Newsy

Polski start-up opracował płatności za pomocą Bluetooth. Dzięki nowej technologii będzie można zapłacić i zidentyfikować się za pomocą zwykłego telefonu

2018-11-13  |  06:00

Niemal każde urządzenie może akceptować płatność. Polski start-up opracował technologię zbliżeniowych płatności mobilnych, która opiera się na technologii Bluetooth. Dzięki temu do płacenia będzie można użyć prawie każdego telefonu, a nie tylko smartfonów. Jiffee działa także bezpośrednio w kasie fiskalnej oraz w komunikacji między telefonami. Technologię można także wykorzystać przy stosowaniu elektronicznego dokumentu tożsamości, np. na imprezach masowych.

– Jiffee jest systemem płatności mobilnych, bezstykowych, opartym o nasze doświadczenia przy budowaniu takiego systemu jak np. BLIK, który jest w Polsce dostępny dla większości polskich użytkowników. Jiffee koncentruje się na protokole Bluetooth, który jest dostępny na każdym urządzeniu mobilnym, takim jak smartfon, telefon czy urządzenia internetu rzeczy, nawet na tych najtańszych – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Wojciech Zatorski, wiceprezes Braintri.

Rozwiązanie może znacznie spopularyzować płatności zbliżeniowe, dzięki temu, że mogą one być realizowane przez urządzenia niemające NFC. NFC (Near Field Communication) to radiowy standard komunikacyjny, który pozwala na bezprzewodową transmisję danych między urządzeniami w bliskiej od siebie odległości. Moduł nie jest stosowany w tanich smartfonach a jedynie we flagowcach znanych producentów.

Z badania przeprowadzonego przez eService w ramach kampanii „Warto bezgotówkowo” wynika, że już ponad połowa Polaków (56 proc.) preferuje bezgotówkowe metody płatności. 85 proc. Polaków deklaruje, że ich karta ma funkcję zbliżeniową, a 8 na 10 transakcji dokonywanych za ich pośrednictwem to transakcje zbliżeniowe (badanie Kantar TNS na zlecenie MasterCard). W polskich sklepach obecnie jest już ponad 600 tys. terminali. Polacy polubili też płatności mobilne. Na rynku pojawia się coraz więcej rozwiązań, które upraszczają płatności. Technologia Jiffee umożliwia płatności na dowolnym urządzeniu, bez potrzeby posiadania terminala.

– Za pomocą Jiffee możemy akceptować płatności w kasie fiskalnej, na tablecie czy telefonie. Pokazaliśmy możliwość akceptacji płatności Jiffee na automacie do gum. Technologia Jiffee w połączeniu z BLIK-iem mogłaby umożliwić akceptację płatności bezstykowych na dowolnym urządzeniu, dając dużo większą swobodę małym przedsiębiorcom, którzy nie zawsze są w stanie pozwolić sobie na zakup terminala – twierdzi Wojciech Zatorski.

Technologia zbliżeniowych płatności mobilnych opracowana przez polski start-up działa inaczej niż inne systemy płatności mobilnych, bo w oparciu o Bluetooth. Do płacenia można dzięki temu użyć nie tylko smartfona, lecz także niemal każdego telefonu dostępnego na rynku, bez względu na zainstalowany na nim system operacyjny. Dzięki temu, że system opiera się na Bluetooth, płatności można dokonać z większej odległości niż tej przy płatności z klasycznego terminala płatniczego. Technologia opracowana przez Polaków pozwala też obniżyć koszty procesowania transakcji płatniczych w handlu.

Jiffee może mieć także szersze zastosowanie we wszelkich sytuacjach, gdzie konieczne jest uwierzytelnienie człowieka, np. na imprezach masowych.

– Technologię możemy wykorzystywać w połączeniu z rozwiązaniami typu eID. Uwierzytelnia ona użytkownika, dzięki czemu nie byłoby konieczności pokazywania dowodu. Z Jiffee możemy skorzystać wszędzie tam, gdzie potrzebne jest silne uwierzytelnienie w połączeniu z eID wprowadzanym przez KIR. Możemy np. uwierzytelniać lekarza do dostępu do naszych danych personalnych, ale również np. w sektorze bankowości – przekonuje ekspert.

Według najnowszego raportu Transparency Market Research rynek technologii mobilnych płatności ma rosnąć w najbliższych latach w tempie prawie 38 proc. średniorocznie, by w 2026 r. osiągnąć wartość ponad 50 mld dol.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Ochrona środowiska

Temperatury w Europie rosną dwukrotnie szybciej niż globalnie. Za tym idą rekordowe zjawiska klimatyczne

Marzec 2024 roku był 10. miesiącem z rzędu, który pobił rekord temperatur w historii globalnych pomiarów dla danego miesiąca roku – wskazują dane Copernicus Climate Change Service (C3S). Średnia temperatura wyniosła 14,14 st. C, czyli o 0,73 st. C więcej niż średnia dla marca z lat 1991–2020. Marzec był też o 1,68 st. cieplejszy niż w okresie przedindustrialnym, do którego odnoszą się globalne cele zawarte w porozumieniu paryskim. Kolejny miesiąc z rekordem ciepła oznacza nasilone zjawiska klimatyczne, również te ekstremalne. 2023 rok był w Europie okresem rekordów w tym zakresie, m.in. największych pożarów, powodzi czy fal upałów – wynika z raportu C3S i Światowej Organizacji Meteorologicznej.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.