Newsy

Rośnie rynek gier mobilnych. Na grach udostępnianych za darmo można zarobić nawet 1 mln zł w miesiąc

2017-08-30  |  06:00
Mówi:Łukasz Stępniak
Funkcja:community manager
Firma:Cherrypick Games
  • MP4
  • W Polsce działa kilka wytwórni gier przeznaczonych na platformy mobilne, które osiągnęły ogólnoświatowy sukces komercyjny. Znacznie więcej jest jednak pojedynczych twórców lub małych zespołów, które dopiero marzą o tym, by ich gry zdobyły popularność i przyniosły odpowiednie zyski. Rynek gier mobilnych w 2017 roku osiągnie wartość blisko 46 mld dolarów. Coraz popularniejszy staję się model biznesowy freemium, czyli udostępnianie gier za darmo. 

    Jak ocenia organizacja Newzoo w raporcie "Global Games Market", w 2017 roku rynek gier wart będzie niemal 109 mld dolarów. 42 proc. tej sumy (ok. 46 mld dolarów) odpowiada za rynek gier mobilnych. Modeli na zarabianie pieniędzy na rynku gier mobilnych jest co najmniej kilka. Poza oferowaniem gry za konkretną kwotę lub mikropłatność, ukrytym wewnątrz rozgrywki, jest też inny model – freemium, czyli zapewnienie dobrej "grywalności" całkowicie za darmo, natomiast z możliwością pozostawienia płatności jako opcji dla tych graczy, którzy najbardziej się niecierpliwią. 

    – Im bardziej naciska się na graczy w grze aby coś kupili, tym mniej ta gra zarabia. My staramy się tego nie robić, to nas wyróżnia, u nas gracz nie napotyka na każdym kroku haczyka pod tytułem "Kup teraz". Staramy się, aby gra była dla każdego, wynika to z modelu w którym jest My Hospital – to model freemium pozwalający graczowi grać, ale kiedy może i chce przyspieszyć swój progres, może skorzystać z płatnych pakietów, które umożliwiają mu to przyspieszenie – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Łukasz Stępniak, ‎Community Manager z Cherrypick Games.

    Udostępnianie gry za darmo, bez wnoszenia różnego typu opłat, okazuje się – wbrew pozorom – całkiem opłacalne. Na jednej grze w modelu freemium można zarobić w miesiąc nawet 1 mln złotych, jak wynika z przykładu gry „My Hospital”.

    – Wszystko zależy od produktu, nie jest tak że każda gra jest w stanie zarobić określoną ilość pieniędzy, to zależy też od graczy i od sukcesu danego produktu. Na przykładzie naszego My Hospital, 2,5 miliona złotych w 10 tygodni stanowi o jakimś sukcesie, ale – jak mówię – ważny jest produkt i gra sama w sobie, a nie to, ile będzie ona zarabiać pieniędzy – podkreśla Łukasz Stępniak.

    Trzeba brać jednak pod uwagę wysokie koszty produkcji, przy wprowadzaniu nowej gry na rynek, a także ryzyko z tym związane. Wiele zależy jednak od doświadczenia producenta oraz od relacji z użytkownikami. Im ściślej współpracuje się z potencjalnymi odbiorcami gry, tym większa jest szansa na odniesienie sukcesu. 

    – Staramy się produkować gry, które niosą za sobą małe ryzyko. Działamy na sprawdzonych rynkach, ale przede wszystkim zanim wypuścimy grę, musimy być przekonani o tym, że nasza grupa docelowa rzeczywiście polubi tę grę i będzie z nią w jakiś sposób związana, będzie nią zainteresowana. Dzięki procesowi produkcji mamy pewność, że gdy dochodzimy do wydania gry, jest ona efektem długiej współpracy z graczami, dzięki temu jest zbliżona do tego, czego gracze oczekują – twierdzi przedstawiciel Cherrypick Games.

    Choć niektóre gry przeznaczone na smartfony i tablety mogą wydawać się proste, to sam proces tworzenia nowej aplikacji mobilnej przeznaczonej do rozrywki jest już bardzo skomplikowany i wieloetapowy. Zwłaszcza, jeśli producent od początku zamierza wydać grę dostępną na całym świecie.

    – Zaczynamy od fazy preprodukcji, gdzie określamy ogólny zarys gry, jak ona będzie wyglądała, na tym etapie także tworzymy grywalny prototyp, który pozwoli nam zgłębiać mechanikę, która będzie czekała na graczy. Później mamy etap analizy, gdzie analizujemy jaki zespół będzie potrzebny do stworzenia takiej gry, dzięki temu jesteśmy w stanie szybko dostarczyć odpowiednie zasoby ludzkie do produkcji. Kolejnym etapem jest właściwa produkcja – opowiada Łukasz Stępniak z Cherrypick Games.

    Zespół projektowy, zajmujący się właściwą produkcją gry, składa się z osób o różnych specjalizacjach. Oprócz programistów niezwykle istotną rolę pełnią także graficy, ilustratorzy, animatorzy, a także osoby zajmujące się obróbką i przygotowaniem dźwięku. Kolejne fazy to już wprowadzenie produktu na rynek, choć przed docelową „światową” premierą, najpierw należy grę wprowadzić w fazę tzw. soft launchu.

    – To faza w której wypuszczamy grę na rynkach zbliżonych do docelowych. Na tym etapie update’y do gry są dość częste, tutaj kluczową rolę odgrywa dialog z graczami, aby powiedzieli nam jak podoba im się gra, jakie zauważają błędy – kontynuuje Łukasz Stępniak. – Global launch to moment w którym gra wychodzi na cały świat i jest dostępna dla wszystkich użytkowników. Dla nas bardzo ważna jest idea Game as a service, jest to stała praca nad grą poprzez dodawanie kolejnych aktualizacji, ulepszanie jej i słuchanie tego, co gracze chcą dostać w grze – dodaje Community Manager z Cherrypick Games.

    Według raportu R-Style Lab, wyprodukowanie zwykłej, mobilnej gry to koszt ok. 50 tys. dolarów. Gra z zaawansowaną grafiką i złożoną fabułą to już wydatek rzędu 2 mln dolarów. Do rekordzistów należy zaliczyć aplikację Angry Birds, w którą Rovio zainwestowało aż 140 mln dolarów. 

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Venture Cafe Warsaw

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Infrastruktura

    Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii

    – W całym kraju jest już 1,5 tys. stacji 5G obsługujących pasmo C, ale cały czas pracujemy nad zwiększeniem zasięgu i włączamy kolejne. Do końca roku klienci Orange Polska będą korzystać łącznie z 3 tys. stacji, które włączamy zarówno w dużych aglomeracjach, jak i w mniejszych miejscowościach – zapowiada Jolanta Dudek, wiceprezes Orange Polska ds. rynku konsumenckiego. Jak podkreśla, ta technologia, która na dobre ruszyła w Polsce z początkiem tego roku, jest dla konsumentów rewolucją w korzystaniu z mobilnego internetu. Wraz z jej upowszechnianiem Polacy kupują też coraz więcej telefonów obsługujących sieć 5G – łącznie w ich rękach jest już 3,25 mln takich smartfonów, a dostępność takiego sprzętu poprawiają coraz bardziej przystępne ceny.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.