Newsy

Już wkrótce wojny mogą się toczyć bez udziału ludzi. Na polach bitwy pojawiają się już inteligentne drony, a wkrótce dołączą do nich też inne autonomiczne maszyny

2021-09-03  |  06:00

Amerykańscy żołnierze niedawno testowali nowy rodzaj broni Drone40, czyli połączenie bezzałogowego systemu powietrznego ze zdalnie sterowanym granatem ręcznym. Rosyjskie wojsko wykorzystuje z kolei roje niewielkich dronów wyposażonych w minibomby. Współczesne wojsko bez dronów już praktycznie nie istnieje. Małe bezzałogowce służą do patrolowania i rozpoznawania terenu. Wyposażone w ładunki wybuchowe mogą niszczyć nawet ogromne cele. Pojawiają się też doniesienia o pierwszym bezzałogowym atomowym okręcie podwodnym.

– Praktycznie wszystkie kraje na świecie w tej chwili prowadzą różne projekty odnośnie do wykorzystania dronów w sferze militarnej. To rozwiązania typu amunicja krążąca, czyli drony uzbrojone w ładunki wybuchowe, które mogą samodzielnie identyfikować i niszczyć cele. To tzw. predatory – duże drony patrolujące rejony, których głównym celem jest obserwacja, ale mogą być również uzbrojone. Drobne drony zwiadowcze, które czasami mają po kilka centymetrów wielkości, średnicy, mogą służyć jako sprzęt zwiadowczy dla sił specjalnych. Trwają prace nad rojami dronów, które będą identyfikować na podstawie kamery tylko umundurowanych żołnierzy i ich likwidować – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Damian Kacperek, prezes Instytutu Rolnictwa Precyzyjnego w Toruniu

Na początku lipca w Karolinie Północnej amerykańskie wojsko przetestowało nowy rodzaj broni. Drone40 to połączenie małych bezzałogowców ze zdalnie sterowanym granatem ręcznym. Znajdzie zastosowanie w misjach rozpoznawczych, ale przede wszystkim bojowych. DefendTex, która wyprodukowała Drone40, informuje, że może on przenosić ładunek kinetyczny, celownik laserowy lub sprzęt do obserwacji. Nie wiadomo, czy drony trafią ostatecznie do armii USA, od 2021 roku wykorzystuje je jednak wojsko brytyjskie, m.in. w misjach obserwacyjnych w Mali.

Współczesne wojsko używa dronów w różnych misjach i celach. Początkowo służyły jedynie do obserwacji. Obecnie coraz częściej to śmiercionośne uzbrojenie, które może całkowicie zmienić losy wojny.

– Najbardziej znanymi rozwiązaniami są tematy rozpoznania, zwiadu, rekonesansu, identyfikacji celów, w ograniczonym zakresie niszczenia celów, jak i amunicja krążąca do niszczenia zidentyfikowanego celu. Ale teraz coraz częściej wprowadza się drony już nie latające, tylko jeżdżące lub chodzące jako rozwiązania pomagające żołnierzowi na współczesnym polu bitwy, przy ewakuacji rannych, dostarczeniu zapasów. Takie najnowsze rozwiązania wdraża m.in. polska armia, czyli małe drony rozpoznawcze, często wielkości kilku centymetrów, przeznaczone dla służb specjalnych, ciche i niezauważalne – wskazuje Damian Kacperek.

Od 2022 roku amerykańskie wojsko będzie wyposażone w prototyp MAV (micro air vehicle), czyli latający mikropojazd. Do złudzenia przypomina niewielkiego owada i będzie służył przede wszystkim do misji obserwacyjnych i zwiadowczych oraz dostarczania informacji o sytuacji na polu bitwy. Amerykańska Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności (DARPA) pracuje zaś nad mikrodronem o wielkości pocisku.

Rosjanie z kolei wprowadzili do uzbrojenia swoich żołnierzy niewielkie drony wyposażone w minibomby, zdolne do działania w rojach. Dotychczas nie znaleziono skutecznego systemu przeciwdziałania dronom latającym w rojach, nawet najlepsze systemy przeciwlotnicze mogą zniszczyć maksymalnie kilkadziesiąt jednocześnie.

Wciąż jednak najczęściej wykorzystywane są ogromne drony zdolne do przenoszenia wielkich ładunków.

