Mówi: | Radosław Nawrocki |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | PayPo |
Polskie banki z silną pozycją w obszarze nowych technologii. To utrudnia rozwój fintechom
Brak polskich jednorożców fintechowych wynika ze specyficznej sytuacji na rodzimym rynku finansowym. Dominująca pozycja dużych, innowacyjnych banków hamuje rozwój start-upów funkcjonujących w tej branży, z kolei wielkość polskiego rynku nie skłania firm do ekspansji na kraje ościenne. Tylko nieliczne start-upy decydują się wdrożyć swoje technologie na skalę unijną bądź globalną. Podmioty z mniejszych krajów znacznie chętniej inwestują na rynkach zewnętrznych.
– Polskie fintechy działają w otoczeniu mocno innowacyjnych banków, czego nie doświadczyły podobne firmy w innych krajach europejskich – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Radosław Nawrocki, prezes PayPo. – My przeskoczyliśmy pewne etapy rozwoju usług finansowych, które wydarzyły się za granicą, i od razu weszliśmy w erę rozwiązań bardzo rozwiniętych technologicznie. Polskie fintechy muszą też od zawsze konkurować z nowoczesnymi, dobrze skomputeryzowanymi bankami z dobrymi zespołami.
Z badań przeprowadzonych przez firmę Kantar Polska wynika, że najsilniejszą polską marką fintechową wyspecjalizowaną w nowoczesnych systemach płatności jest BLIK. Znajomość spontaniczną marki oszacowano na 69 proc., a wspomaganą aż na 97 proc. Mimo to najprężniej funkcjonuje na rynku krajowym i dopiero pod koniec 2018 roku, blisko cztery lata od uruchomienia usługi przez Polski Standard Płatności, BLIK trafił na rynek globalny za sprawą umowy partnerskiej podpisanej z operatorem kart Mastercard.
Nieliczne firmy z polskiego sektora fintechowego decydują się na ekspansję zagraniczną, wiążąc z nią duże ryzyko porażki biznesowej. Jednym ze start-upów, który podjął ryzyko, jest PayPo, firma z sektora płatności odroczonych. Za pośrednictwem tej usługi można realizować płatności odroczone w ponad tysiącu polskich sklepów internetowych, a twórcy PayPo przygotowują się do wejścia na rynki zagraniczne, co ma nastąpić w ciągu kilkunastu najbliższych miesięcy.
– Dla zagranicznych fintechów znalezienie sobie miejsca w Polsce będzie wyzwaniem, biorąc pod uwagę, jak silną pozycję mają polskie banki w obszarze nowoczesnych technologii – podkreśla Radosław Nawrocki.
Funkcjonująca w tej samej branży co polskie PayPo czeska firma Twisto ze względu na ograniczony rynek wewnętrzny oferuje swoje usługi także w Polsce i przygotowuje się do wejścia na rynek rumuński. Do 2022 roku planuje pozyskać 500 tys. klientów z naszego kraju.
– W mniejszych krajach jest dużo firm, które stały się unicornami albo działają w wielu krajach europejskich. Polski rynek wewnętrzny jest na tyle duży, że właściciel dobrze prosperującej firmy nie ma potrzeby wyjścia za granicę, chyba że ma duże ambicje. Fintechy w Czechach czy w Estonii wiedzą, że jeżeli nie wyjdą na inne rynki europejskie, to zginą. Między innymi dlatego jest tak mało polskich fintechów na rynku zagranicznym – tłumaczy ekspert.
Ciekawym przykładem przełamywania ograniczeń rodzimego rynku jest polsko-białoruski start-up SPOKO (dawniej: Pay Ukraine) stworzony jako narzędzie do błyskawicznego przelewania pieniędzy zarobionych przez imigrantów w krajach Unii Europejskiej. Start-up szybko został doceniony na arenie międzynarodowej i jego twórcy celują w rozwój na skalę globalną. Firma planuje umożliwić przesyłanie pieniędzy zarobionych na 51 rynkach do 86 krajów, w których sektor usług finansowych jest wciąż słabo rozwinięty.
