Newsy

Do 2025 r. będziemy wytwarzać 163 zettabajty danych rocznie. W prezentacji danych pomogą technologie wirtualnej rzeczywistości i druku 3D

2017-09-01  |  06:00

Do 2025 r. ilość przetwarzanych danych będzie wynosić 163 zettabajty rocznie. Taka potężna ilość danych to wyzwanie nie tylko w zakresie ich przechowywania, ale również ich prezentacji. Obecnie wykorzystuje się coraz więcej innowacyjnych rozwiązań, takich jak druk 3D czy okulary do rozszerzonej rzeczywistości. Możliwe jest także tworzenie responsywnych wizualizacji, które pozwalają użytkownikowi na interakcję z danymi.

– Olbrzymią trudnością, którą mamy z prezentacją danych, jest to, że aby wyłuskać z danych użyteczną informację, potrzebujemy osób o bardzo wysokich kompetencjach analitycznych. Te informacje pochodzą od kogoś, kto najczęściej zajmuje się biznesem i niekoniecznie ma równie wysokie kompetencje w obszarze analityki - tu pojawia się olbrzymi problem z komunikacją – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje prof. Przemysław Biecek z Grupy MI^2 na Wydziale Matematyki i Nauk Informacyjnych Politechniki Warszawskiej.

Według firmy badawczej IDC, do 2025 r. ilość przetwarzanych danych będzie wynosić 163 zettabajty rocznie. To dziesięciokrotnie więcej, niż wygenerowano w 2016 r. (16,1 ZB). Jeden zettabajt to inaczej bilion gigabajtów. Wizualizacja danych, jako prezentacja relacji opisywanych przez liczby, pozwala przybliżyć wyniki badań, czy dane statystyczne. Przy obrazowej interpretacji zgromadzonych danych można zauważyć pewien trend. Jak podkreśla ekspert, obecnie dziedzina wizualizacji danych rozwija się, a nowe technologie pomagają w lepszym odczytywaniu danych.

– Obszar wizualizacji danych przeżywa obecnie olbrzymi rozkwit, ponieważ danych jest coraz więcej, są one coraz bardziej złożone i chcemy z tych danych coraz szybciej odczytywać. Jest olbrzymia liczba nowych rozwiązań, takich jak druk 3D, okulary do wirtualnej lub rozszerzonej rzeczywistości – przekonuje prof. Biecek.

Kolejnym trendem na rynku jest interaktywna wizualizacja, w której użytkownik ma bezpośredni wpływ na przeprowadzaną symulację, jej wyniki są aktualizowane w czasie rzeczywistym, a dodatkowo można je także omawiać na bieżąco z zespołem, w ramach tzw. wizualizacji grupowej.

– Najciekawszą nowinką jest możliwość tworzenia responsywnych wizualizacji, kiedy użytkownik przestaje być biernym odbiorcą treści, ale ma możliwość interakcji z danymi. Gdy czytelnik ma jakiś wynik i jest w stanie manipulować tym wynikiem, przesuwać pokrętłami, eksplorować dane, to daje mu dużo większą pewność, że to, co w tych danych odczytał, jest poprawne; może zweryfikować swoje hipotezy – twierdzi prof. Biecek.

Graficzna prezentacja danych i wyników analiz jest istotna na wczesnym etapie poznawania i rozumienia zależności opisywanych przez dane, ale i na późniejszym etapie – w środowisku naukowym, mediach czy biznesie.

– Mamy przykłady świetnych czasopism jak New York Times, który na swoich stronach internetowych umieszcza interaktywne wizualizacje. Mamy możliwość eksploracji danych, można zaobserwować, że coraz więcej grafik w NYT jest już interaktywnych, prawdopodobnie ten trend rozleje się na inne gazety i będzie szerzej zaadaptowany w całym biznesie – ocenia przedstawiciel Grupy MI^2 na Wydziale Matematyki i Nauk Informacyjnych Politechniki Warszawskiej.

Równie dynamicznie rozwija się sektor druku 3D, w przypadku którego wizualizacja danych to tylko jedno z wielu możliwych zastosowań szybko rozwijającej się technologii. Jak podaje Forbes, najpopularniejszym zastosowaniem technologii 3D w 2017 roku (28 proc.) ma być drukowanie i szybsze sprawdzanie prototypów podczas prac nad rozwojem nowych produktów. To nic innego, jak wizualizacja pewnych danych obliczeniowych i wyników badań.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Handel

Transport

Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.

Farmacja

Polacy leczą samodzielnie ponad połowę lekkich dolegliwości zdrowotnych. Jesteśmy liderem UE

Szacuje się, że w Unii Europejskiej codziennie występuje ok. 3,3 mln przypadków lekkich dolegliwości. Gdyby każdy pacjent zgłaszał się z nimi do lekarza, potrzebnych byłoby dodatkowo 120 tys. lekarzy pierwszego kontaktu lub obecni lekarze musieliby pracować dodatkowe 144 minuty dziennie. Polska pod względem samoleczenia, ze wskaźnikiem na poziomie 55 proc., plasuje się w czołówce UE. – Samodzielne leczenie to nie tylko kwestia wygody pacjenta, ale przede wszystkim realne odciążenie systemu ochrony zdrowia – przekonuje Ewa Królikowska z PASMI.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.