Newsy

Stworzona przez Polaków aplikacja zamienia mowę na logiczny i składny tekst, zrobi też notatki ze spotkania. Rozwiązanie może ułatwić pracę w czasie pandemii

2020-04-17  |  06:00

Rozwijana przez polski start-up aplikacja Kristalic najpierw zamieni nagraną rozmowę na tekst, a potem ułoży transkrypcję w logiczne, poprawne stylistycznie, ortograficznie i interpunkcyjnie zdania. W sporządzonych notatkach można znaleźć ważne informacje, szukając ich według fraz – tak jak w klasycznych wyszukiwarkach internetowych. Aplikacja rozpoznawania mowy i tworzenia zdań uczy się na całym zasobie tekstowym internetu. Rozwiązanie początkowo będzie przeznaczone dla biznesmenów. Docelowo ma jednak znaleźć zastosowanie u każdego użytkownika. Zintegrowanie z platformą Zoom może się okazać pomocne w czasach pandemii i pracy zdalnej.

– Aplikacja Kristalic służy do automatycznego robienia notatek i klasyfikowania wiedzy ze spotkań biznesowych. Obecnie nasz produkt jest kierowany głównie do inwestorów, którzy rozmawiają z ekspertami. Robimy dla nich notatki i podsumowujemy odpowiedzi na pytania, które oni im zadają, oraz klasyfikujemy całą tę wiedzę tak, żeby ładnie to przedstawić – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Filip Kozera, założyciel start-upu Kristalic.

Podstawą działania aplikacji jest konwersja mowy na tekst. Tego typu funkcjonalność jest już dostępna w wielu aplikacjach mobilnych. W podstawowym zakresie zapewnia ją m.in. dedykowana dla iPhone’a Dictate. Dragon Anywhere pozwala natomiast nie tylko na prostą konwersję, lecz również tworzenie własnego słownika czy wyszukiwanie głosowe fraz w stworzonych dokumentach.

Aplikacja rozwijana przez polski start-up idzie jednak o krok dalej. Wykorzystane w niej algorytmy sztucznej inteligencji nie tylko sprawnie przekształcają mowę na tekst, ale i nadają notatkom logiczny sens.

– Nasze algorytmy szkolimy praktycznie na całym dostępnym tekście w internecie. To są ogromne petabajty danych. Algorytm uczy się tworzyć nowe zdania, które mają logiczny sens. Kiedy mówimy, to często w naszych zdaniach nie ma zbyt dobrej składni ani logicznego składu. My tworzymy dużo lepiej uformowane zdania, które lepiej podsumowują temat. Szkolimy algorytm na danych, które sami stworzyliśmy, czyli długich wypowiedziach, które nie za bardzo mają sens, a później zostały przez ludzi podsumowane do czegoś dużo krótszego – wyjaśnia Filip Kozera.

Rozwiązanie oferowane przez polskich inżynierów zapewnia wsparcie dla 120 języków i może być zintegrowane z niezwykle popularną w czasach pandemii koronawirusa platformą Zoom. Algorytmy automatycznie identyfikują, który z rozmówców w danej chwili mówi. W ramach funkcjonalności mieści się nie tylko transkrypcja i budowanie zdań logicznych, lecz także poprawnych pod względem ortograficznym i interpunkcyjnym. Na razie rozwiązanie przeznaczone jest dla wąskiego grona odbiorców.

– Kierujemy się do inwestorów, którzy rozmawiają z ekspertami pomagającymi im ocenić różne inwestycje. Te rozmowy są bardzo drogie. Kosztują około 1 tys. dol. za pół godziny. Inwestorom bardzo zależy więc na tym, żeby mieli idealne notatki i żeby mogli łatwo się podzielić tą wiedzą. My stworzyliśmy dla nich platformę online, na której mogą bardzo szybko przeczytać podsumowanie oraz w takiej formie jak w Google zadać pytania na temat każdej z rozmów – mówi założyciel Kristalic.

Celem start-upu jest dotarcie do szerokiego grona użytkowników. Aplikację można już pobrać w App Store oraz Google Play.

– Kristalic będzie zmierzał w kierunku odbiorcy końcowego, którą może zostać każda osoba. Będzie to aplikacja mobilna, która w zasadzie już kiedyś istniała w bardzo futurystycznym wydaniu, ponieważ słuchaliśmy wszystkiego, co dana osoba mówiła i słyszała w ciągu dnia, klasyfikowaliśmy te dane i robiliśmy taki Google dla informacji personalnych. Po tym, jak nasza aplikacja przestanie być  niszowa, chcemy się skierować do wszystkich konsumentów – deklaruje Filip Kozera.

Według Verified Market Research światowy rynek oprogramowania i aplikacji do zarządzania notatkami został wyceniony w 2018 roku na niemal 900 mln dol. Do 2026 roku ma on osiągnąć wartość 1,35 mld dol.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Ochrona środowiska

Temperatury w Europie rosną dwukrotnie szybciej niż globalnie. Za tym idą rekordowe zjawiska klimatyczne

Marzec 2024 roku był 10. miesiącem z rzędu, który pobił rekord temperatur w historii globalnych pomiarów dla danego miesiąca roku – wskazują dane Copernicus Climate Change Service (C3S). Średnia temperatura wyniosła 14,14 st. C, czyli o 0,73 st. C więcej niż średnia dla marca z lat 1991–2020. Marzec był też o 1,68 st. cieplejszy niż w okresie przedindustrialnym, do którego odnoszą się globalne cele zawarte w porozumieniu paryskim. Kolejny miesiąc z rekordem ciepła oznacza nasilone zjawiska klimatyczne, również te ekstremalne. 2023 rok był w Europie okresem rekordów w tym zakresie, m.in. największych pożarów, powodzi czy fal upałów – wynika z raportu C3S i Światowej Organizacji Meteorologicznej.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.