Newsy

Branża funeralna to przestrzeń na ciekawe innowacje. Polskie prawo ogranicza jednak kreatywność i możliwości przedsiębiorców

2017-05-26  |  06:20
Mówi:Joanna Jurga
Funkcja:projektantka
Firma:współzałożycielka Nurn
  • MP4
  • Rynek funeralny zmienia wizerunek i coraz częściej wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientów, które na przestrzeni ostatnich lat uległy znaczącej zmianie. Nowoczesne nomadyczne i zindywidualizowane społeczeństwa oczekują innowacyjnych rozwiązań i usług także podczas obrzędu pogrzebowego. Polskie prawo utrudnia jednak wprowadzenie wielu innowacji, które dostępne są już na zachodzie Europy.

    Branża funeralna idzie z duchem czasu, oferując coraz więcej innowacyjnych usług, poczynając od tworzenia coraz szerszego asortymentu urn biodegradowalnych (zarówno do pochówków ziemnych, jak i tych na wodę), poprzez tzw. biżuterię funeralną (zawierającą prochy zmarłych lub zamieniającą prochy w diamenty), a kończąc na udostępnianiu relacji wideo z pogrzebów na żywo w sieci internetowej czy wirtualnych cmentarzach. Jednak sytuacja, którą mamy w kraju, jest niezwykle archaiczna, ponieważ nasze prawo pogrzebowe nie uległo żadnej nowelizacji od końca lat pięćdziesiątych. Jak na razie najbardziej innowacyjnym produktem dostępnym na polskim rynku są urny przeznaczone do pochówków na morzu, takie jak urna Kami firmy Nurn. Ich użycie jest zgodne z prawem, które od wczesnego średniowiecza zakładało możliwość chowania zmarłych na morzu. 

    – Ceremoniał wygląda następująco: w miejscu, gdzie osoba zmarła, odbywa się pożegnanie, a następnie urna transportowana jest nad morze. W ceremonii mogą wziąć udział najbliżsi. Polskie prawo zakłada, że przy złożeniu prochów na wodę kuter musi odpłynąć od brzegu na co najmniej 3 mile i dopiero wtedy urna jest wodowana za pomocą specjalnego kosza. Można też przeprowadzić streaming pogrzebu w internecie dla osób, które nie mogą osobiście uczestniczyć w pogrzebie – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Joanna Jurga, projektantka i współzałożycielka firmy Nurn.

    Zarówno sanepid, jak i polskie prawo restrykcyjnie podchodzą do przepisów związanych z grzebaniem zmarłych, zabraniając chociażby rozsypywania prochów w lesie, parku czy przydomowym ogródku, nie mówiąc o trzymaniu urny w domu czy pochówkach w całunie. Dlatego też urna składana na wodzie może być jedyne na morzu (nie ma możliwości zwodowania urny na jeziorze lub rzece).

    – Jeśli chodzi o nasz lokalny rynek, to w dużym stopniu zajmujemy się edukacją z zakresu designu funeralnego, trendów, identyfikacji i komunikowania się z klientem. Urny Kami są na razie u nas ciekawostką i projektem, który stanowi pretekst do rozmowy na temat kondycji branży i jej przyszłości. W ofercie mamy również urny z ceramiki czy betonu, które po za unikatowym designem i wysoką jakością wykonania doskonale sprawdzają się na tradycyjnych pogrzebach. Branża funeralna w Polsce mimo ograniczeń legislacyjnych rozwija się szybko i jest otwarta na nowości. To moment, kiedy branża wyprzedziła prawo – twierdzi Joanna Jurga.

    W Polsce rynek jest niezwykle zróżnicowany, duże miasta oczekują zupełnie innych rozwiązań niż małe miejscowości i wsie. Dlatego firma Nurn stara się edukować Polaków i stworzyć całe zaplecze know-how, które w przyszłości pozwoli wprowadzić innowacyjne usługi również w kraju.

    – W Polsce daleko posunięte innowacje nie są jeszcze popularne, dlatego dziś skupiamy się na edukowaniu zarówno samej branży, jak i klientów na temat tego, jakie mają możliwości i co na świecie już się dzieje. Aczkolwiek w Holandii, która na tle Europy jest najbardziej postępowa, pochówki na wodzie, w powietrzu, w całunie czy cmentarzu pełnym drzew zamiast na nagrobków już się odbywają – podkreśla Joanna Jurga.

