Naukowcom udało się pozyskać DNA z powietrza. Odkrycie może m.in. pomóc sprawdzić, jak rozprzestrzeniają się wirusy takie jak SARS-CoV-2 [DEPESZA]
Naukowcy odkryli, że zwierzęce DNA można zbierać z powietrza. Badanie sprawia, że łatwiej będzie badać mało dotąd poznane gatunki zwierząt z trudno dostępnych miejsc, np. jaskiń. Odkrycie może mieć jednak znacznie większe znaczenie i pomoże zrozumieć, jak rozprzestrzeniają się różne choroby, m.in. COVID-19. – W tej chwili wytyczne dotyczące dystansu społecznego są oparte na fizyce i szacunkach, jak daleko mogą się przemieszczać cząsteczki wirusa, ale dzięki naszej technice moglibyśmy faktycznie zbadać powietrze i zebrać rzeczywiste dowody – mówi dr Elizabeth Clare z Uniwersytetu Queen Mary w Londynie.
DNA środowiska zmieniło sposób, w jaki ekologowie badają środowisko. Tak zwane eDNA zwiększyło możliwość obserwowania gatunków zbyt nieuchwytnych lub zagrożonych, aby monitorować je tradycyjnymi metodami. Aby oszacować przetrwanie gatunku, ekolodzy mogą teraz pobierać próbki powietrza, wody, gleby wszędzie tam, gdzie żywa istota może zostawić swój podpis genetyczny poprzez wydzielinę czy skórę. W ten sposób naukowcy izolują DNA i porównują je ze znanymi sekwencjami genomu.
Ten rodzaj genetycznego śledztwa pomógł naukowcom monitorować zagrożone gatunki, jak wietnamskie krokodyle, australijskie lwy morskie czy kanadyjskie rysie. W 2019 roku naukowcy przeanalizowali nawet eDNA, aby wykluczyć teorie na temat mitycznego potwora z Loch Ness.
Teraz badacze po raz pierwszy wykazali, że zwierzęce DNA może zostać zebrane z powietrza.
– Wykorzystanie eDNA stało się przedmiotem rosnącego zainteresowania w społeczności naukowej, szczególnie wśród ekologów, poszukujących skutecznych i nieinwazyjnych sposobów do monitorowania środowisk biologicznych. Przedstawiamy pierwsze opublikowane dowody, które pokazują, że eDNA zwierząt można zbierać z powietrza, co otwiera dalsze możliwości badania społeczności zwierząt w trudno dostępnych środowiskach, takich jak jaskinie i nory – podkreśla dr Elizabeth Clare.
Naukowcy zbadali, czy eDNA można pobrać z próbek powietrza i wykorzystać do identyfikacji gatunków zwierząt. W tym celu pobrali próbki powietrza z pomieszczenia, w którym przebywały gryzonie, a następnie wykorzystali istniejące techniki sekwencjonowania do sprawdzenia obecności DNA w powietrzu. Naukowcy odkryli również ludzkie DNA w próbkach powietrza, co sugeruje potencjalne zastosowanie tej techniki pobierania próbek do zastosowań kryminalistycznych.
– To, co zaczęło się jako próba sprawdzenia, czy podejście to można zastosować do ocen ekologicznych, stało się teraz znacznie szersze, z potencjalnymi zastosowaniami w medycynie sądowej, antropologii, a nawet medycynie – wymienia ekspertka z Uniwersytetu Queen Mary w Londynie.
Technika ta może znaleźć zastosowanie w medycynie. Pozwoli zrozumieć rozprzestrzenianie się niektórych chorób, w tym również wirusa SARS-CoV-2.
– Ta technika może pomóc nam lepiej zrozumieć, w jaki sposób choroby, takie jak na przykład COVID-19, przenoszą się drogą powietrzną. W tej chwili wytyczne dotyczące dystansu społecznego są oparte na fizyce i szacunkach, jak daleko mogą się przemieszczać cząsteczki wirusa, ale dzięki naszej technice moglibyśmy faktycznie zbadać powietrze i zebrać rzeczywiste dowody na poparcie takich wytycznych – sugeruje dr Elizabeth Clare.
Czytaj także
- 2025-01-30: Za rok USA oficjalnie wycofają się z porozumienia paryskiego. To nie musi oznaczać rezygnacji z zielonych inwestycji
- 2025-02-07: Miasta będą się starzały wolniej niż reszta kraju. Jednak w niektórych do 2050 roku seniorzy będą stanowić 37 proc. populacji
- 2025-01-15: Pracodawcy apelują o usprawnienie wydawania zezwoleń na pracę cudzoziemcom. Nowe regulacje tylko w części w tym pomogą
- 2025-01-20: Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli
- 2025-01-10: W Polsce rośnie liczba wykrywanych chorób przenoszonych drogą płciową. Coraz większa świadomość i możliwość testowania
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-12-05: Opieka długoterminowa mierzy się z niedoborem kadr. Brakuje szczególnie pielęgniarek
- 2024-12-12: Powodzie, susze i zanieczyszczenie rzek to największe zagrożenia wodne dla Polski. Brakuje specjalistów w tej dziedzinie
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-10-29: Trudno gojące się rany to problem miliona Polaków. System ochrony zdrowia go bagatelizuje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Konsument

Rola telekomów w upowszechnianiu sztucznej inteligencji rośnie. T-Mobile udostępnia klientom zaawansowaną wyszukiwarkę Perplexity Pro
Firmy telekomunikacyjne odgrywają coraz ważniejszą rolę w udostępnianiu szerokiemu odbiorcy sztucznej inteligencji. T-Mobile udostępni swoim klientom w ramach programu Magenta Moments, całkowicie za darmo, zaawansowaną wyszukiwarkę Perplexity Pro, wykorzystującą płatne modele językowe. Ma to być odpowiedź na potrzeby, które stają się widoczne już dziś, a w niedalekiej przyszłości staną u podstaw wszelkich działań związanych z wyszukiwaniem informacji w sieci.
Farmacja
Nowoczesne formy podania leków pozwalają uniknąć hospitalizacji. To duże ułatwienie dla pacjentów z chorobami przewlekłymi

Opracowywanie nowoczesnych form podania leków to odpowiedź na stale rosnącą liczbę pacjentów z chorobami przewlekłymi, m.in. onkologicznymi, hematologicznymi i psychiatrycznymi. Jeden zastrzyk zamiast codziennego łykania tabletek, wlewów czy klasycznych chemioterapii ułatwia życie pacjentom, pozwalając im uniknąć hospitalizacji, stresu i ryzyka z tym związanego oraz szybciej wrócić do codziennych zajęć. To także korzyść dla personelu medycznego i systemu ochrony zdrowia. Inicjatorzy kampanii „Podanie ma znaczenie” podkreślają, że pacjent powinien mieć wpływ na wybór formy przyjmowanego leku.
Transport
Rząd pracuje nad nowymi warunkami testowania pojazdów autonomicznych. Do dopuszczenia ich do ruchu jeszcze daleka droga

Trwają prace nad przepisami, które ułatwią testowanie w Polsce pojazdów pół- i autonomicznych. Zmienią się m.in. definicje zawarte w ustawie z 2018 roku, by możliwe było wykorzystanie do testów pojazdów o pełnej autonomii. Do wprowadzenia takich aut na drogi jeszcze daleka droga, choć eksperci widzą w nich remedium na wiele bolączek, m.in. na niedobór zawodowych kierowców czy wykluczenie transportowe konkretnych grup społecznych i obszarów. Wiele wątpliwości wciąż budzą kwestie bezpieczeństwa i przygotowania kierowców.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.