwa dyskusja nad zmianami w unijnej dyrektywie tytoniowej. Minimalna stawka akcyzy na paczkę papierosów w UE może wzrosnąć nawet dwukrotnie: z 1,8 euro do 3,6 euro. Doprowadziłoby to do wyrównania cen papierosów pomiędzy państwami UE. Wzrost cen byłby najbardziej dotkliwy dla palaczy z tych państw, które przystąpiły do UE w 2004 roku, w tym Polski, z uwagi na znacznie niższy udział akcyzy w cenie paczki papierosów niż nowe minima unijne. Nad Wisłą paczka papierosów mogłaby kosztować nawet ok. 40 zł. Nowa dyrektywa tytoniowa może zostać otwarta już podczas duńskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.