Newsy

Drony to przyszłość wojskowości. Potrafią rozpoznawać teren i namierzać cele oraz komunikować się z żołnierzami w czasie rzeczywistym

2020-10-15  |  06:00
Mówi:ppłk dr inż. Mariusz Żokowski
Funkcja:kierownik Zakładu Kompozytowych Konstrukcji Lotniczych
Firma:Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych
  • MP4
  • Drony są bezpieczniejszą, tańszą i często bardziej wydajną alternatywą dla załogowych samolotów wojskowych. Używane jako wabiki docelowe, do misji bojowych czy nadzoru strefy operacji, są nieodłączną częścią sił zbrojnych. Obecnie szacuje się, że już 95 krajów na całym świecie posiada jakąś formę technologii wojskowych dronów. Zmienia się też rola bezzałogowych statków powietrznych. Wyposażone w sztuczną inteligencję kontaktują się z żołnierzami i umożliwiają podjęcie decyzji na podstawie obrazowania terenu w czasie rzeczywistym.

    – Systemy bezzałogowych statków powietrznych mogą być bardzo przydatne dla żołnierza i obecnego pola walki z racji tego, że stanowią przedłużone oczy żołnierza w kontekście rozpoznania obrazowego. Wykorzystując taki system bezzałogowych statków powietrznych, jesteśmy w stanie w bardzo prosty sposób zapoznać się z sytuacją na teatrze działań, przekazać koordynaty do stanowiska dowodzenia, przeprowadzić analizę sił przeciwnika – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Innowacje ppłk dr inż. Mariusz Żokowski, kierownik Zakładu Kompozytowych Konstrukcji Lotniczych w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych.

    Departament Obrony USA używał dronów w prawie każdej operacji wojskowej od lat 50. XX wieku, aby zapewnić rozpoznanie, obserwację i wywiad sił wroga. Obecnie szacuje się, że z dronów wojskowych korzysta blisko 100 państw. Wyposażone w aparaty najnowszej generacji dostarczają dokładnej topografii terenu, używa się ich w misjach bojowych i ratowniczych. Te ze sztuczną inteligencją porozumiewają się z żołnierzami i na bieżąco przekazują im informację o ruchach wroga.

    Począwszy od 2002 roku, kiedy drony Predator zostały po raz pierwszy uzbrojone, Stany Zjednoczone coraz bardziej kładły nacisk na ataki powietrzne na wrogów. Ian Show, wykładowca z uniwersytetu w Glasgow, wylicza zaś w swojej książce „The Rise of the Predator Empire”, że do 2016 roku Stany Zjednoczone zabiły szacunkowo 4 tys. osób za pomocą dronów poza tradycyjnymi polami bitew.

    – Współczesne teatry działań jasno pokazują, że bezzałogowe statki powietrzne i robotyzacja armii stanowią przyszłość zastosowań – podkreśla Mariusz Żokowski.

    Wiele dronów zostało zaprojektowanych wyłącznie do obserwacji, ale inne do operacji ofensywnych. Prox Dynamics oferuje jeden z wielu rozpoznawczych dronów używanych przez siły zbrojne na całym świecie, w tym US Marines, British Army czy Norweskie Siły Zbrojne.

    Oprócz wykorzystania nowych technologii lotniczych siły zbrojne nadal stosują bezzałogowe pojazdy naziemne do prowadzenia inicjatyw taktycznych. Start-up Clearpath Robotics wśród klientów wymienia m.in. Departament Obrony USA i Marynarkę Wojenną USA.

    Drony mogą transportować coraz cięższe ładunki. Wyposażone w zestawy kierowanych pocisków przeciwpancernych namierzają cele, pomagają też w opracowaniu taktyki wojennej.

    – Z racji tego, że na pokładzie nie istnieje czynnik ludzki, tych zastosowań jest bardzo dużo, zaczynając od rozpoznania, kończąc na neutralizacji celów – wskazuje ekspert.

    Także polskie wojsko używa dronów, a bezzałogowce są produkowane przez rodzime firmy. Większość dronów powstających w naszym kraju to te mniejsze – od nano, czyli miniaturowych, po Medium Altitude Long Endurance (MALE), czyli średniej wysokości, dużej długotrwałości lotu, o zasięgu powyżej 500 km i pułapie operacyjnym na poziomie ok. 13 tys. metrów.

    – Polski potencjał, zarówno w spółkach skarbu państwa, jak i w instytutach naukowo-badawczych, politechnikach, jest na tyle duży, że jako kraj jesteśmy w stanie technologicznie odpowiedzieć na potrzeby użytkownika końcowego do kategorii MALE włącznie – ocenia Mariusz Żokowski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Zdrowie

    Polska potrzebuje centralnego systemu dokumentacji medycznej. Jest niezbędny w wypadku sytuacji kryzysowych

    W sytuacji konfliktu zbrojnego lub innej sytuacji kryzysowej o efektywności działań z zakresu medycyny pola walki może decydować dostęp do dokumentacji medycznej pacjenta – zarówno żołnierza, jak i cywila. Tymczasem okazuje się, że choć na placówkach ciąży obowiązek prowadzenia tej dokumentacji elektronicznie, to systemy w poszczególnych podmiotach nie komunikują się ze sobą. Zupełnie inne są też ramy prawne dla działania w tym zakresie jednostek cywilnych i wojskowych. Eksperci są zdania, że musi powstać centrum usług wspólnych, które będzie operatorem danych.

    Finanse

    Jedna trzecia pacjentów jest niedożywiona przy przyjęciu do szpitala. Od tego w dużej mierze zależą rokowania

    Niedożywienie pacjentów w szpitalach jest zjawiskiem powszechnym – w Polsce stan ten dotyczy jednej trzeciej osób już w momencie wizyty w Izbie Przyjęć, a w trakcie hospitalizacji pogłębia się u kolejnych 20–30 proc. O roli leczenia żywieniowego mówi się już coraz więcej, również jako o odrębnej opcji terapeutycznej w niektórych chorobach z autoagresji. W ocenie ekspertów wciąż jednak brakuje wiedzy na ten temat, zwłaszcza u lekarzy innych specjalizacji niż onkologiczne, gastroenterologiczne czy chirurgiczne. Tymczasem dobre odżywienie nie tylko przekłada się na szybsze zdrowienie, ale i realne oszczędności dla systemu.

    Infrastruktura

    Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej wchodzi w życie. Najważniejszym zadaniem przygotowanie społeczeństwa na zagrożenia

    1 stycznia weszła w życie większość zapisów ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. MSWiA i MON, autorzy przepisów, podkreślają, że pozwolą one stworzyć nowy system reagowania na różnego typu zagrożenia w czasie pokoju i wojny. Legislacja to jednak pierwszy etap tego procesu, który teraz wymaga wysiłków w praktyce, również w obszarze edukacji społeczeństwa. Kwestie ochrony ludności i obrony cywilnej mają być jednym z priorytetów polskiej prezydencji w UE w obszarze spraw wewnętrznych.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.