– W zależności od wielkości mogą być to kilkugramowe ładunki do neutralizowania poszczególnych osób po nawet pełnoprawne rakiety typu Tomahawk, w które są uzbrojone drony z armii Stanów Zjednoczonych. To pełnoprawne bomby, które ważą kilkanaście, kilkadziesiąt kilogramów. Największe drony są wielkości samolotów i mogą zabrać olbrzymie ładunki uzbrojenia czy innego sprzętu – wskazuje ekspert.

Drony powoli stają się też coraz bardziej inteligentne. Amerykańska DARPA prowadzi program CODE (Collaborative Operations in Denied Environment), który ma je nauczyć reagować na nieoczekiwane problemy, np. zakłócenie sygnału GPS czy utratę łączności z bazą.

– Drony konsumenckie bardzo łatwo jest przejąć – czy to obraz z nich, czy kontrolę nad nimi, ponieważ nie są one zupełnie zabezpieczone. Drony wojskowe, gdyby były takie łatwe do przejęcia, nie spełniałyby swojej roli. Systemy łączności tutaj często stanowią połowę wartości sprzętu, żeby ta łączność była szybka, niezawodna, bezpieczna i niemożliwa do przejęcia przez przeciwnika – tłumaczy Damian Kacperek.

Jak przekonuje ekspert, już wkrótce wojny mogą się toczyć bez udziału człowieka, wyłącznie z zastosowaniem nowych technologii, w tym właśnie dronów.

– Koszt wyszkolenia pilota F-16 to jest około 3–4 mln dol. W krajach NATO zakłada się, że w warunkach bojowych przeżywalność pilota wynosi półtorej misji. Znacznie łatwiej jest zastąpić sprzęt niż ludzi, którzy nimi czynnie operują zdalnie czy w sposób półautonomiczny. Maszyny pozornie mogą być drogie, ale są znacznie tańsze do zastąpienia niż człowiek – podkreśla prezes Instytutu Rolnictwa Precyzyjnego w Toruniu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Transport

Rekordowy wzrost sprzedaży samochodów Mercedes-Benz. Rośnie zainteresowanie przede wszystkim autami niskoemisyjnymi

Pod względem liczby rejestracji nowych aut osobowych 2024 rok był drugim najlepszym wynikiem w historii. To był sprzedażowo dobry rok także dla koncernu Mercedes-Benz. Na polskim rynku sprzedaż wyniosła 26,3 tys. samochodów osobowych, co oznacza 38-proc. wzrost w ciągu roku. Mercedes jest też wśród liderów dostaw aut elektrycznych. Ze względu na rosnącą popularność tego segmentu producent w tym roku wprowadzi na rynek nowość – w pełni elektryczny model CLA.

Edukacja

Lekarze będą lepiej przygotowani do pracy w obliczu działań militarnych. Powstał nowy model kształcenia lekarzy cywilnych i wojskowych

Większa interoperacyjność między medycyną cywilną i medycyną pola walki oraz kształtowanie gotowości do podejmowania szybkich decyzji w kryzysowych sytuacjach to jedne z fundamentów nowego modelu kształcenia lekarzy cywilnych i wojskowych. Ministerstwo Obrony Narodowej patronuje projektowi, w ramach którego model ten będzie wdrażany we współpracy między wojskiem, środowiskiem medycznym i uczelniami. Potrzeba zmian w tym zakresie jest dyktowana dynamiczną sytuacją geopolityczną.

Handel

Eksperci: e-papierosy to poważny problem wśród dzieci. Nowe przepisy to dobry krok, ale absolutnie niewystarczający

Konsumpcja e-papierosów wśród młodzieży rośnie alarmująco: statystyki pokazują, że sięga po nie już ponad 20 proc. nastolatków w wieku 13–15 lat. Eksperci alarmują, że takie produkty są specjalnie zaprojektowane pod młodych użytkowników, oferując atrakcyjne smaki, opakowania i marketing. Rząd skierował do Sejmu projekt nowelizacji przepisów, który wprowadza zakaz sprzedaży wszystkich e-papierosów i woreczków nikotynowych nieletnim oraz ogranicza możliwość ich używania w miejscach publicznych. Jednak specjaliści podkreślają, że konieczne jest dalsze uszczelnienie przepisów, zwłaszcza w zakresie sprzedaży internetowej. Konsultant krajowy ds. zdrowia publicznego, prof. Łukasz Balwicki, mówi wprost, że należy wyeliminować z obrotu jednorazowe e-papierosy, jako produkty najbardziej atrakcyjne dla dzieci i młodzieży.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.