Newsy

Już wkrótce funkcjonalne płuco, serce czy nerkę otrzymamy dzięki biodrukowi. Polacy zrekonstruują zaś w 3D cewkę moczową

2019-10-18  |  06:00
Mówi:Marek Krakós
Funkcja:kierownik Oddziału Chirurgii i Urologii Dziecięcej w szpitalu Korczaka w Łodzi
  • MP4
  • Druk 3D coraz częściej zastępuje zwykłe protezy. Można już wydrukować protezę piersi, podejmowane są też próby wydruku serca i płuc. Także chirurgia jamy ustnej i ortodoncja coraz częściej bazują na biodruku. Naukowcy z Politechniki Łódzkiej pracują natomiast nad rozwiązaniem dla urologii, przede wszystkim dziecięcej. Opracowane materiały pozwolą na podjęcie próby wytworzenia cewki moczowej, aby można było dokonać jej rekonstrukcji u pacjenta. Biodrukarki 3D wykorzystują materiał biologiczny jako składnik biotuszu. O ile standardowa drukarka 3D może drukować warstwy z tworzyw sztucznych, o tyle biodrukarka drukuje biomateriałem, w którym znajdują się komórki, i w ten sposób tworzy trójwymiarowe struktury, których zadaniem jest przekształcenie się w tkanki i narządy.

    Grupa polskich naukowców z Politechniki Łódzkiej opracowuje biomateriały, z których będzie możliwe wytworzenie cewki do leczenia spodziectwa u dzieci oraz stentu do leczenia zwężeń cewki moczowej. W przyszłości będzie można dzięki temu zrekonstruować cewkę moczową, a nawet fragmenty samego prącia. To o tyle istotne, że np. nieprawidłowe ujście cewki moczowej pojawia się u jednego noworodka na ok. 200–250, zaś spodziectwo jest leczone tylko operacyjnie, a u 20 proc. pacjentów mogą się pojawić powikłania.

    – Mieliśmy bardzo duże zapotrzebowanie na tkanki w przypadku wad prącia i wad cewki moczowej u dzieci. Jako urolodzy dziecięcy zajmujemy się rekonstrukcją wad wrodzonych prącia u dzieci i w takich wadach jak spodziectwo istnieje około 400 metod operacyjnych, z których żadna nie jest doskonała. Szukaliśmy innej metody, która pomogłaby nam rozwiązać ten problem, gdyż w tej wadzie brakuje odcinka cewki moczowej różnych długości –mówi agencji Newseria Innowacje Marek Krakós, kierownik Oddziału Chirurgii i Urologii Dziecięcej w szpitalu Korczaka w Łodzi.

    U dorosłych mężczyzn zwężenie cewki moczowej jest najczęściej schorzeniem nabytym, a problem pojawia się po 55 roku życia. Takim chorym można pomóc dzięki biomateriałom, z których będzie można wytworzyć stent rozszerzający światło cewki. W ramach projektu MATURO 3D zbudowana zostanie wielogłowicowa biodrukarka 3D. Opracowywane urządzenie w jednym procesie wydrukuje cewkę moczową złożoną z trzech różnych materiałów, z których każdy będzie pełnił ściśle określoną funkcję biologiczną i mechaniczną.

    – Rezultaty tego projektu zaowocują w przyszłości tym, że będziemy w stanie wydrukować brakujący kawałek cewki, aby następnie wszczepić go pacjentowi. W ten sposób dokonamy rekonstrukcji cewki moczowej, a być może i fragmentów prącia – twierdzi ekspert.

    Technologie przyrostowe stają się jednym z głównych narzędzi przemysłu medycznego. Pojawiają się nowe wyroby medyczne opracowywane przy użyciu druku 3D z biopolimerów, żywic lub stopów metali. Druk 3D umożliwia wytworzenie sztucznych dłoni, rąk i nóg, pomagając osobom po amputacji prowadzić normalne życie. Technologia 3D pomaga rekonstruować ubytki w stomatologii i projektować optymalne leczenie ortodontyczne.

    W Holandii 83-letnia kobieta przeszła rekonstrukcję szczęki dzięki drukowi 3D. Wykorzystano w tym celu wydruk z tytanowego proszku i powłoki bioceramicznej. Amerykańscy lekarze zastosowali z kolei technikę rekonstrukcji piersi.

    – Nasz projekt jest na początkowym etapie. Projektujemy obecnie materiał, który będzie stanowił szkielet nowo powstałej, wydrukowanej cewki moczowej – mówi Marek Krakós. 

    Według analityków Grand View Research globalny rynek biodruku 3D do 2026 r. osiągnie wartość ponad 4 mld dol. W najbliższych latach będzie się rozwijał w tempie blisko 20 proc. średniorocznie.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Venture Cafe Warsaw

    IT i technologie

    Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

    Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

    Farmacja

    Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

    Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

    Edukacja

    Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

    Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.