Newsy

Bankomaty przyszłości będą wyposażone w funkcje znane z tabletów. Wirtualni asystenci i połączenia wideo to najnowsze trendy

2017-09-12  |  06:25

W Polsce cały czas rośnie liczba bankomatów i są one coraz bardziej nowoczesne. Według raportu PRNews.pl na koniec czerwca 2017 r. w Polsce działało 23,5 tys. bankomatów, o 108 więcej niż na koniec poprzedniego kwartału. Automatyzacja i nowoczesne technologie z jednej strony wpływają na wzrost transakcji bezgotówkowych i internetowych, z drugiej zaś przyczyniają się do likwidacji tysięcy miejsc pracy w sektorze bankowym. Coraz ważniejszym aspektem jest bezpieczeństwo transakcji i wypłat z bankomatów.

– Dekadę temu myśleliśmy, że problem bezpieczeństwa bankomatów będzie coraz mniej istotny, ale staje się coraz bardziej istotny. Staramy się na różne sposoby zabezpieczać bankomaty. To są kwestie bezpieczeństwa fizycznego, takie jak odpowiednie sejfy, które chronią gotówkę, systemy czujników, które zabezpieczają bankomat przed ingerencją z zewnątrz czy systemy bezpieczeństwa logicznego, czyli odpowiednie oprogramowanie, które uniemożliwia atak logiczny na bankomat – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Bartłomiej Śliwa, prezes zarządu NCR Polska.

Jak wynika z danych Euronetu, pod koniec 2016 roku w Polsce było co najmniej 5200 bankomatów zbliżeniowych w tej sieci, a na początku tego roku miało do nich dołączyć 200 urządzeń należących do sieci Planet Cash. Bankomaty, które można obsługiwać zbliżeniowo, a zatem bez wkładania karty płatniczej do czytnika. Są one odporne na tzw. skimming, czyli popularną metodę kradzieży danych z karty poprzez skopiowanie paska magnetycznego oraz kradzież kodu PIN. Wraz z duchem czasu zmieniają się nie tylko technologie wypłaty pieniędzy z bankomatów, lecz także sposób interakcji z nimi.

– Technologia pójdzie w tym samym kierunku, w jakim poszły urządzenia mobilne, tzn. interfejs bankomatu będzie coraz bardziej zbliżał się do interfejsu takiego jak tablet, także do sposobu jego obsługi, a to, co będzie kontentem,czyli aplikacja, też będzie zbliżona do tego, co jest na tabletach. Będziemy mieli ikony, aplikacje i w ten sposób będziemy taki bankomat obsługiwać – przewiduje prezes zarządu NCR Polska.

Nowoczesne technologie, rozwój bankowości internetowej i coraz większa automatyzacja na rynku bankowym są jednym z powodów topniejącego zatrudnienia w bankowości. Według raportu „Polska bankowość w liczbach – I kw. 2017” portalu Bankier.pl w zeszłym roku w tym sektorze pracę straciło 3,6 tys. osób, zamknięto zaś 779 placówek. Automatyzacja dotknie także segmentu bankomatów.

– Automatyzacja sektora bankowego idzie w podobnym kierunku jak automatyzacja w wielu innych branżach, tzn. podlegają jej funkcje, które są proste, rutynowe. Wszystko, co jest proste, co da się załatwić poprzez kanał elektroniczny, co już jest dostępne np. na platformach mobilnych, jest też dostępne w bankomacie. Natomiast wszystko, co wymaga dłuższej interakcji, rozmowy, świadomej sprzedaży, świadomej decyzji klienta, to zawsze będzie wymagało interwencji człowieka i dialogu między ludźmi – zapewnia Bartłomiej Śliwa.

W nowoczesnym bankomacie nie chodzi już tylko o wypłatę gotówki. Można w nim założyć konto, złożyć od razu osobisty podpis na dotykowym ekranie, a nawet wykonać zdjęcie weryfikujące za pomocą wbudowanej kamery czy wypłacić pieniądze za pomocą przyłożenia smartfona. Mnogość funkcji nowych bankomatów powoduje potrzebę bezpiecznego i sprawnego przeprowadzenia klienta przez ten proces. Najnowszymi trendami w segmencie bankomatów. są tzw. chatboty oraz wirtualni asystenci. 

– W coraz większym stopniu na bankomaty zawita połączenie wideo, coś, co można porównać do Skype’a. Przez bankomat będziemy mogli rozmawiać z doradcą bankowym. Wkrótce w bankomatach zawitają też chatboty, które w coraz większym stopniu są obecne w naszym życiu. Przez bankomat będziemy mogli porozmawiać z doradcą, który de facto jest doradcą wirtualnym, a nie prawdziwym człowiekiem – twierdzi prezes zarządu NCR Polska. – W pewnych środowiskach, na przykład w oddziałach, nie wykluczam voicebotów, czyli coś co odpowiada Alexii albo Siri Apple’a. Będziemy mogli wykorzystać bankomat jako interfejs, przez który będziemy rozmawiać z wirtualnym doradcą po stronie banku – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.