Przełom w poszukiwaniu śladów życia pozaziemskiego. Nowa kamera umieszczona na teleskopie na Hawajach pozwoli bezpośrednio zobrazować egzoplanety [DEPESZA]
![]() |
Model 3D Proxima Centauri b - najbliższej Ziemi egzoplanety; Źródło: NASA Visualization Technology Applications and Development (VTAD) |
Do tej pory odkryto ponad 4,3 tys. egzoplanet – takich, które krążą wokół innych gwiazd niż Słońce. Tylko nieliczne z nich można zobaczyć. Od ponad dekady naukowcy próbują bezpośrednio zobrazować egzoplanety, ale atmosfera ziemska stanowi dużą przeszkodę dla naziemnych teleskopów. Teraz zespół naukowców i badaczy z UC Santa Barbara opracował nową kamerę do polowania na egzoplanety. Urządzenie wykorzystuje mikrofalowe detektory kinetycznej indukcyjności i pozwoli bezpośrednio obrazować egzoplanety. Tym samym pomoże w poszukiwaniu śladów życia na innych planetach.
Od czasu pierwszego potwierdzenia istnienia egzoplanety krążącej wokół gwiazdy podobnej do Słońca w 1995 roku i przy zaledwie niewielkiej próbce przebadanej dotychczas galaktyki Drogi Mlecznej odkryto już ponad 4,3 tys. egzoplanet. Erę polowań na planety zapoczątkował Kosmiczny Teleskop Keplera, który mógł uchwycić niewielkie spadki ilości światła pochodzącego od pojedynczych gwiazd, spowodowane przez planety przecinające się przed nimi (metodą tranzytu). Po wykryciu rozmiar orbity planety można obliczyć na podstawie tego, jak długo musi ona okrążyć gwiazdę, i masy gwiazdy. Kosmiczny Teleskop Hubble’a, dzięki technice spektroskopii tranzytowej, może zbadać skład atmosfer egzoplanet.
Przyszłością jest jednak bezpośrednie obrazowanie, które pozwoli dokładnie wykazać cechy powierzchni egzoplanet. Tak powstał np. film przedstawiający cztery egzoplanety na orbicie wokół gwiazdy HR 8799, stworzony przez astronomów na podstawie zdjęć z Obserwatorium Kecka na Hawajach. Następna generacja teleskopów kosmicznych miałaby wykonywać bezpośrednie zdjęcia egzoplanet przy użyciu nowych technologii: koronografu i cienia gwiazd.
Teraz zespół naukowców i inżynierów, w tym badacze z UC Santa Barbara, opracował nową kamerę do polowania na egzoplanety – MKID Exoplanet Camera (MEC). Umieszczona w Subaru Telescope na wulkanie Mauna Kea na Hawajach to największa na świecie kamera nadprzewodząca pod względem liczby pikseli. W przyszłości może to utorować drogę do bezpośredniego obrazowania planet pozasłonecznych.
– Bardzo skomplikowane adaptacyjne systemy optyczne pozwalają nam odkrywać planety takie jak te z HR 8799, który jest układem z czterema planetami krążącymi wokół masy Jowisza – wskazuje prof. Ben Mazin z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara. – Odkryliśmy, że samo użycie optyki adaptacyjnej pozwoli nam znaleźć część planet, które wciąż świecą ciepłem swojego formowania. One nie są tak powszechne w naszym gwiezdnym sąsiedztwie.
Zaawansowane detektory wykorzystują koronograf, który blokuje część światła z gwiazdy macierzystej. W ten sposób naukowcy mogą lepiej rozróżnić światło odbijające się od samej planety. To istotne zwłaszcza w przypadku obrazowania pobliskich systemów, jednak uzyskanie najlepszej wydajności z takiej konfiguracji wymaga wyjątkowo dobrej optyki adaptacyjnej.
– Obecnie wykorzystywane instrumenty natrafiają na ścianę – twierdzi prof. Ben Mazin. – Mogą blokować światło gwiazdy około milion razy, ale problem polega na tym, że większość planet jest prawie miliard razy słabsza niż ich gwiazda macierzysta.
Skonstruowana przez naukowców kamera MKID wykorzystuje mikrofalowe detektory indukcji kinetycznej (MKID) i umożliwi bezpośrednie zobrazowanie egzoplanet i dysków wokół jasnych gwiazd. Detektor działa z energią 90 milikelwinów i jest pierwszą zainstalowaną na stałe kamerą nadprzewodzącą, która działa w widmie optycznym i bliskiej podczerwieni.
– W obrazowaniu egzoplanet próbujemy uchwycić planety, które są miliony razy słabsze od ich gwiazd macierzystych – wskazuje Sarah Steiger, doktorantka Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara, która pracowała nad detektorem MKID. – To mniej więcej tak, jakbyśmy z samolotu próbowali dojrzeć świetlika obok w pełni oświetlonego stadionu piłkarskiego. Robić to z ziemi jest jeszcze trudniej, bo musimy patrzeć przez burzliwą atmosferę Ziemi, która zniekształca obrazy.
Nowa kamera może być przełomem w poszukiwaniu śladów życia na egzoplanetach. Według nowych badań wykorzystujących dane z Kosmicznego Teleskopu Keplera około połowa gwiazd o podobnej temperaturze do Słońca może mieć skalistą planetę zdolną do utrzymywania wody w stanie ciekłym na jej powierzchni. Kamera MKID rozszerza zakres egzoplanet, które astronomowie mogą bezpośrednio zobrazować.
– Nie będziemy w stanie znaleźć dowodów życia, wykorzystując obecne teleskopy, ponieważ są po prostu trochę za małe – podkreśla Olivier Guyon, prof. nadzw. w Instytucie Nauk Optycznych na Uniwersytecie Arizony oraz naukowiec pracujący nad projektem Subaru Telescope. – Przygotowujemy się jednak do następnego dużego kroku, jakim jest rozmieszczenie kamer obrazujących egzoplanety na większych teleskopach, takich jak Teleskop TMT. Kiedy te teleskopy zaczną działać online, te same technologie, ten sam aparat, te same sztuczki pozwolą nam faktycznie szukać życia pozaziemskiego.
Teleskop Thirty Meter Telescope (TMT) ma rozpocząć swoją pracę w 2027 roku. Powstaje także na Hawajach.
Czytaj także
- 2025-07-29: Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi
- 2025-07-21: Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły
- 2025-08-13: Nowy pakiet farmaceutyczny ma wyrównać szanse pacjentów w całej Unii. W Polsce na niektóre leki czeka się ponad dwa lata dłużej niż w Niemczech
- 2025-05-27: Doda: Udało mi się całkowicie zwalczyć przyczynę Hashimoto, a nie tylko skutki tej choroby. Nadal będę się dzielić moimi doświadczeniami i nie dam się zastraszyć
- 2025-05-30: Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-02-27: Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi
- 2025-02-04: Jakub Rzeźniczak: Jestem dumny z tego, jaki teraz jestem. Mam przy boku osobę, która ma na mnie bardzo dobry wpływ
- 2025-02-24: Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji
- 2024-12-23: Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

