Mówi: | Adam Hańderek |
Funkcja: | współzałożyciel i prezes zarządu |
Firma: | Handerek Technologies |
Już w 2023 roku na stacjach benzynowych zatankujemy paliwo częściowo wyprodukowane z recyklingu plastiku. Za innowacyjną technologią stoi polska firma
Każdego dnia na świecie wytwarza się ponad milion ton plastiku. Tylko w UE rocznie przybywa 19 mln ton nienadających się do recyklingu odpadów z tworzyw sztucznych. Nawet 75 proc. z nich jest składowanych na wysypiskach lub kończy bezpośrednio w środowisku naturalnym. Polska firma opracowała technologię, która umożliwia recykling zmieszanych polimerów. Produkt końcowy recyklingu to ciekły węglowodór, który może być stosowany jako surowiec do produkcji czystego plastiku lub jako standardowe komponenty paliwowe.
– Technologia crackingu odpadowych tworzyw sztucznych jest znana od 40 lat. Wystarczy podgrzać długie łańcuchy polimerowe, żeby rozpadły się na krótsze i stanowiły taki sam produkt, jaki w rafinerii uzyskuje się z ropy naftowej. Dotychczas nie było jednak technologii, która potrafiła w skuteczny i bezodpadowy sposób podgrzewać tworzywa sztuczne, które są ze swojej natury ciałami stałymi o bardzo dużej lepkości, nieprzewodzącymi ciepła, a w związku z tym trudno jest je zagrzewać, ponieważ się przypalają – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Adam Hańderek, prezes Handerek Technologies.
Z szacunków PlasticsEurope wynika, że tylko w 2020 roku wyprodukowano 367 mln ton plastiku. Biodegradacji ulega zaś tylko ok. 1 proc. Zarządzanie odpadami z tworzyw sztucznych jest coraz większym problemem, a nawet 75 proc. z nich jest składowanych na wysypiskach lub kończy bezpośrednio w środowisku naturalnym. Tylko w UE co roku przybywa 19 mln ton nienadających się do recyklingu odpadów z tworzyw sztucznych. Spalanie jest jedną z najdroższych metod wytwarzania energii i eliminacji odpadów. W porównaniu z recyklingiem generuje też niemal trzykrotnie większą emisję gazów cieplarnianych, a wychwytuje tylko 20 proc. energii zawartej w plastiku. Najczęściej stosowany cracking tworzyw sztucznych nie jest jednak idealną metodą.
– Udało nam się znaleźć takie rozwiązanie, które zapobiega takiemu zjawisku i dzięki temu możemy z tych odpadów tworzyw sztucznych produkować frakcje węglowodorowe, które z jednej strony mogą być komponentami benzyn silnikowych, z drugiej strony komponentami np. oleju napędowego. I mamy takie analizy, badania certyfikowanych laboratoriów, które pokazują, że komponenty wyprodukowane z odpadów tworzyw sztucznych spełniają wszystkie normy dotyczące jakości paliw silnikowych w Europie – tłumaczy Adam Hańderek.
Technologia polskiej firmy przetwarza odpady z tworzyw sztucznych, które nie nadają się do recyklingu, jak zabrudzone folie, opakowania wielomateriałowe, wszelkiego rodzaju opakowania konsumenckie, a także odpady przemysłowe. W trakcie procesu recyklingu tworzywo sztuczne trafia do reaktora depolimeryzacji, gdzie katalityczny proces termiczny rozkłada łańcuchy polimerowe na pary węglowodorów C1 do C24, które mogą zostać skroplone do czystego oleju o bardzo niskiej zawartości siarki, wykorzystywanego do ogrzewania, wytwarzania energii lub paliwa. Powstałe ciekłe węglowodory są następnie frakcjonowane według temperatury wrzenia do różnych produktów węglowodorowych, jak benzyna i olej napędowy. Te zaś następnie można wykorzystać jako surowiec do produkcji tworzyw sztucznych pochodzących z recyklingu lub niskowęglowego paliwa alternatywnego, które można mieszać z tradycyjnymi paliwami z ropy naftowej.
– Można wytwarzać z tworzyw sztucznych tzw. paliwo RDF, które jest stosowane w cementowniach i spalarniach odpadów. Ale jeżeli mówimy o ciekłych paliwach, to możemy produkować frakcję benzynową, czyli komponent benzyny silnikowej, frakcję oleju napędowego, czyli komponent oleju napędowego, a nawet możemy wyprodukować napęd do silników odrzutowych. Jeden z naszych współpracowników prowadzi badania nad zastosowaniem naszych komponentów jako paliwa rakietowego – wymienia prezes Handerek Technologies.
Dzięki technologii opracowanej przez Polaków z 1 kg odpadów tworzyw sztucznych można wytworzyć litr płynnego paliwa. Co istotne, końcowy produkt jest komponentem paliwa o jakości zgodnej z normami UE, czyli oleju napędowego EN590, benzyny EN228 czy paliwa lotniczego. Wydajność tej formy recyklingu szacuje się na 83–90 proc., w zależności od mieszanki tworzyw sztucznych, produktem ubocznym jest zaś suchy koks węglowy (2 proc.), który może być sprzedany.
