Newsy

Ekrany dotykowe w miejscach publicznych siedliskiem bakterii i wirusów. Nowe rozwiązanie pozwoli je obsłużyć za pomocą głosu [DEPESZA]

2020-06-10  |  06:00
Wszystkie newsy

Ekrany dotykowe stosowane w niektórych samoobsługowych restauracjach wykazały pozytywny wynik na obecność bakterii E. coli. Inne badania przeprowadzone na lotniskach w USA dowiodły, że na ekranach z automatyczną odprawą znajduje się do 10 razy więcej bakterii tworzących kolonie niż w przeciętnym zlewie kuchennym. Rozwiązanie BrightVoice pozwala wchodzić w interakcje z urządzeniami digital signage wyłącznie poprzez polecenia głosowe. Dzięki wdrożeniu usługi przez Reflect Systems można niemal całkowicie ograniczyć korzystanie z funkcji dotykowych w miejscach publicznych.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że większą wagę przywiązujemy do higieny, jesteśmy też bardziej świadomi zagrożeń. Siedliskiem bakterii są m.in. ekrany dotykowe, zwłaszcza te w miejscach publicznych.

Przykładem mogą być ekrany dotykowe stosowane w niektórych samoobsługowych restauracjach typu fast food, które według badań London Metropolitan University wykazały pozytywny wynik na obecność np. bakterii E. coli. Badanie przeprowadzone przez Insurancequotes dotyczące powierzchni publicznych na trzech głównych lotniskach w USA dowiodło zaś, że średni ekran do automatycznej odprawy zawierał 253 857 jednostek bakterii tworzących kolonie, ponad 10-krotnie więcej, niż średnio znajduje się na przeciętnym zlewozmywaku kuchennym w domu. Rozwiązaniem mogą być aplikacje, które pozwalają sterować urządzeniem za pomocą głosu.

– Nowe obawy dotyczące technologii ekranów dotykowych w obliczu pandemii COVID-19 sprawiają, że aktywowane głosem systemy są cenniejsze niż kiedykolwiek wcześniej – przekonuje Lee Summers, prezes zarządu Reflect.

– Inteligentne urządzenia, takie jak głośniki, zegarki i smartfony, wprowadziły interakcję głosową dla masowego klienta, a aktywowane głosem urządzenia digital signage są tego naturalną kontynuacją – dodaje Jeff Hastings, dyrektor generalny BrightSign.

Niedawno opracowane rozwiązanie BrightVoice pozwala odbiorcom wchodzić w interakcje z wyświetlaczami. Co więcej, dostosowuje się do indywidualnych potrzeb i wykorzystuje naturalne polecenia głosowe do sterowania. Dzięki BrightVoice można zapewnić kontrolę dla dowolnej aplikacji, od sprzedaży detalicznej po restauracje. Oprogramowanie rozpoznaje mowę, aby dokładnie uruchomić odtwarzanie nie tylko treści ekranowych, lecz także muzyki czy oświetlenia. Za pomocą tego rozwiązania można też sterować innymi urządzeniami.

Jako pierwszy nowe rozwiązanie BrightVoice wdrożył Reflect Systems, lider rozwiązań digital signage dla sprzedawców detalicznych, rozrywki i opieki zdrowotnej. W ten sposób konsumenci mogą skorzystać z interaktywnego wyświetlacza, który słucha i interpretuje wypowiadane polecenia, inteligentnie dekoduje też mowę na tekst. Jednocześnie system do działania nie potrzebuje internetu.

– Dzięki naszemu systemowi CMS w połączeniu z zestawem głośnomówiącym BrightSign mamy nadzieję przyczynić się do bezpieczeństwa klientów i gości naszych partnerów, ograniczając potrzebę korzystania z funkcji dotykowych w miejscach publicznych – podkreśla Lee Summers, prezes zarządu Reflect.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Handel

Transport

Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.

Farmacja

Polacy leczą samodzielnie ponad połowę lekkich dolegliwości zdrowotnych. Jesteśmy liderem UE

Szacuje się, że w Unii Europejskiej codziennie występuje ok. 3,3 mln przypadków lekkich dolegliwości. Gdyby każdy pacjent zgłaszał się z nimi do lekarza, potrzebnych byłoby dodatkowo 120 tys. lekarzy pierwszego kontaktu lub obecni lekarze musieliby pracować dodatkowe 144 minuty dziennie. Polska pod względem samoleczenia, ze wskaźnikiem na poziomie 55 proc., plasuje się w czołówce UE. – Samodzielne leczenie to nie tylko kwestia wygody pacjenta, ale przede wszystkim realne odciążenie systemu ochrony zdrowia – przekonuje Ewa Królikowska z PASMI.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.