Newsy

Powstają już budynki produkujące dwa razy więcej energii, niż potrzebują. Nowe technologie pozwolą w pełni wykorzystać potencjał OZE

2020-11-20  |  06:00

Nowoczesne budownictwo zeroenergetyczne pozwoli w pełni wykorzystać potencjał odnawialnych źródeł energii. Powstają już na świecie budynki, które są w stanie produkować dwukrotnie większą ilość energii, niż wynosi ich zapotrzebowanie. Także w Polsce opracowuje się technologie umożliwiające optymalne wykorzystanie zielonej energii. Przyszłość budownictwa tkwi właśnie w odpowiednim wykorzystaniu zebranej energii, m.in. z paneli fotowoltaicznych, w taki sposób, aby jak najmniej się jej marnowało.

– Rynek budownictwa zeroenergetycznego opiera się w większości przypadków na energii słonecznej oraz izolacyjności budynków i materiałów budowlanych. Zbyt mało uwagi zwraca się na to, co się dzieje wewnątrz. Jedną z głównych wad paneli jest to, że produkują więcej energii wtedy, kiedy jest najmniej potrzebna, i dlatego nie współgrają z samym budynkiem. Można je zainstalować, ale trzeba mieć możliwość oddania nadwyżki energii do sieci, żeby móc z powrotem ją zużyć – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Jerzy Hawranek, prezes iNergy.

Polska firma rozwija technologię przystosowania budynków do wykorzystania energii pochodzących ze źródeł odnawialnych. Zintegrowanie instalacji wentylacji, ogrzewania oraz chłodzenia pozwala nie tylko oszczędzić miejsce na dodatkową przestrzeń użytkową, umożliwia także wtórne wykorzystanie energii produkowanej w obiekcie oraz zredukowanie emisji CO2 nawet o 85 proc. Budynki wykonane w tej technologii produkują wyłącznie tyle energii, ile potrzebują do funkcjonowania.

W rozwój budownictwa zeroenergetycznego inwestuje również bielska firma Unibep SA, która zaprojektowała samowystarczalny budynek wielorodzinny wykonany w konstrukcji modułowej. Wsparcie ze strony funduszy unijnych pozwoliło skonstruować i przetestować prototypowe moduły pod kątem parametrów cieplnych i wilgotnościowych. Kolejnym etapem będzie wdrożenie do produkcji modułów przystosowanych do wznoszenia budynków zeroenergetycznych na szeroką skalę.

– Z powodu pandemii i kryzysu energetycznego będzie się szukać rozwiązań, które pozwolą ustabilizować przepływ energetyczny. Powinny istnieć innowacje, które obniżają zużycie i produkcję energii, bo najczystsza energia to jest ta, której się nie wyprodukuje. Skoro mamy energię obok siebie i mamy energię słoneczną, to trzeba wykorzystać to, co jest, bez potrzeby produkowania nowej – podkreśla ekspert.

Przyszłością zeroemisyjnego budownictwa będą obiekty, które nie tylko nie marnują energii, lecz także dostarczają jej nadmiar do sieci. Dobrym przykładem jest tu norweski budynek The Powerhouse Brattørkaia, który wytwarza dwa razy więcej energii elektrycznej, niż wykorzystuje. Jej nadmiar wykorzystywany jest do zasilania pobliskich budynków czy pojazdów elektrycznych.

Co istotne, nie tylko nowe budynki mogą wdrożyć model zeroemisyjności, również kilkudziesięcioletnie obiekty można przystosować do efektywniejszego wykorzystania energii. Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów Ogrzewnictwa, Chłodnictwa i Klimatyzacji na potrzeby nowej siedziby zmodernizuje budynek z lat 70. ubiegłego wieku w taki sposób, aby stał się w pełni samowystarczalny. Pomogą w tym m.in. panele fotowoltaiczne oraz system zdalnego zarządzania budynkiem i jego monitorowania, który zoptymalizuje zużycie energii.

– W tej chwili coraz więcej osób zwraca uwagę na zastosowanie paneli i elementów, które mogą obniżyć konsumpcję energii. Ludzie zwracają uwagę na jakość i pochodzenie energii. Coraz więcej osób chce mieć czystą energię, żeby nie wydzielała spalin i zanieczyszczeń. Coraz więcej firm zaczyna się interesować tym, żeby produkować budynki zeroenergetyczne i odnawiać systemy w taki sposób, żeby móc wykorzystać synergię istniejących systemów, połączyć to wszystko razem – wyjaśnia Jerzy Hawranek.

Z prognoz Prescient & Strategic Intelligence wynika, że światowy rynek budownictwa zeroenergetycznego osiągnie w 2024 roku wartość ponad 2,1 mld dol. W 2018 roku rynek ten był wyceniany na niespełna 0,9 mld dol. Średnioroczne tempo wzrostu utrzyma się na poziomie 15,6 proc.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Finanse

Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

Ochrona środowiska

Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

Finanse

72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.