SunSol potraja przychód do 17,6 mln i dąży do zeroemisyjności z nową siedzibą
Panele fotowoltaiczne zdecydowanym liderem
Choć zainteresowanie OZE (Odnawialnymi Źródłami Energii) w Polsce już od kilku lat rośnie, to największym cieszą się panele fotowoltaiczne - nasz kraj znajduje się na 4. miejscu w Unii Europejskiej pod względem uruchomionych nowych mocy PV. Firma SunSol w roku 2020 sprzedała o ponad 300 proc. MW instalacji PV więcej w stosunku do roku 2018. W tym samym okresie na popularności zyskały również rozwiązania takie jak pompy ciepła – ich sprzedaż w ciągu ostatnich trzech lat z kolei wzrosła 7-krotnie.
– Według szacunków OZE stanowią obecnie 15 proc. wytwarzanej energii w kraju. Ze wszystkich odnawialnych źródeł energii największą popularnością cieszą się szczególnie panele fotowoltaiczne. Ich sprzedaż w ciągu ostatnich lat rośnie w Polsce w tempie około 200 proc. rocznie – mówi Michał Kitkowski, CEO SunSol. – Dostrzegamy zwiększone zainteresowanie również pompami ciepła. Jest ono rozwiązaniem nawet od 3 do 5 razy bardziej efektywnym niż kotły na paliwa kopalne, ale przede wszystkim dużo korzystniejszym dla środowiska. Wdrażaniu tego rozwiązania może pomóc m.in. skorzystanie z ulgi termomodernizacyjnej – jako firma pomagamy nie tylko w realizacji projektu i wykonaniu, ale także informujemy naszych klientów o dodatkowych możliwościach finansowania inwestycji.
Firma z misją. Realizacje na Polskiej Stacji Antarktycznej na biegunie południowym
SunSol projektuje systemy fotowoltaiczne już od ponad 8 lat. Firma powstała w 2013 roku, gdy w Polsce nie było jeszcze ustawodawstwa związanego z PV i wówczas była jedną z pierwszych Polsce, która oferowała tę usługę na rodzimym rynku. Od tego momentu rozwijała swoją działalność w kraju, wykonując instalacje fotowoltaiczne domowe i organizacji, takich jak Dom Zdrojowy w Sopocie czy gdańskiej Termy – producenta systemów grzewczych, jednocześnie sukcesywnie realizując projekty w różnych częściach globu, m.in. biegunie północnym i południowym, Malediwach czy Finlandii. Wraz z rozwojem stopniowo rozszerzała także zakres usług o pompy ciepła i elektromobilność.
Ideą, która przyświecała założycielowi firmy i jednocześnie genezą jej powstania ponad 8 lat temu była chęć polepszenia obecnego stanu środowiska naturalnego i dążenia do zeroemisyjności. Stąd firma nie tylko dba o powiększanie portfolio produktów o bardziej przyjazne dla niego m.in. panele bezołowiowe, ale także odbiera od klientów te już zużyte i oddaje je specjalistycznej, znajdującej się we Francji firmie utylizującej tego typu produkty. Założeniem SunSolu jest jednak edukacja klienta i przekonywanie do rozwiązań, które posłużą możliwie najdłużej – z korzyścią planety i zapewniając mu energetyczną niezależność.
– W naszej ofercie znajdują się produkty znanych i sprawdzonych marek premium, których panele są sprawne i wydajne. Doradzamy je naszym klientom, mając na uwadze zarówno motywacje względami ekonomicznymi, ale przede wszystkim aspekty ekologiczne, dlatego zawsze podkreślamy, że inwestując w takie rozwiązania nie warto iść na kompromis. Średni koszt inwestycji w panele produkujące 5 tys. kWh rocznie to około 25-35 tys. złotych, a czas zwrotu z inwestycji to obecnie 6-7 lat, lecz czas ten może ulec skróceniu. Dlatego w celu zapewnienia klientowi maksimum bezpieczeństwa i najwyższej jakości usług, procesem projektowania oraz instalacją zajmują się wyłącznie nasze zespoły – dodaje Michał Kitkowski, CEO SunSol.
Zeroemisyjna siedziba, zwiększenie zatrudnienia i elektromobilność. Plany na rok 2021
Ostatnie trzy lata działalności były dla firmy czasem intensywnego rozwoju, stąd w trzech kolejnych SunSol planuje zwiększenie zatrudnienia z 80 do 200 pracowników, szczególnie skupiając się na powiększeniu m.in. zespołów zajmujących się badaniami i rozwojem, projektowaniem i montażem instalacji. W planach firmy jest również przeprowadzka do nowej, pierwszej w regionie zeroemisyjnej i zeroenergetycznej siedziby – prace nad nią rozpoczęły się w tym roku i będzie to kolejny krok organizacji do ograniczenia wpływu na środowisko naturalne. Zamierzeniem organizacji w najbliższych latach jest także rozwój kompetencji w zakresie elektromobilności.
Droga polskiego przemysłu do zeroemisyjności
Schneider Electric i NVIDIA tworzą projekty centrów danych AI
Dekada stołecznych mikroinstalacji i stałe zainteresowanie OZE
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
IT i technologie
Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Edukacja
Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.