Mówi: | Bartosz Sokoliński |
Funkcja: | dyrektor Biura Rozwoju i Innowacji |
Firma: | Agencja Rozwoju Przemysłu |
Dobre perspektywy dla rynku kosmicznego w Polsce. Jego motorem napędowym będzie popyt na dostęp do usług internetowych i budowa wojskowego satelity
Wartość przemysłu kosmicznego wzrośnie z obecnych 350 mld dol. do 1,1 bln dol. w 2040 roku. Jego głównym motorem napędowym będzie zapotrzebowanie na dostęp do jak najlepszych usług internetowych. W Polsce obecnie działa w tym sektorze prawie trzysta firm, a rynek rozwija się w tempie dwucyfrowym. Najważniejszym projektem w skali kraju jest budowa satelity wojskowego, który wpłynie na obronność, w tym także na bezpieczeństwo cywilne.
– Polski rynek kosmiczny jest w tej chwili dość nieduży. Określamy go na około trzysta firm, które w tym otoczeniu, w ekosystemie firm kosmicznych i w jakichkolwiek zamówieniach, działają. Ważne jest to, że ten rynek rozwija się bardzo dynamicznie, to są cały czas dwucyfrowe wzrosty. Oczywiście, gdy zaczynamy z małej skali, to te wzrosty są dużo szybsze niż w dużych sektorach – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Bartosz Sokoliński, dyrektor Biura Rozwoju i Innowacji w Agencji Rozwoju Przemysłu.
Analitycy firmy Morgan Stanley przewidują, że przemysł kosmiczny, którego wartość określa się obecnie na 350 mld dol., osiągnie w 2040 roku wartość 1,1 bln dol. Same wpływy z tytułu dostarczenia dostępu do internetu w miejsca, gdzie obecnie dostępu takiego nie ma lub jest on niewystarczający, sięgną 400 mld dol. Polski przemysł kosmiczny ma jednak inne cele.
– W polskiej strategii kosmicznej jest kilka ważnych punktów. Pierwszy jest taki, aby zamówienia do polskich firm kosmicznych miały wartość co najmniej 3 proc. ogólnych zamówień w ESA. Drugi punkt to zabezpieczenie bezpieczeństwa Polski, wewnętrznego i zewnętrznego, oraz obronności kraju, strategia kosmiczna do tego również jest potrzebna. Trzecim punktem jest zwiększenie zamówień usług satelitarnych przez administrację – wylicza Bartosz Sokoliński.
W listopadzie 2012 roku Polska stała się członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej. W publikacji „Sięgając gwiazd. Polski sektor kosmiczny. 4 lata w ESA” Ministerstwa Rozwoju i Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości czytamy, że liczba organizacji zainteresowanych zamówieniami ESA wzrosła od niespełna 50 w 2012 roku do ponad 300 w 2016 r. Wedle założeń polskiej strategii kosmicznej, polski przemysł kosmiczny ma mieć w 2030 roku 3-procentowy udział w rynku europejskim.
– Biorąc za przykład rynek hiszpański, który kilkanaście lat temu był w podobnej sytuacji jak polski, chcielibyśmy mieć kilka firm liderów, które mogłyby zdobyć swoje specjalizacje i dobrze wpisać się w Europejską Agencję Kosmiczną. Aby kontrakty, które przychodzą z ESA, trafiały do polskich, innowacyjnych przedsiębiorstw kosmicznych – twierdzi ekspert.
Do roku 2020 Polska chce zbudować dwa satelity, których zadaniem będzie monitorowanie zagrożeń dla kraju oraz krytycznej infrastruktury i granic. Satelity będą np. dostarczały zdjęcia wybranych obiektów, weryfikowały i wyznaczały cele dla pocisków JASSM wystrzeliwanych z F-16 oraz do pozyskiwania danych z podsłuchu radioelektronicznego. Satelity mają też monitorować terytorium kraju i dostarczać dane np. o uprawach, klęskach żywiołowych czy pożarach lasu. Na budowę satelitów oraz centrum kontroli Polska ma wydać nawet 1,2 mld zł.
– Dla Polski najważniejszym projektem jest zbudowanie satelity wojskowego. Takiego, który wpłynie na obronność naszego kraju, al także na bezpieczeństwo cywilne, czyli takiego, który będzie nam dawał dane, które możemy wykorzystać w sytuacjach kryzysowych, takich jak różne powodzie, pożary, klęski żywiołowe itd. – wylicza dyrektor Biura Rozwoju i Innowacji w Agencji Rozwoju Przemysłu.
Jednym z przykładów polskiej firmy działającej na rynku kosmicznym jest SatRevolution, która ma zamiar wybudować fabrykę niewielkich satelitów. W przemyśle kosmicznym działa też SENER Polska, która m.in. bierze udział w budowie Ekstremalnie Wielkiego Teleskopu. Innym przykładem jest Creotech Instruments, która współtworzyła kamerę dla sondy ExoMars. Należąca do Creotech pierwsza w Polsce komercyjna fabryka satelitów przechodzi właśnie proces certyfikacji Europejskiej Agencji Kosmicznej.
– Liczymy na to, że będziemy coraz lepiej gospodarowali trzy nisze: pierwsza to robotyka kosmiczna. To bardzo ważny aspekt, mamy tu kilka mocnych podmiotów. Druga to mikrosatelity, ten rynek mocno się rozwija na całym świecie. Chcielibyśmy m.in. przez naszą spółkę CreoTech kawałek tego rynku zdobyć, choć nie tylko CreoTech walczy i próbuje zaznaczyć tu swoją rolę. Trzecia to wydobywanie złóż, czyli kopalnie w kosmosie, to jeszcze brzmi jak science-fiction, ale jest coraz częściej poruszanym tematem – twierdzi Bartosz Sokoliński.
Czytaj także
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-25: Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-04: Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-10-29: Polska pracuje nad propozycjami dotyczącymi konkurencyjności UE. To element przygotowań do prezydencji
- 2024-10-09: Cyfrowi kontrolerzy lotów nie zastąpią na razie całkowicie ludzi. Zaawansowane technologie będą jednak wspierać zarządzanie ruchem lotniczym
- 2024-09-19: Miliard euro ze środków unijnych na rozwój technologii kosmicznych. Z programu Cassini skorzystało już ponad 600 europejskich firm
- 2024-10-07: Ambitne plany eksploracji kosmosu oznaczają większe zapotrzebowanie na kadry. Rola edukacji kosmicznej rośnie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Polityka
Konkurencyjność UE priorytetem nowej Komisji Europejskiej. Wśród barier do eliminacji nadmierna biurokracja
Komisja Europejska w nowym składzie, pod wodzą Ursuli von der Leyen, właśnie rozpoczyna swoją kadencję. Zgodnie z zapowiedziami ma się skupić na ożywieniu stojącej w miejscu gospodarki UE, zwiększeniu konkurencyjności, odblokowaniu inwestycji i zniwelowaniu luki innowacyjnej dzielącej ją od Stanów Zjednoczonych i Chin. Dużym wyzwaniem będzie także zmniejszenie uciążliwej biurokracji, również w dostępie do europejskich funduszy.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.