Mówi: | Krzysztof Izdebski |
Funkcja: | dyrektor programowy |
Firma: | Fundacja ePaństwo |
Otwarte dane przyspieszą rozwój technologiczny polskich miast. Ministerstwo Cyfryzacji pracuje nad wdrożeniem dyrektywy związanej z wykorzystaniem potencjału big data
Administracja publiczna gromadzi mnóstwo danych, które nie są w pełni wykorzystywane przez społeczeństwo. Udostępnienie informacji urzędowych podmiotom prywatnym pozwoli stworzyć nowe, innowacyjne aplikacje. Polska zaczyna wdrażać postanowienia dyrektywy o otwartych danych i ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego przyjętą w kwietniu przez Parlament Europejski. Nowe regulacje mają umożliwić wykorzystanie publicznych zasobów big data do unowocześnienia gospodarek państw członkowskich.
– Polacy korzystają z otwartych danych, ale to korzystanie ma dwa wymiary. Po pierwsze, żeby zapoznać się z informacjami, które produkują miasta, np. związane z edukacją, ze zdrowiem czy z transportem. Drugim elementem wykorzystywania danych jest tworzenie serwisów przez organizacje pozarządowe czy przez biznes. I tu mamy ogromny problem, ponieważ są to zadania trudne, kosztowne i aktualizacja tych danych ze strony miast też pozostawia wiele do życzenia. Jesteśmy w Polsce na półmetku tego procesu, zaczynamy rozumieć, jak otwierać dane, zaczynamy myśleć o tym, co by ten proces wsparło – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Krzysztof Izdebski, dyrektor programowy Fundacji ePaństwo.
Przyjęcie przez Parlament Europejski dyrektywy o otwartych danych ma ukierunkować państwa członkowskie na właściwe wykorzystanie potencjału big data. Jest to odpowiedź na rosnące zainteresowanie technologią sztucznej inteligencji, którą coraz częściej wdraża się do rozwiązań z zakresu smart city. Dyrektywa wprowadza do prawodawstwa m.in. nową kategorię informacji, tzw. dane dynamiczne modyfikowane w czasie rzeczywistym (np. informacje pogodowe czy transportowe), które mogą być przekazywane do sektora prywatnego.
Ministerstwo Cyfryzacji pracuje obecnie nad dokumentem, który przyspieszy wdrożenie założeń nowej dyrektywy. Urzędnicy mają m.in. wyznaczyć dane o wysokiej wartości, które mają największe szansę na wykorzystanie przez firmy oraz start-upy. Powstanie także urzędowe API, które pozwoli bezpłatnie udostępniać wspomniane informacje zewnętrznym deweloperom.
– Niektóre kraje, które wydawałyby się, że pozostają w tyle rozwoju technologicznego, są dużo bardziej do przodu w zakresie otwierania danych i ich wykorzystywania. Ukraina zbudowała cały system procesu zamówień publicznych w oparciu o otwarte dane, które umożliwiają analitykę biznesową, złapanie różnych ryzyk korupcji na tych mechanizmach używających big data. W Polsce nie udało nam się w zasadzie do tej pory zbudować porządnej platformy zamówień publicznych – zauważa ekspert.
W celu popularyzacji rozwiązań wykorzystujących otwarte dane Fundacja ePaństwo powołała do życia portal MojePanstwo.pl. W ramach tej inicjatywy powstał szereg aplikacji webowych, które pozwalają kontrolować i wpływać na działanie aparatu państwowego. Na stronie można za darmo uzyskać dostęp do aktów prawnych, skontrolować finanse gmin, wydatki posłów czy aktywność przedstawicieli sektora publicznego.
Aby jednak upowszechnić aplikacje tego typu i zachęcić urzędy do dzielenia się danymi, Ministerstwo Cyfryzacji musi wypracować przepisy, które pozwolą wdrożyć w życie dyrektywę o otwartych danych i ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego. Państwa członkowskie mają czas na dostosowanie krajowego prawa do 17 lipca 2021 roku, aby z jednej strony pozwalało w pełni korzystać z zasobów informacji publicznych, z drugiej zaś było zgodne m.in. z unijnym rozporządzeniem RODO.
– Należy uporządkować regulacje prawne. W tej chwili mamy wiele ustaw, które regulują w nieco odmienny sposób dostęp do danych. Jest wiele przykładów takich inicjatyw, które musiały się zderzyć z brutalną rzeczywistością. Zbudowały serwis, po czym dane przestały do nich napływać, przestały być udostępniane, a bez nich tych serwisów niestety nie ma. Otwarte dane przydają się też w samym urzędzie, żeby analizować np. rejestr wydatków. Gdańsk to świetny przykład na otwarte dane, udostępnia rejestr wszystkich wydatków online. Tylko mam wrażenie, że za rzadko korzysta z tego do własnej analizy swoich wydatków – twierdzi Krzysztof Izdebski.
Mimo niedoskonałości prawnych w Polsce powstają już pierwsze aplikacje wykorzystujące otwarte dane. Dużym ułatwieniem w ich tworzeniu jest portal dane.gov.pl, który gromadzi bezpłatne informacje na temat funkcjonowania sektora publicznego. Obecnie serwis na bieżąco monitoruje i udostępnia za darmo dane z przeszło 100 krajowych instytucji. Ministerstwo powołało także pełnomocników ds. otwartości danych w ministerstwach, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Głównym Urzędzie Statystycznym, których zadaniem będzie realizacja Programu otwierania danych publicznych przyjętego uchwałą Rady Ministrów.
Również na poziomie miast powstają pierwsze aplikacje wykorzystujące dane publiczne. Poznański Zarząd Transportu Miejskiego w ramach realizacji idei smart city udostępnił już rozkłady jazdy oraz informacje dotyczące wolnych miejsc parkingowych w systemie P+R, aby upłynnić korzystanie z systemu komunikacji. Aplikacja Zdążuś z kolei wykorzystuje dane o rzeczywistym czasie odjazdów trójmiejskich autobusów, tramwajów, trolejbusów oraz pociągów SKM. Pozwoli więc zaplanować podróż, poinformuje także o planowanych remontach, zmianach tras czy tymczasowych objazdach. Proces otwierania danych rozpoczął się nie tylko w dużych ośrodkach miejskich. Jaworzno udostępnia dane statystyczne, wzory dokumentów, listy placówek publicznych czy dokumenty opisujące strategię rozwoju miasta. Upublicznienie tych danych pozwoli w sposób bardziej przejrzysty i wiarygodny komunikować się z mieszkańcami.
– Poczucie zagrożenia mogą powodować te dane, które zawierają dane osobowe. To jest rzeczywiście bariera, która powstrzymuje wiele urzędów. Mamy kilka pozytywnych decyzji Urzędu Ochrony Danych Osobowych, kilka pozytywnych wyroków sądów administracyjnych odnoszących się do tego, że bardzo duża część danych, np. te z Krajowego Rejestru Sądowego, może być przetwarzana przez inne podmioty, ponieważ dotyczy działań o publicznym zasięgu, a nie danych bardzo wrażliwych. Ale na pewno to jest jedna z takich barier, która jest na nowo dyskutowana w kontekście RODO – stwierdza ekspert.
Według analityków z firmy International Data Corporation wartość globalnego rynku big data w 2018 roku przekroczyła 189 mld dol. Przewiduje się, że do 2022 roku wzrośnie do przeszło 274 mld dol. przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie powyżej 13 proc.
Czytaj także
- 2025-04-18: Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą
- 2025-03-27: Marta Wierzbicka: Mam różne doświadczenia z polską służbą zdrowia. Mój problem bardzo szybko udało się rozwiązać w prywatnym szpitalu
- 2025-01-21: Przyszłość relacji transatlantyckich wśród głównych tematów posiedzenia PE. Europa jest gotowa do współpracy
- 2025-01-07: Polska potrzebuje centralnego systemu dokumentacji medycznej. Jest niezbędny w wypadku sytuacji kryzysowych
- 2024-11-25: Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
- 2024-11-22: Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
- 2024-11-19: Dane satelitarne wykorzystywane w ochronie granic zewnętrznych UE. Służą do wykrywania przestępczości transgranicznej i nielegalnej migracji
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-11-25: Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

