Newsy

Coraz większa popularność serwisów takich jak Netflix czy YouTube wymusza stosowanie nowoczesnych sieci. Połączenie przyspieszają punkty wymiany ruchu

2019-05-27  |  06:00

Internet to duża grupa niezależnych sieci, które zgadzają się na współdzielenie ruchu. Bez tej umowy użytkownicy dwóch różnych sieci nie mogliby wysyłać do siebie nawet e-maila. Punkty wymiany internetowej są istotną częścią tego systemu. To alternatywa dla tradycyjnego dostępu do zasobów internetu. Z takich punktów korzystają przede wszystkim operatorzy telekomunikacyjni, telewizje kablowe, platformy streamingowe czy media społecznościowe. Bez nich internet nie mógłby funkcjonować. 

– Punkty wymiany ruchu sieciowego to takie miejsca wirtualne, gdzie contentodawcy i odbiorcy ruchu internetowego spotykają się po to, żeby wymieniać się nim w optymalny sposób. Można powiedzieć, że jest to jedna z nieodzownych składowych internetu. Taką analogią mogłoby być targowisko połączone z ofertą „jedz, ile możesz”, czyli uczestnicy płacą tylko za wejście do takiego punktu, natomiast każdy później może brać i dawać bez ograniczeń – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Robert Mikołajski, menedżer produktu w Atmanie.

Punkty wymiany ruchu sieciowego (ang. Internet Exchange Point, IXP) to tak naprawdę trzon internetu. Choć zwykły użytkownik zwykle nie wie, że istnieją, to właśnie dzięki nim – zwłaszcza w coraz bardziej cyfrowym świecie i rozwoju big data – można się szybko łączyć z siecią, komunikować, wymieniać informacje. W szerszym ujęciu IXP-y to miejsca, w których dostawcy usług internetowych łączą się ze sobą. Takie lokalizacje brzegowe sieci umożliwiają dostawcom udostępnianie swojego ruchu IP poza własną sieć i pozyskiwanie do niej ruchu z sieci innych dostawców. Poszczególne firmy, które przyłączają się do IXP, korzystają z krótszej drogi do swoich miejsc docelowych w internecie w postaci innych sieci, co zmniejsza opóźnienia, czas połączenia i koszty ogólne.

Łącza lokalne są często do dziesięciu razy szybsze ze względu na zmniejszone opóźnienie w ruchu, dla użytkowników IXP oznacza to większą przepustowość łączy i przede wszystkim – mniejsze koszty.

– Czas dostępu jest bardzo ważny, w szczególności w erze treści wideo, popularnych platform VOD. Jest bardzo ważne, żeby końcowy odbiorca znajdował się możliwie najbliżej serwera, który tę treść dostarcza. W związku z tym sieci dostarczające treści (CDN) korzystają z takich punktów, żeby znajdować się w możliwie wielu lokalizacjach, a dostawcy internetu (ISP) korzystają, żeby z tych punktów w możliwie bliskich dla siebie miejscach odbierać content w nieograniczonych ilościach – wskazuje Robert Mikołajski.

Ze względu na nieograniczony zasięg i szybkie dotarcie z punktów wymiany ruchu korzystają przede wszystkim operatorzy telekomunikacyjni i firmy świadczące usługi dostępu internetu. To także telewizje kablowe i platformy streamingowe, media społecznościowe, platformy gier i firmy hostingowe. Raport Global Internet Phenomena opublikowany w 2018 roku przez Sandvine podaje, że użytkownicy Netflix generują 15 proc. ruchu w internecie – najwięcej z platform świadczących streaming wideo. Te zaś łącznie odpowiadają za 58 proc. ruchu internetowego na świecie.

Za największy IXP w Polsce uznaje się PLIX, zarządzany obecnie przez Equinix. Dużym punktem jest Thinx stworzony przez Atmana z ruchem na poziomie 500 Gb/s.

– Punkt wymiany ruchu Thinx jest skierowany do obu stron, czyli zarówno do dostawców internetu dla końcowych użytkowników, jak i dla contentodawców. Ostatnio dołączył do nas Netflix, ale mamy też wiele innych platform i contentodawców, chociażby Google. Jest bardzo ważne, żeby serwery przetrzymujące zawartość takich serwisów jak YouTube były zlokalizowane bardzo blisko użytkownika końcowego i znajdowały się w profesjonalnym centrum danych gwarantującym bezpieczeństwo – przekonuje ekspert.

Thinx jako jedyny jest ulokowany w profesjonalnym data center. W jednym porcie umożliwia zestawianie wielu usług. Zapewnia nielimitowany dostęp do zasobów największych światowych dostawców sieci i uczestników innych polskich PWR-ów. Niedawno pozyskał serwis streamingowy Netflix, który obecnie korzysta w PWR Thinx z portu o przepustowości 100 Gb/s. W PWR Thinx są też dostępne zasoby YouTube, Twitch czy takich platform wideo, jak IPLA, TVN Player i TVP.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Infrastruktura

Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe

W ubiegłym roku odnawialne źródła energii stanowiły już ponad 40 proc. mocy zainstalowanej w krajowym miksie energetycznym i odpowiadały za 27 proc. całkowitej produkcji energii. Tym samym Polska pobiła kolejne rekordy, ale w kontekście rozwoju OZE na rodzimym rynku wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Eksperci i branża wskazują m.in. na konieczność aktualizacji strategicznych dokumentów wyznaczających kierunki polityki energetycznej, szerszego wdrożenia magazynów energii, a przede wszystkim – pilną potrzebę rozwoju systemu przesyłowego i dystrybucyjnego oraz regulacji sprzyjających inwestorom. – Zielona energia potrzebuje przede wszystkim stabilności regulacyjnej i niskiego kosztu kapitału. To kluczowe elementy, które definiują ryzyko i tempo, w jakim możemy budować nowe źródła – mówi Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.