– Paliwa, które stosujemy w silnikach, muszą mieć odpowiednią jakość i jednym z elementów jest poziom wysycenia podwójnych wiązań. Dla instalacji przetwarzającej odpady tworzyw sztucznych byłoby to nieefektywne ekonomicznie ze względu na koszty takich instalacji wielkogabarytowych, nam udało się znaleźć rozwiązanie, które pozwala na to w małej skali – jeden z naszych zakładów może produkować 18 tys. ton rocznie. Z punktu widzenia środowiska i recyklingu jest to już dość istotny wkład w sprzątanie świata – podkreśla Adam Hańderek.
Technologią zainteresowane są już wielkie światowe koncerny. Firma zapowiada w najbliższym czasie budowę sześciu zakładów produkcyjnych, które mogłyby zabezpieczyć ok. 20 proc. polskiego rynku. Jednocześnie jednak, jak zaznacza Adam Hańderek, w Polsce zużywa się rocznie 20 mln ton paliw. Przy recyklingu 1 mln t odpadów udałoby się wyprodukować komponent, który stanowiłby maksymalnie 5 proc. paliw rafineryjnych.
– W 2023 roku planujemy zakończenie i uruchomienie zakładu przemysłowego o wydajności 18 tys. m3 komponentów paliwowych i po tym terminie najprawdopodobniej jedna lub druga firma, z którymi rozmawiamy, będzie mogła dolewać nasze komponenty do swoich paliw zakupionych w rafineriach. Wtedy będę mógł powiedzieć, ile, 5 czy 10 proc. tego paliwa, które znajduje się w baku, pochodzi z odpadów tworzyw sztucznych i z technologii naszej firmy – zapowiada prezes Handerek Technologies.
Czytaj także
- 2024-10-16: Polskie firmy dostrzegają korzyści z gospodarki obiegu zamkniętego. Wciąż jednak ich wiedza jest niewystarczająca [DEPESZA]
- 2024-10-02: Z roku na rok rośnie odsetek Polaków segregujących odpady. Nie zawsze jednak robią to prawidłowo [DEPESZA]
- 2024-10-07: Monika Miller: Moja szafa jest dosyć mała. Lepiej jest mieć mniej rzeczy świetnej jakości, niż kupować kilogramy ubrań i za pół roku je wyrzucać
- 2024-10-25: Anna Głogowska: Piękna jest sztuka z elektroodpadów. Takie ubrania to dobry pomysł na oryginalny strój na czerwony dywan
- 2024-10-23: Monika Mrozowska: Na ściankach dziewczyny lubią wyglądać za każdym razem inaczej. Trochę mi szkoda na to czasu
- 2024-09-25: Barbara Kurdej-Szatan: Moda ekologiczna jest nam bardzo bliska. Kupuję ciuchy lepszej jakości, ale dużo rzadziej
- 2024-07-01: Nowe obowiązki przedsiębiorców dotyczące jednorazowych opakowań z plastiku. Takie regulacje zyskują duże poparcie społeczne
- 2024-08-06: Budownictwo drogowe chce lepiej wykorzystywać odpady powstające przy remontach. Branża apeluje o przepisy to umożliwiające
- 2024-06-19: Europa idzie w kierunku ponownego wykorzystywania surowców. Prawo i fundusze unijne będą w kolejnych latach mocno wspierać ten proces
- 2024-07-02: Gminy obawiają się wysokich kar za nieosiągnięcie poziomów recyklingu odpadów. Apelują o szybkie wprowadzenie zasady „zanieczyszczający płaci”
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Zdrowie
Ochrona zdrowia w Polsce ma być bardziej oparta na jakości. Obowiązująca od roku ustawa zostanie zmieniona
Od października placówki ochrony zdrowia mogą się ubiegać o akredytację na nowych zasadach. Nowe standardy zostały określone we wrześniowym obwieszczeniu resortu zdrowia i dotyczą m.in. kontroli zakażeń, sposobu postępowania z pacjentem w stanach nagłych czy opinii pacjentów z okresu hospitalizacji. Standardy akredytacyjne to uzupełnienie obowiązującej od stycznia br. ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, która jest istotna dla całego systemu, jednak zdaniem resortu zdrowia wymaga poprawek.
Konsument
Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
Ponad 60 proc. konsumentów kupiło produkt na podstawie rekomendacji lub promocji przez twórców internetowych. 74 proc. uważa, że treściom przekazywanym przez influencerów można zaufać – wynika z badania EY Future Consumer Index. W Polsce na influencer marketing może trafiać ok. 240–250 mln zł rocznie, a marki widzą ogromny potencjał w takiej współpracy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikroinfluencerzy, czyli osoby posiadające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy followersów, ale o silnym zaangażowaniu.
Ochrona środowiska
Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
Zdecydowana większość Polaków dostrzega niekorzystne zmiany klimatu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie ING Banku Śląskiego. Są wprawdzie gotowi, by zmieniać swoje nawyki na bardziej ekologiczne, ale często odstraszają ich koszty i brak wiedzy. Jednocześnie liczą na większe wsparcie i zaangażowanie ze strony rządu i biznesu, a prawie 40 proc. Polaków oczekuje, że to start-upy będą pracowały nad innowacjami proklimatycznymi. One same chętnie się w ten obszar angażują, ale widzą wiele barier, m.in. w pozyskiwaniu kapitału.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.