Mówi: | Wiesław Paluszyński |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Polskie Towarzystwo Informatyczne |
Ostatnie dni na konsultacje zmian w ustawie o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Nowe przepisy wpłyną m.in. na koszty usług telekomunikacyjnych
Jeszcze tylko kilka dni Ministerstwo Cyfryzacji czeka na uwagi do nowelizacji ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Termin ich składania mija 6 października. – Przepisy muszą być zgodne z powstającym na poziomie UE Kodeksem Usług Cyfrowych i z pewnością wpłyną na ceny i koszty usług telekomunikacyjnych – wskazuje Wiesław Paluszyński, prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego, przewodniczący Sektorowej Rady ds. Kompetencji Teleinformatyka i Cyberbezpieczeństwo. Jak ocenia, dłuższe konsultacje powinny pozwolić na doprecyzowanie zawartych w ustawie niejasnych i politycznych kryteriów oceny firm, które będą dostarczać infrastrukturę do budowy sieci 5G w Polsce.
– Ustawa o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa wprowadza zmiany w organizacji tego systemu, wprowadzając do niego poziom wojewódzki, dokładając CSIRT-y i relacje pomiędzy tymi ośrodkami. Wprowadza też pojęcia rozwiązań i dostawców tzw. wysokiego i średniego ryzyka, którzy na mocy prawa będą mieli ograniczony dostęp do rynku albo będą musieli zostać z niego wykluczeni. Poza tym wprowadza również wiele zapisów szczegółowych, które w części dotyczą obowiązków operatorów telekomunikacyjnych – mówi agencji Newseria Biznes Wiesław Paluszyński, prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego, przewodniczący Sektorowej Rady ds. Kompetencji Telekomunikacja i Cyberbezpieczeństwo.
Ustawa o KSC to pierwszy w Polsce akt prawny dotyczący obszaru cyberbezpieczeństwa, który obowiązuje od połowy 2018 roku. Ministerstwo Cyfryzacji przygotowało jej nowelizację, która będzie mieć duży wpływ na wdrażanie w Polsce sieci 5G oraz wybór dostawców infrastruktury i oprogramowania dla nowego standardu telekomunikacyjnego. Jak podkreśla resort, główny cel nowelizacji to m.in. wdrożenie zaleceń unijnych w zakresie bezpieczeństwa sieci telekomunikacyjnych. Prezes PTI ocenia, że wprowadzenie nowych regulacji nie pozostanie bez wpływu na ceny i koszty usług telekomunikacyjnych.
– Każda decyzja administracyjna wpływa na koszty usług telekomunikacyjnych, więc na pewno taki sam skutek będzie miało wprowadzenie nowych przepisów. Ale tak samo wpływa na nie np. aukcja częstotliwości 5G, gdzie operatorzy będą musieli zapłacić niemałe pieniądze za dostęp do pasma – mówi. – Regulacje, które wprowadza nowelizacja tej ustawy, są rozwiązaniami na poziomie ustawowym, w związku z czym będą decydowały o prawach obowiązujących na tym rynku. Oczywiście istotne jest, aby w zakresie telekomunikacji były zgodne z opracowywanym w tej chwili Kodeksem Usług Cyfrowych. Wydaje się, że to jest możliwe do osiągnięcia i konsultacje służą właśnie temu, żeby nie było tutaj żadnej kolizji.
Projekt nowelizacji ustawy o KSC trafił do konsultacji publicznych 8 września, ale stowarzyszenia branżowe i eksperci krytycznie odnieśli się do krótkiego, 14-dniowego terminu na zgłaszanie opinii i uwag. Dlatego też resort cyfryzacji zdecydował o wydłużeniu go do 6 października.
Najważniejsze zmiany proponowane w nowelizacji ustawy o KSC to m.in. obowiązkowe, sektorowe CSIRT-y. Mimo że taka możliwość została wprowadzona już wcześniej, do tej pory powstał tylko jeden sektorowy zespół cyberbezpieczeństwa dla sektora bankowości i infrastruktury rynków finansowych (CSIRT-KNF). Zmiana ma sprawić, że takie zespoły reagowania na incydenty naruszenia bezpieczeństwa zostaną wdrożone we wszystkich branżach kluczowych dla społeczno-ekonomicznego bezpieczeństwa państwa.
Projekt rozszerza także kompetencje Pełnomocnika i Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa. Ten organ będzie dokonywać oceny m.in. dostawców infrastruktury i oprogramowania do budowy sieci 5G w Polsce. Ocena ma uwzględniać trzy stopnie ryzyka, jakie wiążą się z danym dostawcą: wysokie, umiarkowane lub niskie. To pierwsze jest przewidziane dla firm, które zostaną uznane za poważne zagrożenie dla krajowego cyberbezpieczeństwa, co oznacza, że zostaną odcięte od kontraktów, a podmioty korzystające z ich usług bądź sprzętu będą musiały pozbyć się ich w ciągu pięciu lat.
W procesie oceny dostawców kolegium weźmie pod uwagę takie kryteria jak m.in. prawdopodobieństwo, że dostawca znajduje się pod wpływem państwa spoza UE bądź NATO oraz jakie obowiązuje w tym kraju prawo w zakresie ochrony danych osobowych czy praw człowieka.
– Zmienić się mają też pewne wymagania związane z prawem zamówień publicznych i będą one konsekwencją wprowadzonego w ustawie pojęcia dostawcy wysokiego bądź średniego ryzyka. Co oczywiste, trudno będzie w zamówieniach publicznych kupować produkty tych dostawców, którzy zostaną zakwalifikowani jako ryzykowni. Jednak kryteria tej oceny są czysto polityczne – czy kraj pochodzenia dostawcy jest demokratyczny, czy przestrzega praw człowieka. Można się zastanowić, czy ten katalog kryteriów i ten sposób oceny są wystarczająco precyzyjne. Trwające obecnie konsultacje mają służyć właśnie temu, żeby spróbować je doprecyzować, aby były łatwe w stosowaniu – mówi Wiesław Paluszyński.
Czytaj także
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-18: Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
- 2024-04-12: Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-03-29: Zorganizowane grupy cyberprzestępcze sięgają po coraz bardziej zaawansowane narzędzia sztucznej inteligencji. Często celem ataków jest infrastruktura krytyczna
- 2024-04-03: Wielu Polaków od bankructwa po utracie pracy dzieli jedna pensja. 61 proc. uważa, że wydarzenia ostatniego roku powinny skłonić ich do regularnego oszczędzania
- 2024-04-02: Rynek wynajmu krótkoterminowego bardzo szybko rośnie. Co roku przybywa na nim kilka tysięcy apartamentów i domów wakacyjnych
- 2024-04-12: Rynek nieruchomości premium w Polsce szybko rośnie. Do Europy Zachodniej sporo nam jeszcze brakuje
- 2024-03-19: Jan Wieczorkowski: Ktoś, kto w internecie udostępnia pracę aktorów, zarabia na tym, a my nie. Tantiemy dla aktorów to kluczowa sprawa
- 2024-04-05: Cyfryzacja polskiej energetyki mocno spowolniła. Pilną potrzebą jest wdrożenie rozwiązań z zakresu cyberbezpieczeństwa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
IT i technologie
Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Edukacja
Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.