Mówi: | Wei Luo |
Funkcja: | wiceprezes |
Firma: | ZTE Corporation |
Największe chińskie firmy technologiczne notują spadki sprzedaży. Zarzuty szpiegostwa i sankcje mogą odbić się na wszystkich chińskich markach
Kiedy na czarną listę amerykańskich służb trafił Huawei, a na ZTE nałożono sankcję za współpracę z Iranem, nie było wątpliwości, że odbije się to na kondycji chińskich firm, a ich produkty nie znajdą już nabywców na światowych rynkach. Niedługo potem potwierdziły to wyniki finansowe i spadki na giełdach. Pentagon zakazał sprzedaży telefonów Huawei i ZTE w amerykańskich bazach wojskowych. Jednak mimo że Huawei pozostaje na czarnej liście Departamentu Handlu, to amerykańskim firmom udaje się obchodzić zakaz sprzedaży.
Już w lutym 2018 roku dyrektor FBI Chris Wray ostrzegł przed kupowaniem telefonów Huawei i ZTE, wskazując niepokojące powiązania tych marek z chińskim rządem. Zdaniem Wraya istniało poważne ryzyko modyfikacji oprogramowania i kradzieży zgromadzonych na urządzeniach informacji. Chwilę później Pentagon zakazał sprzedaży telefonów Huawei i ZTE w amerykańskich bazach wojskowych. W czerwcu 2019 roku Donald Trump stwierdził jednak, że w ramach umowy o wznowieniu rozmów handlowych z Chinami pozwoli na sprzedaż sprzętu, który nie wiąże się z ryzykiem bezpieczeństwa. Choć część restrykcji została cofnięta, pytania o dalszy los chińskich firm technologicznych są wciąż aktualne.
– ZTE w pełni stosuje się do wymogów. Działamy na rynku od wielu lat, ale dotąd nie odnotowaliśmy większych problemów z bezpieczeństwem. Działamy na zasadzie pełnej przejrzystości, korzystamy zarówno z zestawu układów scalonych Qualcomm, jak i oprogramowania Google. Spełniamy wszelkie wymogi, podejmujemy współpracę z operatorami i przeprowadzamy niezbędne testy, również w Stanach Zjednoczonych – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Wei Luo, wiceprezes ZTE Corporation.
Koncern ZTE stopniowo podnosi się po amerykańskich sankcjach nałożonych w 2018 roku. Amerykański Departament Sprawiedliwości zarzucił firmie łamanie sankcji nałożonych na Iran. W efekcie produkcja została znacznie ograniczona, a koncern notował ogromne straty, które w I półroczu 2018 roku sięgnęły 7,8 mld juanów. Po tym, jak sankcje zostały zniesione (ZTE zapłaciło 1,4 mld dol. kary), chińska firma zamknęła 2018 rok z 7 mld juanów straty netto. Obie strony ostatecznie zawarły umowę, która pozwoli ZTE stanąć na nogi.
Departament Handlu wpisał też Huawei wraz z kilkudziesięcioma związanymi z nim firmami na czarną listę. Muszą więc mieć zgodę na zakup amerykańskich komponentów i technologii, to zaś oznaczało m.in. utratę aktualizacji systemu operacyjnego Android. Huawei początkowo informował, że stworzy własny system operacyjny Harmony. Ostatnie informacje wskazują jednak, że alternatywy dla Androida na razie nie ma, a opracowywany system operacyjny chińskiego giganta ma mieć zastosowanie raczej przemysłowe. Jeśli blokada zostanie utrzymana, firma na pewno będzie pracować nad nowym systemem, ale nie pojawi się on szybciej niż w ciągu kilku miesięcy.
– W 2017 r. nasza sprzedaż rynkowa osiągnęła pułap 20 milionów urządzeń i nikt nie zgłosił żadnych problemów związanych z bezpieczeństwem. Myślę, że również przyszłe rozwiązania będą w pełni zgodne z wymogami – ocenia Wei Luo. – Nie mogę wypowiadać się na temat Huawei czy innych firm, ale wystarczy spojrzeć na operatorów – to oni generują największe przychody dzięki ZTE i nie zgłaszają żadnych problemów dotyczących naszych produktów. Nie odnotowaliśmy również spadku sprzedaży – twierdzi ekspert.
ZTE, podobnie jak Huawei, należy do gigantów telekomunikacyjnych na świecie. Coraz częściej jednak największe kraje ze względu na bezpieczeństwo, ograniczają współpracę, pozbawiają firmy dostępu do podzespołów czy rekomendują swoim obywatelom zakup innych urządzeń. Stany Zjednoczone np. obawiają się, że systemy zbudowane przez Huawei, lidera w dziedzinie sprzętu telekomunikacyjnego i dostawcy smartfonów numer dwa na świecie, mogą być wykorzystane przez chiński rząd do szpiegostwa za pośrednictwem wbudowanych tajnych zabezpieczeń.
Na początku czerwca tego roku dyrektor generalny Huawei Ren Zhengfei przyznał, że sprzedaż smartfonów za granicą spadła nawet o 40 proc. w wyniku zakazu sprzedaży sprzętu przez amerykańskie firmy. O ile jednak Huawei i ZTE wciąż mogą na rynku odgrywać kluczową rolę, o tyle inne chińskie firmy technologiczne może czekać znacznie gorszy los. Amerykańscy publicyści nie mają wątpliwości, brak zaufania odczują te nieco mniejsze chińskie firmy, jak Oppo czy Xiaomi, które nie mają jeszcze tak mocnej pozycji na świecie.
Spotkanie podczas ostatniego szczytu G20 prezydenta Donalda Trumpa i sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin Xi Jinpinga przyniosło na trzy miesiące zawieszenie broni w trwającej wojnie handlowej pomiędzy USA a Chinami. Obie strony wracają do stołu, aby negocjować przyszłe warunki współpracy oraz wymiany technologii między państwami.
Czytaj także
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-21: Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę
- 2025-05-28: Interakcja z firmą jest dla klientów równie ważna jak jej produkty. Biznes wykorzystuje do tego AI
- 2025-05-20: Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku
- 2025-05-13: Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie
- 2025-04-29: Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
- 2025-04-04: Spada spożycie alkoholu wśród młodzieży. Coraz mniej nastolatków wskazuje na jego łatwą dostępność
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Z powodu braku przejrzystego prawa branża recyklingu odkłada inwestycje. Firmy apelują o szybkie wdrożenie przepisów
Branża recyklingu stoi przed wyzwaniami związanymi z wdrożeniem systemu kaucyjnego, systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta i rozporządzenia PPWR. Brakuje jednak odpowiednich przepisów dostosowujących polskie prawo i realia do unijnych regulacji. W efekcie utrzymującej się niepewności prawnej między 2018 a 2023 rokiem co trzeci zakład recyklingu zamknął działalność. Wiele firm odkłada inwestycje, czekając na uregulowanie rynku. Podobna niepewność dotyczy też producentów opakowań.
Transport
Testowanie pojazdów zautomatyzowanych wkrótce będzie możliwe. To odpowiedź na postulaty przedsiębiorców

Instytucje unijne powinny bardziej koncentrować się na celach i możliwościach rozwoju, jakie daje ESG, a nie kontroli działań firm w tym obszarze i obowiązków sprawozdawczych – twierdzą przedstawiciele organizacji Business for Good. Konieczne jest więc złagodzenie obowiązujących regulacji. Europa powinna również dążyć do utworzenia wspólnego rynku o ujednoliconych przepisach i mechanizmach.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.