Koszty certyfikacji wyrobów medycznych sięgają milionów euro. Pacjenci mogą stracić dostęp do wyrobów ratujących życie
Od 2027 roku wszystkie firmy produkujące wyroby medyczne w Unii Europejskiej będą musiały posiadać certyfikat zgodności z rozporządzeniem MDR (Medical Devices Regulation). Nowe przepisy wprowadzają dużo ostrzejsze wymagania w zakresie dokumentacji, badań klinicznych oraz procedur certyfikacyjnych. Branża ostrzega, że część małych i średnich producentów nie zdąży się dostosować. Problemem jest także wysoki koszt i długi czas uzyskiwania certyfikatów. W konsekwencji z rynku mogą zniknąć urządzenia ratujące życie.
Finanse
K. Gawkowski: Polska w cyfrowej transformacji gospodarki awansowała do pierwszej ligi w Europie. 2,8 mld zł z KPO jeszcze ten proces przyspieszy

Uruchomiony na początku lipca przez Ministerstwo Cyfryzacji i BGK program „KPO: Pożyczka na cyfryzację” cieszy się dużym zainteresowaniem. Samorządy, uczelnie oraz firmy mogą wnioskować o wsparcie finansowe dla inwestycji w transformację cyfrową, m.in. modernizację infrastruktury czy cyberbezpieczeństwo. W sumie na ten cel trafi 2,8 mld zł (650 mln euro). Ze względu na krótki czas naboru obie instytucje organizują w poszczególnych województwach warsztaty dla wnioskodawców, które mają rozwiać ich wątpliwości przy przygotowywaniu wniosków.
Handel
D. Obajtek: Orlen powinien być o 30–40 proc. większą spółką. Byłoby to z korzyścią dla konsumentów

Orlen jest największym polskim przedsiębiorstwem. Jego przychody ze sprzedaży w 2024 roku wyniosły blisko 295 mln zł, a rok wcześniej – ponad 372 mln – wynika z raportu Rzeczpospolitej „Lista 500”. W ubiegłorocznym rankingu Fortune 500 uwzględniającym największe korporacje znalazł się na 216. miejscu na świecie i 44. w Europie. Według Daniela Obajtka, europosła PiS-u i byłego prezesa Orlenu, spółka powinna jeszcze urosnąć, tym samym gwarantując konsumentom szereg korzyści, a także przyspieszać inwestycje m.in. w obszarze petrochemii i energetyki zero- oraz niskoemisyjnej.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.