Mówi: | Małgorzata Jarosińska-Jedynak |
Funkcja: | minister funduszy i polityki regionalnej |
Jarosińska-Jedynak: Znalezienie regionalnych nisz może pomóc w zwiększeniu polskiej innowacyjności. Kluczowe jest wsparcie z unijnych środków
Polska gospodarka zajmuje czwarte miejsce od końca pod względem innowacyjności wśród krajów unijnych. Pomóc to zmienić mogą środki unijne – w budżecie UE po 2021 roku nasz kraj otrzyma ok. 60 mld zł. – Powinniśmy wyjść od regionalnych inteligentnych specjalizacji i znalezienia takich obszarów, gdzie przedsiębiorczość może się rozwijać – podkreśla Małgorzata Jarosińska-Jedynak, minister funduszy i polityki regionalnej. W ramach wsparcia inwestycji resort chce udoskonalić mechanizm wsparcia innowacji.
– Powinniśmy wyjść od regionalnych inteligentnych specjalizacji. To obszary, których każdy region poszukuje w ramach swojego potencjału rozwoju regionalnego czy przedsiębiorczości. Należy znaleźć nisze, a następnie poszukiwać w ramach tych obszarów innowacyjnych rozwiązań. Dzięki współpracy mikro-, małych i średnich firm z dużym przedsiębiorcą i z naukowcami możemy poszukiwać najlepszych rozwiązań, które będą konkurencją na rynkach międzynarodowych – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Małgorzata Jarosińska-Jedynak, minister funduszy i polityki regionalnej, podczas Forum Ekonomicznego 2020 w Karpaczu.
Najnowszy European Innovation Scoreboard 2020 opublikowany przez Komisję Europejską wskazuje, że pod względem innowacyjności Polska, podobnie jak rok wcześniej, zajmuje 24. miejsce. Choć w Unii Europejskiej plasujemy się na końcu stawki, stopniowo nadrabiamy zaległości. W gronie umiarkowanych innowatorów szybsze tempo odnotowały tylko Włochy (0,019), Hiszpania (0,030) i Cypr (0,046). Ogółem wydajność systemu innowacji wzrosła w przypadku naszego kraju o 13 pkt. proc. w porównaniu z 2012 rokiem. W dużej mierze to wynik wsparcia firm w ramach środków unijnych.
– Innowacje to trudne w realizacji i ryzykowne projekty. Dlatego mikro- i mały przedsiębiorca rzadko kiedy chce inwestować swoje środki w takie obszary. W momencie, kiedy pojawiają się możliwości finansowania ze środków Unii Europejskiej czy choćby ulgi w podatku na prace badawczo-rozwojowe, przedsiębiorcy chętniej sięgają po takie rozwiązania, chętniej ze sobą współpracują i poszukują tych najlepszych, nowatorskich pomysłów – ocenia Małgorzata Jarosińska-Jedynak.
W budżecie unijnym po 2021 roku na innowacyjne inwestycje Polska ma otrzymać ok. 60 mld zł. Kluczowe jest zwłaszcza wsparcie dla najmniejszych firm, którym w efekcie kryzysu wywołanego koronawirusem często brakowało środków na bieżącą działalność. Dlatego też np. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości w czterech prowadzonych konkursach Bony na innowacje dla MŚP ma do rozdysponowania 160 mln zł z funduszy unijnych na takie projekty.
– Musimy podchodzić otwarcie do tych ryzykownych projektów. Nie możemy mówić, że jak nie wyszło, to tracisz środki, tylko sprawdzić, dlaczego nie wyszło, co miało na to wpływ i rozważyć możliwość sfinansowania tej inwestycji, która się nie udała, ale też doprowadziła do pewnych rozwiązań, które przecież mogą być wykorzystane w innych obszarach – przekonuje minister.
Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Polskiego Funduszu Rozwoju, w wyniku pandemii spadek zamówień dotknął ok. 60 proc. polskich przedsiębiorstw. Co czwarta firma ma trudności z regulowaniem zobowiązań. Szansą dla nich mogą być właśnie innowacje. Mogą pod tym względem liczyć na wsparcie z Programu Inteligentny Rozwój i Polska Wschodnia oraz w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych zarządzanych przez marszałków województw.
