Mówi: | dr hab. n. med. Zbigniew Nawrat |
Firma: | profesor Instytutu Protez Serca Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii |
Coraz bliżej komercjalizacji polskiego robota kardiochirurgicznego. Ma być konkurencją dla robota Da Vinci
Coraz więcej procedur przeprowadzanych na salach operacyjnych może być wykonywanych z użyciem robotów chirurgicznych. Ich zaletą jest m.in. wysoka precyzja, co pozwala na stosowanie ich w najbardziej ryzykownych zabiegach. Polacy są już coraz bliżej komercjalizacji robota kardiochirurgicznego, nad którym prace trwają od dwóch dekad. Ma się on cechować dużo większą automatyzacją, niż ma to miejsce w przypadku robota Da Vinci.
– Na razie roboty medyczne szukają swojego miejsca między lekarzem a pacjentem, próbują pomagać lekarzowi wykonywać operacje w sposób mniej inwazyjny, bardzo precyzyjnie orientują narzędzie radiochirurgiczne do operacji np. onkologicznych. Są już pierwsze takie przykłady wskazujące na to, że ta droga wiedzie jednak ku zastępowaniu lekarza – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Innowacje dr hab. n. med. Zbigniew Nawrat, profesor Instytutu Protez Serca Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii.
Amerykańska Agencja Żywności i Leków FDA wydała niedawno certyfikat dla Xact Robotic. Jej robot przeznaczony jest do zabiegów i procedur przezskórnych przeprowadzanych pod kontrolą tomografu komputerowego. Robota chirurgicznego można używać m.in. do biopsji tkanek, drenaży ropni czy ablacji. System został zaprojektowany szczególnie w celu przezwyciężenia problemów związanych z ręcznym sterowaniem cienką igłą do biopsji. Robot pracuje z dokładnością do 1,5 milimetra.
Od niemal 20 lat trwają także prace nad polskim robotem kardiochirurgicznym. Zostały one zapoczątkowane w Pracowni Biocybernetyki Instytutu Protez Serca Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi. W marcu podpisana została umowa z firmą Meden-Inmed na komercjalizację rodziny urządzeń Robin Heart. Jak na razie, podczas szeregu eksperymentów, została potwierdzona sprawność konstrukcji i jej funkcjonalność.
– Port Vision Able to robot do endoskopii. Podczas wykonywania operacji normalnymi narzędziami laparoskopowymi np. w żołądku czy na pęcherzyku żółciowym, ktoś musi trzymać tory endoskopowe, czyli taką lunetę, która pokazuje przez dziurę miejsce tej operacji. Trwa to kilka godzin, szkoda, żeby to robił człowiek. W związku z tym zbudowaliśmy robota, który zastępuje tego jednego człowieka przy stole operacyjnym – mówi lekarz.
Na tym jednak nie kończą się prace nad rodziną Robin Heart. Dalsze wyzwania stojące przed zespołem badawczym to m.in. wyposażenie robotów w systemy sprzężenia siłowego, które pozwolą chirurgowi pracującemu z robotem nie tylko widzieć pole jego pracy, lecz także odczuwać dotyk, gdy narzędzie styka się z różnego rodzaju tkankami.
– Dodajemy też pewne możliwości planowania operacji. Założyliśmy np., że chirurg tylko ustawia intuicyjnie orientację narzędzi, natomiast wszystkie zadania, które wykonuje robot są ustawiane przy pomocy mikrojoysticków, które są odpowiednio zaprogramowane. To wszystko ma spowodować, że jak już się pojawi ten robot na rynku, włącznie z całą metodą, systemem edukacyjnym, który przygotowujemy, to może się okazać, że rzeczywiście będzie to najbardziej upragnione narzędzie, na które chirurdzy czekają kilkadziesiąt lat – twierdzi Zbigniew Nawrat.
W przeciwieństwie do pracującego już na blokach operacyjnych robota Da Vinci, polski produkt ma się wyróżniać dużym stopniem automatyzacji. Ścieżka uczenia robota jest dużo szybsza niż pełne przeszkolenie chirurga. W związku z tym wykwalifikowany lekarz oddelegowany do obsługi robota może pozostawać dłużej czynny zawodowo.
– Wykształcenie chirurga to koszt miliona dolarów. Szkoda, żeby w wieku 45 lat szedł na emeryturę z powodu różnego rodzaju dysfunkcji układu kostnego kręgosłupa, bo pracuje przecież w warunkach zupełnie ryzykownych dla całego układu. Może dłużej pracować, ponieważ ma wygodne miejsce pracy, które nie nadwyręża jego funkcji ruchowych kręgosłupa i wielu innych elementów, które w ciele są potrzebne, żeby sprawnie wykonać pracę mechaniczną, z którą związana jest praca lekarza – mówi ekspert.