UE lepiej przygotowana na reagowanie na klęski żywiołowe. Od czasu powodzi w Polsce pojawiło się wiele usprawnień
Na tereny dotknięte ubiegłoroczną powodzią od rządu trafiło ponad 4 mld zł. Pierwsze formy wsparcia, w tym zasiłki, pomoc materialna czy wsparcie dla przedsiębiorców, pojawiły się już w pierwszych dniach od wystąpienia kataklizmu. Do Polski ma też trafić 5 mld euro z Funduszu Spójności UE na likwidację skutków powodzi. Doświadczenia ostatnich lat powodują, że UE jest coraz lepiej przygotowana, by elastycznie reagować na występujące klęski żywiołowe.
Bankowość
Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar

Choć liczba zablokowanych przez CyberTarczę fałszywych stron internetowych wyłudzających dane spadła w ubiegłym roku z 360 tys. do 305 tys., to wciąż najczęstszym typem ataku, po jaki sięgają cyberprzestępcy, jest phishing. Ten trend prawdopodobnie utrzyma się w najbliższych latach, m.in. dlatego że sztuczna inteligencja umożliwia hakerom dużo łatwiejsze podszywanie się pod cudzą tożsamość. Choć CyberTarcza działająca w sieci Orange Polska skutecznie chroni internautów przed atakami, to wciąż jednak to właśnie człowiek jest ich głównym celem.
Medycyna
Komisja Europejska pracuje nad nową dyrektywą tytoniową. Papierosy w Polsce mogą znacznie podrożeć

W Brukseli trwa dyskusja nad zmianami w unijnej dyrektywie tytoniowej. Minimalna stawka akcyzy na paczkę papierosów w UE może wzrosnąć nawet dwukrotnie: z 1,8 euro do 3,6 euro. Doprowadziłoby to do wyrównania cen papierosów pomiędzy państwami UE. Wzrost cen byłby najbardziej dotkliwy dla palaczy z tych państw, które przystąpiły do UE w 2004 roku, w tym Polski, z uwagi na znacznie niższy udział akcyzy w cenie paczki papierosów niż nowe minima unijne. Nad Wisłą paczka papierosów mogłaby kosztować nawet ok. 40 zł. Nowa dyrektywa tytoniowa może zostać otwarta już podczas duńskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.