Mówi: | Jacek Dziura |
Firma: | tpay.com |
Smartfon zamiast terminala. Nowe rozwiązanie może zrewolucjonizować rynek płatności
Smartfony zastępują już karty płatnicze. Mogą też pełnić rolę wygodnych terminali do przyjmowania płatności. Dotychczas sklepy i usługodawcy musieli się wyposażyć w terminal płatniczy, by przyjmować płatności dokonywane kartą lub smartfonem. Dla tych mniejszych często był to zbyt wysoki koszt. Na rynku pojawia się coraz więcej rozwiązań, które mają maksymalnie uprościć płatności, skierowanych właśnie do drobnych przedsiębiorców. Rynek płatności może zrewolucjonizować aplikacja mobilna, która umożliwia przyjmowanie płatności bezgotówkowych poprzez smartfony.
– Fastpass to pierwszy mobilny terminal BLIK. Pozwala w łatwy sposób stworzyć z każdego urządzenia mobilnego terminal do przyjmowania płatności BLIK-iem. Pobieramy, instalujemy, łatwo, szybko, przyjemnie, w bardzo krótkim czasie jest gotów do działania i do pobrania płatności, gdzie tylko jej potrzebujemy – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Jacek Dziura z tpay.com.
Z badania przeprowadzonego przez eService wynika, że płatności bezgotówkowe preferuje 56 proc. konsumentów, głównie ze względu na wygodę i oszczędność czasu. W fizycznych punktach sprzedaży dominuje jednak sprzedaż gotówką, z użyciem kart – 18 proc. transakcji. W dużej mierze odpowiadają za to najmniejsi przedsiębiorcy, dla których posiadanie terminala wiąże się z kosztami, często zbyt wysokimi. Istnieją już jednak aplikacje, które pozwalają w terminal zamienić zwykły smartfon.
Podobne rozwiązanie testował już Mastercard, gdzie telefony mogły przyjmować wszystkie płatności zbliżeniowe – zarówno wykonane za pomocą zwykłej karty, jak i telefonem. Aplikacja Fastpass idzie jeszcze dalej i umożliwia przyjmowanie transakcji BLIKIEM, czyli polskim systemem płatności mobilnych, opierającym się na kodach jednorazowych. Nie potrzeba ani gotówki, ani karty płatniczej, ani terminala. Wystarczą urządzenia mobilne, a płatność jest praktycznie natychmiast księgowana na koncie sprzedawcy.
– Przyjmowanie płatności jest bardzo intuicyjne, wpisujemy kwotę i pobieramy sześciocyfrowy kod BLIK od osoby, która musi zapłacić za produkt, osoba akceptuje tę płatność w ramach swojej aplikacji bankowej. Klient nie musi się realnie logować na stronę banku, dzisiejsze aplikacje prawie wszystkie maja już BLIK-a, to dużo łatwiejsza i szybsza od karty, i dodatkowo bezpieczna forma płatności – przekonuje Jacek Dziura.
Aplikacja jest szansą na rozwój dla małych przedsiębiorców – sprzedawców na targu czy osób trudniących się przewozem osób. Wystarczy smartfon, a klient może zapłacić bez gotówki. Tym samym nie tylko płatność będzie szybsza, lecz także większy będzie zysk dla przedsiębiorcy. Konieczność płatności gotówką często sprawiała, że klient rezygnował z zakupu.
– Fastpass jest na tyle wygodny, że każdy może z niego skorzystać, niezależnie od tego, czy jest to taksówkarz, sprzedawca na małym targu, osoba w kiosku, chociażby kurier, wszystkie miejsca, gdzie potrzebna jest mobilność, ale nie trzeba pełnego terminala, wtedy możemy zainstalować Fastpass i w każdej chwili pobierać płatności – tłumaczy ekspert. – Sama aplikacja jest darmowa, my standardowo jako operator płatności zawsze działamy na małym fee, najczęściej to poniżej 1 proc., ok. 0,7 proc. – dodaje.