Na wdrożenie polskiego robota będzie jednak trzeba poczekać jeszcze kilka lat. Głównie z powodu niewystarczającego finansowania dla projektu. Tymczasem zastosowanie robotów w szpitalach może usprawnić dużo więcej procesów, również tych niezwiązanych bezpośrednio z przeprowadzaniem zabiegów.
– Roboty pomagają w rehabilitacji. Dzięki nim jeden rehabilitant może rehabilitować więcej osób równocześnie. Roboty medyczne sterylizują i czyszczą pomieszczenia. Mogą również przygotować wszystkie leki dla każdego szpitala, bez względu na to, czy w tym szpitalu jest tysiąc łóżek, czy kilkaset, odpowiednio precyzyjnie dla każdego pacjenta osobno. Roboty medyczne znajdują się już w wielu rożnych miejscach, nawet do dzisiaj jeszcze niewidocznych dla każdego, ale są niezbędną pomocą w wielu różnych działaniach usług medycznych – przekonuje dr Zbigniew Nawrat.
Według analityków z MarketsandMarkets rynek robotów chirurgicznych wzrośnie z 3,9 mld dol. w 2018 r. do 6,5 mld dol. do 2023 r.
Czytaj także
- 2024-11-05: Leczenie okulistyczne coraz skuteczniejsze. Pomagają w tym inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie
- 2024-10-25: Ruch robotów coraz bardziej podobny do człowieka i zwierząt. Sztuczne mięśnie mogą zmienić sposób ich projektowania
- 2024-08-30: Branża logistyki coraz bardziej zautomatyzowana. Rozładunkiem towaru zajmują się autonomiczne wózki, a inwentaryzacją roboty stukrotnie szybsze niż człowiek
- 2024-07-29: Koszty instalacji robotów wciąż zbyt wysokie dla firm. Są one jednak świadome konieczności takich inwestycji
- 2024-07-18: W Polsce rośnie tempo robotyzacji. Pod względem zaangażowania robotów w przemyśle przegrywa wyścig z innymi krajami regionu
- 2024-05-21: Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować
- 2024-05-14: Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci
- 2024-04-30: Wzrost inwestycji prywatnych przesądzi o rozwoju polskiej gospodarki w najbliższych latach. Sektorami przyszłości są nowe technologie i zielona energetyka
- 2024-03-26: W anestezjologii dokonał się skokowy postęp. To dziś jedna z najbezpieczniejszych dziedzin medycyny
- 2024-03-13: Sterowany światłem rozrusznik pomoże pacjentom z niewydolnością serca. Urządzenie jest ultralekkie i biodegradowalne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Edukacja
Polska z planem zmian w edukacji na następne 10 lat. Szkoły będą uczyć lepszego wykorzystania narzędzi cyfrowych
Wdrożenie Polityki Cyfrowej Transformacji Edukacji to jeden z kamieni milowych KPO. Jej osią ma być Dekalog Cyfrowej Transformacji Edukacji – zebrany w 10 punktów zestaw kluczowych wyzwań, z jakimi system edukacji będzie się musiał zmierzyć, by wyposażyć uczniów w kompetencje, które już dziś stają się niezbędne, nie tylko na rynku pracy. Chodzi m.in. o przemodelowanie kształcenia tak, by uczyć dzieci odróżniania prawdy od manipulacji, weryfikowania źródeł i korzystania z nich, a także mądrego używania narzędzi sztucznej inteligencji. Wszystkie założenia wynikające z dokumentu mają być spełnione do 2035 roku.
Problemy społeczne
Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
Roczny cykl regularnej aktywności fizycznej w połączeniu z edukacją zdrowotną znacząco redukuje ryzyko zdrowotne i poprawia kondycję – wynika z programu badawczego Zdrowa OdWaga przeprowadzonego przez Medicover. U uczestników badania poprawiły się wskaźniki zdrowotne, spadła też absencja chorobowa w pracy. – Wyliczyliśmy metodą naukową, że dzięki 12-miesięcznemu programowi zdobyli oni dodatkowy rok życia w lepszym zdrowiu – ocenia dr n. med. Piotr Soszyński, koordynator medyczny programu badawczego Zdrowa OdWaga.
Infrastruktura
Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
Na niskiej orbicie okołoziemskiej jest 10 tysięcy sztucznych satelitów i ciągle ich przybywa. W każdej sekundzie przesyłają na ziemię wiele cennych danych, które są wykorzystywane w różnych dziedzinach – meteorologii, telekomunikacji, transporcie, zarządzeniu kryzysowym czy badaniach naukowych. Są one także cennym narzędziem w rękach leśników. Dane pochodzące z orbity są wykorzystywane m.in. w ochronie przeciwpożarowej lasów, ale też pomagają w identyfikowaniu obszarów narażonych na działanie złodziei drewna.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.