– Innowacje są wspierane w zależności od ich wielkości i odpowiedzi na potrzeby regionalnych inteligentnych specjalizacji. Wysokość wsparcia uzależniona jest od rodzaju prowadzonych prac badawczo-rozwojowych, od wielkości przedsiębiorstwa – przypomina Małgorzata Jarosińska-Jedynak.
Czytaj także
- 2021-02-18: Branża piwowarska na minusie w 2020 roku. Najwięcej tracą piwa mocne, najszybciej zyskują bezalkoholowe
- 2021-02-23: Polska ma nową strategię rozwoju sztucznej inteligencji. W ujęciu globalnym SI może dać medycynie 150 mld dol. oszczędności
- 2021-02-22: Fintechy napędzają zmiany w świecie finansów. Już za kilka lat transakcje gotówkowe w Polsce mogą praktycznie zniknąć
- 2021-02-23: Polacy stworzyli system chroniący wózki sklepowe przed kradzieżą. Sprawdzi się również przy rehabilitacji czy opiece nad osobami po udarach
- 2021-02-23: Już teraz nawet milion osób w Polsce cierpi na depresję. Pandemia COVID-19 może spowodować lawinowy wzrost zachorowań
- 2021-02-19: W branży IT rośnie zapotrzebowanie na rozwiązania chmurowe i sztuczną inteligencję. Coraz bardziej poszukiwani są także specjaliści w tych dziedzinach
- 2021-02-15: Rośnie zainteresowanie płatnościami internetowymi w czasie pandemii. To wyzwanie zwłaszcza dla małych i średnich firm e-commerce [DEPESZA]
- 2021-02-05: Polacy opracowali technologię mogącą oczyścić nawet 40 tys. m3 powietrza w ciągu godziny. Wkrótce w polskich miastach stanie kilka takich urządzeń
- 2021-02-05: Rekordowa liczba pochówków, problem z dostępnością trumien i skromniejsze wydatki na pogrzeby. Branża funeralna podsumowuje dotychczasowy czas pandemii
- 2021-02-18: Udział kobiet w polityce i biznesie rośnie, ale nieznacznie. Problemem brak odpowiedniej polityki rodzinnej oraz nadal duża luka płacowa
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Robotyka i SI

Roboty i skanery 3D przyszłością edukacji. Już dziś pozwalają uczyć programowania i mogą stworzyć model ciała człowieka
Nowe technologie coraz mocniej zaznaczają swoją obecność w dziedzinie edukacji. Roboty edukacyjne uczą programowania nawet najmłodsze dzieci, roboty społeczne potrafią czytać książki i uczyć języków, a skanery 3D ułatwią naukę ludzkiej anatomii. Choć pandemia utrudniła prowadzenie warsztatów edukacyjnych dla dzieci, to tempo tworzenia nowych rozwiązań nie maleje. – Sztuczna inteligencja i robotyzacja to zdecydowanie właściwe kierunki dla rozwoju edukacji – mówi Maciej Trojnacki, prezes zarządu Eduroco.
Robotyka i SI
Neuromarketing coraz silniejszym narzędziem sprzedaży. Coraz silniej wpływa na nasze decyzje zakupowe

Analiza reakcji mózgu klienta na bodziec wizualny jest coraz częściej wykorzystywana w procesie projektowania produktów i opakowań. Znajduje również zastosowanie przy budowaniu stron internetowych, etykiet cenowych czy ekspozycji w sklepach. W przyszłości neuromarketing będzie się prawdopodobnie posiłkował innymi technologiami, jak wirtualna rzeczywistość czy analiza Big Data. – Neuromarketing zbiera całą wiedzę o mózgu i próbuje te procesy wytłumaczyć i przełożyć na skuteczniejsze mechanizmy rynkowe – tłumaczy Wojciech Broniatowski, dyrektor operacyjny CortiVision.