Algorytm sztucznej inteligencji poprawi diagnostykę i leczenie zaburzeń snu. Czas wyszukiwania nieprawidłowości skróci z wielu godzin do kilku sekund [DEPESZA]
Sztuczna inteligencja coraz szerzej wkracza do świata medycyny. Algorytmy SI okazały się skuteczne w interpretacji obrazów RTG, rozpoznają choroby, proponują też skuteczne leczenie. Na Uniwersytecie Kopenhaskim opracowano algorytm, który może poprawić diagnostykę i leczenie zaburzeń snu. Uczenie maszynowe w ciągu kilku sekund wykonuje badania, które lekarzom zajmują długie godziny. W ten sposób pozwoli zdiagnozować znacznie więcej pacjentów. Obecnie na różnego rodzaju zaburzenia snu cierpi nawet 45 proc. osób na świecie.
Z badań Amerykańskiej Akademii Medycyny Snu wynika, że problemy ze snem dotyczą blisko połowy światowej populacji. Przy czym na bezsenność przewlekłą, czyli brak snu przez co najmniej trzy dni w tygodniu przez ponad trzy miesiące, cierpi około 10 proc. Naukowcy z Wydziału Informatyki Uniwersytetu Kopenhaskiego we współpracy z Duńskim Centrum Medycyny Snu opracowali algorytm sztucznej inteligencji, który może poprawić diagnozę, leczenie i zrozumienie zaburzeń snu.
Już w 2020 roku Amerykańska Akademia Medycyny Snu potwierdziła, że dane elektrofizjologiczne zebrane podczas polisomnografii – najbardziej wszechstronnego rodzaju badania snu – są dobrze przygotowane do rozszerzonej analizy poprzez sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe. Co więcej, algorytmy mogą pomóc zrozumieć mechanizmy leżące u podstaw obturacyjnego bezdechu sennego, dzięki czemu lekarze są w stanie wybrać odpowiednie leczenie dla konkretnego pacjenta.
– Nasz algorytm jest niezwykle precyzyjny. Przeprowadziliśmy różne testy, w których jego wydajność dorównywała najlepszym lekarzom w tej dziedzinie na całym świecie – podkreśla dr Mathias Perslev z Wydziału Informatyki na Uniwersytecie Kopenhaskim.
Zazwyczaj badania zaburzeń snu zaczynają się od przyjęcia do kliniki, gdzie nocny sen pacjenta jest monitorowany za pomocą różnych przyrządów pomiarowych. Następnie specjalista od zaburzeń snu przegląda 7–8 godzin pomiarów, dzieli je na 30-sekundowe interwały, z których wszystkie podzielone są na różne fazy snu, jak REM (szybki ruch gałek ocznych), sen lekki czy sen głęboki. Lekarzowi zajmuje to wiele godzin, algorytm potrafi zrobić to w zaledwie kilka sekund.
W samym tylko stołecznym regionie Danii rocznie przeprowadza się ok. 4 tys. testów polisomnograficznych (PSG) u pacjentów z bezdechem sennym i bardziej skomplikowanymi zaburzeniami snu. Analiza jednego badania zajmuje lekarzowi 1,5–3 godziny. Dzięki wdrożeniu nowego algorytmu można byłoby zaoszczędzić nawet 12 tys. godzin pracy.
– Ten projekt pozwolił nam udowodnić, że pomiary można bardzo bezpiecznie wykonać przy użyciu uczenia maszynowego – co ma ogromne znaczenie. Oszczędzając wiele godzin pracy, można skutecznie ocenić i zdiagnozować znacznie więcej pacjentów – wskazuje Poul Jennum, profesor neurofizjologii i kierownik Duńskiego Centrum Medycyny Snu.
Naukowcy przy tworzeniu algorytmu zbierali dane z różnych źródeł i byli w stanie zachować optymalną funkcjonalność. W sumie zapisano 20 tys. nocy snu z USA i części krajów europejskich i wykorzystano je do trenowania algorytmu.
