Newsy

Rolnictwo chce sięgać po zaawansowane technologie jak roboty czy czujniki. Przyszłością ekologiczna uprawa roślin bez chemikaliów

2019-12-23  |  06:00

Latające roboty zapylają uprawy zamiast żywych pszczół. Zautomatyzowane maszyny stopniowo zastępują pracę rolników i same przygotowują glebę, walczą ze szkodnikami i zbierają plony. Rolnictwo przyszłości będzie jednak przede wszystkim bardziej ekologiczne. Farmy wertykalne pozwalają uprawiać rośliny niezależnie od pory roku, przy okazji bez użycia chemikaliów. Polski start-up Vertigo Farms nie tylko uprawia rośliny w warunkach całkowicie bezpiecznych dla zdrowia, lecz także wykorzystuje technologię tzw. nadkrytycznego dwutlenku węgla. W ten sposób powstają czyste wyciągi roślinne, bez utraty ich właściwości.

– Zależy nam na tym, żeby uprawy, z których robimy ekstrakty, które trafiają do żywności, kosmetyków, leków, były naprawdę najwyższej jakości, wolne od mikroplastiku, metali ciężkich, zanieczyszczeń, które negatywnie wpływają na nasze zdrowie. Aby to zrobić, przenosimy uprawy do zamkniętych warunków, na tzw. farmach wertykalnych uprawiamy dowolne gatunki roślin, z których nowoczesnymi metodami ekstrakcyjnymi wyciągamy to, co jest najzdrowsze – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Dawid Drzewiecki, prezes zarządu Vertigo Farms.

Raport „Agriculture 4.0 - The Future of Farming Technology” wskazuje, że do 2050 roku będziemy musieli wyprodukować o 70 proc. więcej żywności. Już teraz ok. 800 milionów ludzi na całym świecie cierpi z powodu głodu. Konieczne są zmiany, dlatego rolnictwo przyszłości będzie wykorzystywać zaawansowane technologie, takie jak roboty, czujniki temperatury i wilgotności, zdjęcia lotnicze i technologię GPS.

Precyzyjne systemy rolnictwa i robotyki pozwolą gospodarstwom stać się bardziej opłacalnymi, wydajnymi i przyjaznymi dla środowiska. Taką funkcję już teraz spełniają farmy wertykalne, gdzie rośliny uprawia się przez cały rok, przy znacznie mniejszym zużyciu wody i energii niż tradycyjne rolnictwo. Polska firma idzie o krok dalej. W Vertigo Farms rośliny nie tylko są uprawiane w sposób całkowicie ekologiczny, lecz także dzięki ekstrakcji nadkrytycznej z użyciem dwutlenku węgla pozyskuje się z nich maksimum wartości odżywczych.

– Najpierw rośliny musimy wysuszyć, później stosujemy technologię tzw. nadkrytycznego dwutlenku węgla. To taka technika, w której przez susz roślinny przepuszczamy dwutlenek węgla w postaci gazowej, która pozwala wyciągnąć substancje oleiste z roślin i otrzymujemy tzw. olejki esencjonalne czy olejki eteryczne, które są już produktem końcowym – mówi Dawid Drzewiecki.

Ekstrakcja nadkrytycznym dwutlenkiem węgla jest powszechnie stosowaną metodą oddzielania różnych składników od rośliny, ponieważ wytwarza czysty i bezpieczny produkt.

– Będziemy pierwszym producentem, który mierzy się ze zmianą sposobu uprawy roślin. Są firmy, które stosują już częściowo te rozwiązania ekstrakcyjne dwutlenku węgla, natomiast jesteśmy absolutnymi pionierami, jeżeli chodzi o uprawę roślin w zamkniętych warunkach – przekonuje ekspert.

Dwutlenek węgla osiąga stan nadkrytyczny w temperaturze 31,1 st. C. Gdy cząsteczka jest w stanie nadkrytycznym, ma właściwości zarówno cieczy, jak i gazu. Dwutlenek węgla może się wówczas przedostawać do małych przestrzeni, ale może również działać jak ciekły rozpuszczalnik. Fizycznymi właściwościami nadkrytycznego dwutlenku węgla można łatwo manipulować, co pozwala mu wiązać się z dowolną cząsteczką. Co więcej, ekstrakcja nadkrytycznym dwutlenku węgla usuwa zanieczyszczenia, jest przy tym ekologiczna. W przypadku roślin Vertigo Farms, które dzięki hodowli będą pozbawione chemikaliów, ekstrakcja pozwoli uzyskać całkowicie czysty i ekologiczny produkt.

– Ta metoda to przede wszystkim zdrowie konsumentów, ale też sprzyja środowisku. Nie musimy transportować, czy to ekstraktów, czy całych surowców z drugiego końca świata, nie przyczyniamy się do emisji dwutlenku węgla, nie stosujemy chemikaliów, nie degradujemy ziemi uprawnej. Oszczędzamy wodę, bo to technologia, która zużywa od 90 do 95 proc. mniej wody niż porównywalna uprawa w tradycyjnych metodach rolniczych – wskazuje prezes Vertigo Farms.

Prawdopodobnie Vertigo Farms rozpocznie hodowlę i ekstrakcję w połowie 2020 roku, dużo zależy jednak od uzyskanego dofinansowania.

– Technologia farm wertykalnych dosyć mocno się na świecie rozwija, natomiast jest ona mocno ukierunkowana na konsumenckie zastosowanie, na to, żeby spożywać bazylię czy miętę wyhodowaną w ten sposób. Natomiast jeszcze nikt nie zastosował tej technologii do tego konceptu, który my rozwijamy – przekonuje Dawid Drzewiecki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Przemysł

Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.