    Firma Nurn stworzyła pierwszą biodegradowalną urnę z celulozy, która na dodatek nadaje się do pogrzebów w morzu. Współzałożycielka firmy Nurn podkreśla, że zapotrzebowanie na biodegradowalne urny jest coraz większe, szczególnie na zachodzie Europy, gdzie biodegradowlaność produktów jest niezwykle ważna.

    – Głównym naszym rynkiem jest Europa Zachodnia, aczkolwiek negocjujemy umowy w Stanach i Kanadzie. Skupiamy się na krajach, które są najbardziej zaangażowane ekologicznie, czyli np. na Holandii, Skandynawii i Wielkiej Brytanii. Jesteśmy też obecni na targach w Walencji. W Hiszpanii i Portugalii pochówki morskie są również możliwe, dlatego tam także szukamy partnerów – wyjaśnia Joanna Jurga.

    Przez ostatnie dwa lata na rynku funeralnym można dostrzec wiele nowych innowacji i usług. Rośnie też świadomość właścicieli domów pogrzebowych, co do wizerunku firmy i potrzeb klientów. Ci drudzy nierzadko w internecie szukają gotowych rozwiązań niedostępnych na krajowym podwórku.

    – Mamy ogromny szacunek do branży, którą się zajęliśmy, uważamy, że daje ona ogromne możliwości zarówno projektowe, jak i biznesowe. Choć jest to teren nie łatwy, to przynosi wiele satysfakcji. Nieustająco rośnie świadomość zarówno samej branży, jak i jej klientów, a przy globalnym rynku, jeżeli potencjalny klient nie znajdzie tego, czego szuka w zakładzie pogrzebowym, to zamówi produkt w internecie. Naszym celem jest tworzenie obiektów funeralnych, które służą nie tylko w trakcie pogrzebu, lecz także pomagają przejść przez proces żałoby i pozwalają pamiętać o zmarłych. Klient wymusił na rynku, żeby ten zaczął się zmieniać. I faktycznie tak się dzieje – podsumowuje Joanna Jurga. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Zdjęcia satelitarne dobrym źródłem wiedzy o zmianach klimatycznych. Ich zaletami są ujęcie dużego obszaru i regularność dokumentowania

    Szczegółowe raportowanie zachodzących przez ostatnie pół wieku zmian klimatycznych i przewidywanie tego, jak warunki życia na Ziemi będą się zmieniały w najbliższych dekadach, stało się możliwe dzięki zdjęciom dostarczanym przez satelity. Z punktu obserwacyjnego, jakim jest orbita okołoziemska, od 1972 roku uzyskuje się dane dotyczące dużych powierzchni. Dzięki nim naukowcy wiedzą m.in. to, że za około pięć lat średnia temperatura regularnie zacznie przekraczać punkt ocieplenia 1,5 stopnia i potrafią wywnioskować, jak wpłynie to na poziom wód w morzach.

    IT i technologie

    W Krakowie powstało centrum operacyjne cyberbezpieczeństwa. Sektor małych i średnich firm zyska dostęp do specjalistycznych usług [DEPESZA]

    Security Operations Center, które zostało uruchomione w ramach Centrum Technologicznego Hitachi w Krakowie, ma zapewnić firmom dostęp do usług specjalistów w zakresie cyberbezpieczeństwa, bez konieczności tworzenia własnych działów IT. Dla przedsiębiorstw outsourcing tego typu zadań jest rozwiązaniem, które pozwala uniknąć wysokich nakładów inwestycyjnych, zabezpieczyć się przed coraz intensywniejszymi atakami hakerów, a także sprostać wymogom legislacyjnym.

    Edukacja

    Podwyżki wynagrodzeń nie rozwiążą problemu niedoboru nauczycieli. Ważny jest też prestiż zawodu i obciążenie obowiązkami

    Niski poziom wynagrodzenia nauczycieli w porównaniu z innymi zawodami to tylko jeden z czynników, które wpływają na niedobór kadr pedagogicznych w różnych krajach. Z analizy naukowców z Wielkiej Brytanii wynika, że popularne strategie szybkich rozwiązań, takie jak programy stypendialne, nie działają w długiej perspektywie. Potrzebne jest więc nie tylko zwiększenie płac, ale i budowanie prestiżu tego zawodu, by osoby, które mają predyspozycje do jego wykonywania, nie bały się obierać takiej ścieżki kariery zawodowej.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.