– Jest tak mało polskich start-upów czy fintechów, które wychodzą na rynek zagraniczny, ponieważ świetnie radzą sobie w Polsce. I był taki moment, że my też chwilowo wpadliśmy w tę pułapkę, biznes tak mocno zaczął nam rosnąć w trakcie pandemii, że przesunęliśmy nasz start na inny zagraniczny rynek w Europie. Jednak wracamy do tego planu i w przyszłym roku chcemy wystartować z naszymi usługami na kolejnym rynku geograficznym – zapowiada prezes PayPo.
Według firmy badawczej Valuates Reports wartość globalnego rynku fintechów do 2025 roku wzrośnie do 124,3 mld dol. W najbliższych latach ma się on rozwijać w tempie blisko 24 proc. w skali roku.
Czytaj także
- 2025-04-09: Wzrost wydatków na obronność ma być priorytetem nowego wieloletniego budżetu UE. Nie będzie jednak cięć w polityce spójności
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-02-13: Plaga nieautoryzowanych transakcji płatniczych. Konsekwencje zwykle ponosi klient banku
- 2025-01-13: Wsparcie dla oszczędzających na wkład własny zamiast dla kredytobiorców. Eksperci proponują inne podejście do rządowych programów mieszkaniowych
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-11-19: Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
- 2024-09-02: Projekt nowelizacji ustawy o Polskiej Akademii Nauk wzburzył naukowców. Ich zdaniem spowoduje on obniżenie prestiżu tej instytucji oraz ograniczy jej samodzielność
- 2024-08-08: Polki dość późno zaczynają myśleć o swojej niezależności finansowej na emeryturze. Nie mają konkretnie zdefiniowanych celów związanych z oszczędzaniem
- 2024-06-25: Grupa LUX MED szuka medycznych innowatorów. Najlepsi mogą liczyć na potężny zastrzyk finansowania
- 2024-06-17: Reforma finansowania samorządów ma im pomóc wyjść z dramatycznej sytuacji. Zmiany możliwe już od 2025 roku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny
Długotrwałe procedury, nadmierna biurokracja i często niejednoznaczne interpretacje przepisów hamują rozwój fotowoltaiki w Polsce – wynika z raportu Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki. Inwestorzy wskazują uzyskanie warunków przyłączenia jako najbardziej problematyczny etap procesu inwestycyjnego. Barierą jest też skala wydanych odmów przyłączenia do sieci, co odstrasza inwestorów. Zmiany są konieczne, zwłaszcza w kontekście dyrektywy RED III, która wskazuje na konieczność przyspieszenia, uproszczenia i ujednolicenia procedur administracyjnych dla inwestycji w OZE.
Konsument
Czterech na 10 Polaków miało do czynienia z deepfake’ami. Cyberprzęstępcy coraz skuteczniej wykorzystują manipulowane treści

Deepfaki, czyli wygenerowane bądź też zmanipulowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia, dźwięki lub treści wideo, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych technologii naszych czasów. Do jej tworzenia wykorzystywane są zaawansowane algorytmy AI, dlatego użytkownikom coraz trudniej jest odróżnić treści rzeczywiste od fałszywych. Z raportu „Dezinformacja oczami Polaków 2024” wynika, że cztery na 10 badanych osób miało do czynienia z takimi treściami. To o tyle istotne, że deepfaki bywają wykorzystywane do manipulacji, szantażu, niszczenia reputacji, oszustw i wyłudzeń finansowych.
Ochrona środowiska
Państwowa Agencja Atomistyki przygotowuje się do nadzoru nad pierwszą polską elektrownią jądrową. Kluczową kwestią jest bezpieczeństwo

Trwają przygotowania do budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu. Zgodnie z harmonogramem przedstawianym przez rząd fizyczna budowa ma ruszyć w 2028 roku, a początek eksploatacji pierwszego bloku planuje się na 2036 rok. Również Państwowa Agencja Atomistyki przygotowuje się do realizacji zadań związanych z dozorem nad budową, rozruchem i eksploatacją nowej jednostki. Kluczowe są kwestie związane z bezpieczeństwem jądrowym i ochroną radiologiczną obiektu.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.