– Zebraliśmy dane dotyczące snu z różnych kontynentów, klinik snu i grup pacjentów. Fakt, że algorytm działa dobrze w tak zróżnicowanych warunkach, jest przełomem – przekonuje dr Mathias Perslev. – Osiągnięcie tego rodzaju uogólnienia jest jednym z największych wyzwań w analizie danych medycznych.
Algorytm pomoże w przyszłości lekarzom i naukowcom na całym świecie dowiedzieć się więcej o zaburzeniach snu. Oprogramowanie do analizy snu dostępne jest bezpłatnie na stronie www.sleep.ai.ku.dk.
– Algorytm potrzebuje jedynie kilku pomiarów wykonanych przez powszechnie stosowane instrumenty kliniczne. Korzystanie z tego oprogramowania może być więc szczególnie istotne w krajach rozwijających się, w których nie ma dostępu do najnowszego sprzętu lub eksperta – wskazuje badacz z Uniwersytetu Kopenhaskiego.
Czytaj także
- 2025-04-29: Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
- 2025-04-14: Nowe technologie podstawą w reformowaniu administracji. Będą też kluczowe w procesie deregulacji
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-04-04: Spada spożycie alkoholu wśród młodzieży. Coraz mniej nastolatków wskazuje na jego łatwą dostępność
- 2025-03-25: Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna
- 2025-03-26: Złoto przebiło barierę 3 tys. dol. za uncję. Sytuacja na świecie wskazuje na dalsze wzrosty cen
- 2025-04-16: Sztuczna inteligencja napędza innowacje, ale pochłania ogromne ilości prądu. Rośnie potrzeba bardziej energooszczędnych rozwiązań
- 2025-03-03: Unia Europejska spóźniona w wyścigu AI. Eksperci apelują o szybsze inwestycje i zaprzestanie regulacji
- 2025-03-13: Inwestycje w sztuczną inteligencję na bardzo niskim poziomie. Potencjał polskich kadr nie jest wykorzystywany
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny
Długotrwałe procedury, nadmierna biurokracja i często niejednoznaczne interpretacje przepisów hamują rozwój fotowoltaiki w Polsce – wynika z raportu Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki. Inwestorzy wskazują uzyskanie warunków przyłączenia jako najbardziej problematyczny etap procesu inwestycyjnego. Barierą jest też skala wydanych odmów przyłączenia do sieci, co odstrasza inwestorów. Zmiany są konieczne, zwłaszcza w kontekście dyrektywy RED III, która wskazuje na konieczność przyspieszenia, uproszczenia i ujednolicenia procedur administracyjnych dla inwestycji w OZE.
Konsument
Czterech na 10 Polaków miało do czynienia z deepfake’ami. Cyberprzęstępcy coraz skuteczniej wykorzystują manipulowane treści

Deepfaki, czyli wygenerowane bądź też zmanipulowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia, dźwięki lub treści wideo, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych technologii naszych czasów. Do jej tworzenia wykorzystywane są zaawansowane algorytmy AI, dlatego użytkownikom coraz trudniej jest odróżnić treści rzeczywiste od fałszywych. Z raportu „Dezinformacja oczami Polaków 2024” wynika, że cztery na 10 badanych osób miało do czynienia z takimi treściami. To o tyle istotne, że deepfaki bywają wykorzystywane do manipulacji, szantażu, niszczenia reputacji, oszustw i wyłudzeń finansowych.
Ochrona środowiska
Państwowa Agencja Atomistyki przygotowuje się do nadzoru nad pierwszą polską elektrownią jądrową. Kluczową kwestią jest bezpieczeństwo

Trwają przygotowania do budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu. Zgodnie z harmonogramem przedstawianym przez rząd fizyczna budowa ma ruszyć w 2028 roku, a początek eksploatacji pierwszego bloku planuje się na 2036 rok. Również Państwowa Agencja Atomistyki przygotowuje się do realizacji zadań związanych z dozorem nad budową, rozruchem i eksploatacją nowej jednostki. Kluczowe są kwestie związane z bezpieczeństwem jądrowym i ochroną radiologiczną obiektu.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.