Newsy

67 proc. użytkowników internetu na świecie jest inwigilowanych. Coraz częściej wykorzystywany jest do tego internet rzeczy

2017-08-30  |  06:30

Z raportu organizacji Freedom House wynika, że ponad 2/3 wszystkich użytkowników internetu na świecie jest inwigilowanych. Do monitorowania internautów służą już nie tylko media społecznościowe, lecz także coraz częściej urządzenia z kategorii internetu rzeczy. Za główną przyczynę rosnącej fali inwigilacji podaje się szerzący terroryzm.

Według raportu „Freedom on the Net 2016” organizacji Freedom House 67 proc. wszystkich użytkowników internetu na świecie jest poddawanych inwigilacji. Badanie objęło 65 krajów, pokrywając 88 proc. globalnej populacji internetowej. Wśród badanych państw nie było Polski. Z raportu wynika, że 27 proc. wszystkich Internautów mieszka w krajach, w których aresztowano ludzi za publikowanie, share’owanie czy nawet polubienie na Facebooku. Coraz większej skali inwigilacji sprzyja rozwój internetu rzeczy, czyli urządzeń codziennego użytku, które do tej pory nie miały połączenia z internetem.

– Duże mocarstwa technologiczne i polityczne mają dostęp do technologii, mają zasoby kadrowe, natomiast to, czy dana akcja będzie udana, zależy od wielu czynników po drugiej stronie, np. od tego czy uzyskają dostęp do systemów informatycznych, co nierzadko jest utrudnione. W przypadku internetu rzeczy jest to proste, zwykle te urządzenia nie są dobrze zabezpieczone przed inwigilacją czy wtargnięciem – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Kamil Gapiński z Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń.

Jak wynika z raportu Ministerstwa Sprawiedliwości, polskie służby w 2016 r. przetworzyły ponad 1,1 mln danych telekomunikacyjnych, z których 77 proc. stanowiły bilingi. W zeszłym roku służby wystosowały także 23 tys. zapytań o dane internetowe. Ponad 90 proc. zapytań pochodziło od policji. Według raportu resortu sprawiedliwości łączna liczba danych, po które sięgnęły służby w 2016 r., była niższa niż w latach poprzednich. Jak alarmuje Fundacja Panoptykon, dane podane przez ministerstwo są niepełne. W raporcie „Rok z ustawą inwigilacyjną” Fundacja stwierdza, że skali prowadzonej inwigilacji nie da się oszacować, a kontrola nad pozyskiwanymi danymi jest pozorna.

– Służby specjalne powiązane z państwami mają dostęp do technologii, które monitorują internet na całym świecie. W szczególności ostatnio możemy tutaj mówić o korzystaniu z dobrodziejstw tzw. internetu rzeczy. Słyszeliśmy przecież o hakowaniu kamer CCTV i podglądaniu nas przez te kamery. Przedmioty które niegdyś nie były podłączone do internetu, tzn. obiekty, instalacje przemysłowe, instalacje sanitarne, teraz, dzięki temu, że chcemy mieć dużą wygodę, mogą przetwarzać dane, komunikować się między sobą, a to sprzyja oczywiście pewnej inwigilacji – zaznacza Kamil Gapiński z Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń.

Jednym z głównych argumentów, które mają uzasadniać prowadzone działania inwigilacyjne, jest terroryzm. Nie chodzi tu jedynie o cyberterrorystów, lecz także o terrorystów, którzy wykorzystują internet do komunikowania się między sobą. Według tzw. raportu transparentności serwisu społecznościowego Twitter, w okresie od sierpnia 2015 do grudnia 2016 r. portal zamknął ponad 636 tys. kont powiązanych z terrorystami. Kolejnych ponad 376 tys. kont zostało zawieszonych za promowanie terroryzmu.

– Proceder inwigilacji w odniesieniu do terroryzmu jest stosowany z uwagi na to, że terroryści komunikują się między sobą w mediach społecznościowych, planują operacje z użyciem tych dobrodziejstw technologicznych, a także rozpowszechniają treści propagandowe i rekrutują nowych członków do grup terrorystycznych. To są przesłanki, o których mówimy w kontekście inwigilacji społeczeństwa – twierdzi Kamil Gapiński.

Poza inwigilacją ze strony służb specjalnych coraz częściej same firmy śledzą nasz każdy ruch, głównie w celach reklamowych i marketingowych. Według raportu dziennikarzy śledczych z ProPublica Facebook oferuje swoim reklamodawcom 29 tys. indywidualnych kategorii, bazując na zebranych informacjach. W ten sposób zapewnia im węższe grupy docelowe, spośród ponad 2 mld użytkowników. Wśród kategorii oferowanych reklamodawcom, znaleźć można m.in. „ludzie w gospodarstwach o przychodzie między 100 tys. a 125 tys. dol.”, czy „łączna wartość aktywów płynnych do inwestowania od 1 do 25 tys. dol”.

– Warto się skupić na możliwościach obrony czy prewencji, aby pozostać anonimowym, warto się czasami zastanowić nad tym, jak wygląda nasza aktywność w sieci. Mam tu na myśli na przykład naszą aktywność w mediach społecznościowych i to, jak korzystamy z aplikacji mobilnych. Często instalujemy aplikacje mobilne, nie zwracając uwagi n to, jakie są tam ustawienia prywatności. Powinniśmy być bardziej podejrzliwi podczas korzystania z aplikacji, stron internetowych, podczas całej naszej działalności w internecie – mówi ekspert.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Rekordowa pożyczka z KPO dla Tauronu. 11 mld zł trafi na modernizację i rozbudowę sieci dystrybucji

Bank Gospodarstwa Krajowego i spółka Tauron podpisały umowę pożyczki, dzięki której spółka dostanie 11 mld zł na modernizację i unowocześnienie swojej sieci elektroenergetycznej oraz dostosowanie jej do rosnącej liczby źródeł OZE. To rekordowa kwota i największe jak dotąd finansowanie inwestycji wspierającej transformację energetyczną w Polsce. Środki na ten cel pochodzą z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności.

Infrastruktura

Rolnictwo czekają znaczące inwestycje. Bez nich trudno będzie zapewnić żywność 10 mld ludzi

Zrównoważona produkcja i zabezpieczenie żywności dla rosnącej populacji będą filarami zbliżającej się rewolucji rolniczej. Wysiłki rolników będą nakierowane na ograniczanie zasobów wodnych, śladu węglowego przy jednoczesnym zwiększaniu plonów i ochrony roślin przed szkodnikami. Trudno będzie to osiągnąć bez innowacji – zarówno cyfrowych, jak i biologicznych. Rolnicy w Polsce są otwarci na nowe rozwiązania, ale potrzebują do tego wsparcia eksperckiego i finansowego.

Telekomunikacja

Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo

– Patrzymy na innowacje globalnie. To oznacza, że Grupa Orange inwestuje tutaj, w Polsce, w 300-osobowy zespół, który tworzy usługi skalowalne wykorzystywane przez całą grupę – mówi Marcin Ratkiewicz, dyrektor Orange Innovation Poland. Poza Francją to największy zespół badawczo-rozwojowy operatora. Polscy inżynierowie specjalizują się m.in. w AI, cyfrowej transformacji biznesu i sieci czy automatyzacji procesów. CERT Orange Polska – czyli jedno z czterech głównych centrów cyberbezpieczeństwa Grupy Orange – wyznacza trendy w tym obszarze dla innych europejskich rynków. Jak wskazuje ekspert, globalne podejście zwiększa efektywność kosztową i buduje kulturę eksperymentowania.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.