BLIK cieszy się coraz większą popularnością. W 2017 roku przeprowadzono nim 33 mln transakcji o łącznej wartości 4,5 mld zł (wzrost o 270 proc. rdr.). Dwukrotnie wzrosła też liczba użytkowników korzystających z tej formy płatności. Dziennie dokonywanych jest średnio 131 tys. transakcji.
Czytaj także
- 2024-08-23: ePłatności z wykorzystaniem portfeli cyfrowych będą już wkrótce dostępne w mObywatelu. Do pilotażu usługi dołączy więcej urzędów
- 2024-07-25: E-konsumenci wybierają jak najszybsze i najprostsze opcje płatności online. Coraz bardziej interesują się płatnościami odroczonymi i ratalnymi
- 2024-06-10: W Polsce rusza pilotaż płacenia za zakupy za pomocą spojrzenia. To kolejny etap ewolucji w płatnościach
- 2024-06-20: Zbliża się koniec ery tradycyjnych biletów komunikacji miejskiej. Pasażerowie wolą rozwiązania mobilne
- 2024-05-08: Za dwa lata w gdańskim porcie ma powstać baza instalacyjna morskich farm wiatrowych. Będzie ponad pięć razy większa od krakowskiego Rynku Głównego
- 2023-11-17: Cyfrowe euro możliwe w ciągu dwóch–trzech lat. Prace nad cyfrowymi odpowiednikami swoich walut prowadzi już 130 państw
- 2023-03-31: Na rynku działa już ponad 1,2 mln terminali płatniczych. Nadal może być 500–600 tys. miejsc, gdzie płatności bezgotówkowe nie są przyjmowane
- 2023-01-24: Rekordowy rok dla polskich portów. Wielomiliardowe inwestycje mają zwiększyć ich możliwości rozwoju
- 2022-06-13: Przybywa użytkowników BLIK-a wśród przedsiębiorców. Firmy pozazdrościły wygody klientom bankowości indywidualnej
- 2022-05-10: Konsumenci wolą innowacyjne e-sklepy. Istotne są dla nich zwłaszcza łatwe i szybkie metody płatności
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Rośnie liczba cyberataków na infrastrukturę krytyczną. Skuteczna ochrona zależy nie tylko od nowych technologii, ale też odporności społecznej
W ciągu ostatnich dwóch lat doszło na świecie do ponad 800 cyberataków o wymiarze politycznym na infrastrukturę krytyczną – wylicza Europejskie Repozytorium Cyberincydentów. Ochrona tego typu infrastruktury staje się więc priorytetem. Rozwiązania, które będą to wspierać, muszą uwzględniać nowe technologie i wiedzę ekspercką, lecz również budowanie społeczeństwa odpornego na cyberzagrożenia.
Ochrona środowiska
Rośnie znaczenie zielonych certyfikatów w nieruchomościach. Przybywa ich również w mieszkaniówce
Trend certyfikowania budynków już od wielu lat jest obecny na rynku komercyjnym i dotyczy głównie biurowców i nieruchomości logistycznych. Teraz coraz mocniej wchodzi także do segmentu mieszkań. Liczba certyfikatów dla tego typu inwestycji rośnie, co ma związek z rosnącą świadomością ekologiczną mieszkańców oraz ich chęcią ograniczania kosztów eksploatacji mieszkań.
Zdrowie
Europa potrzebuje strategii dla zdrowia mózgu. Coraz więcej państw dostrzega ten problem
Polacy z jednej strony wykazują już sporą świadomość problemu, jakim są choroby mózgu – jedna czwarta ma w swoim otoczeniu osoby dotknięte takim problemem. Z drugiej strony system nie odpowiada rosnącym potrzebom. Specjalistów jest zbyt mało, więc kolejki do neurologów czy psychiatrów się wydłużają. Alternatywą pozostaje korzystanie z wizyt komercyjnych, ale nie każdego na to stać. Towarzystwa naukowe i organizacje pozarządowe są zgodne co do tego, że potrzebne są nie tylko krajowe strategie, ale i europejski plan dla chorób mózgu.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.