Maksimum wygody z ładowarką sieciową Hama z wtykiem USB-C i Lightning
Portfolio marki zostało uzupełnione o niewielką ładowarkę, potrafiącą zasilić energią każdy smartfon z obustronnym złączem USB typu C, iPhone’y i tablety. Dzięki technologiom Qualcomm Quick Charge 3.0 i Power Delivery ładowanie przebiega wyjątkowo szybko. Nie brak w niej funkcyjnej diody LED.
Ładowarka sieciowa od niemieckiego producenta Hama ma kompaktowe gabaryty. Warto zaznaczyć, że wyposażono ją w najnowsze technologie szybkiego ładowania - Qualcomm Quick Charge 3.0 i Power Delivery (PD). Obie oznaczają możliwość szybszego naładowania urządzenia mobilnego w porównaniu do tradycyjnych rozwiązań. Inteligentny zestaw chipów Power Delivery automatycznie rozpoznaje ładowane urządzenie, zapewnia też ekstremalnie szybkie zasilanie energią (Turbo Fast Charge). W procesie ładowania zabezpiecza ładowarkę, podłączone urządzenie i użytkownika. Nie ma mowy o nadmiernym naładowaniu, przepięciu i zwarciu, a w związku z tym na uszkodzenie akumulatora.
Prezentowany sprzęt może się pochwalić maksymalną mocą ładowania na poziomie 20 W. Zoptymalizowany proces ładowania oszczędza akumulator i wydłuża jego trwałość. Umieszczenie w urządzeniu wygodnego dwustronnego złącza USB-C jak i Lightning umożliwia błyskawiczne ładowanie smartfonów Apple iPhone.
Specjalnie zoptymalizowane przewody wewnętrzne są wyjątkowo skuteczne podczas ładowania smartfonów i tabletów. Ładowarka może się też pochwalić solidną wtyczką, a uchwyty na kable trudno wyłamać.
Przyłącze sieciowe na poziomie 100-240 V nadaje się do zastosowania na całym świecie – do pary z krajowym adapterem. Natomiast dołączony kabel ma metr długości.
W nowości produktowej od marki Hama nie zabrakło też funkcyjnej lampki LED, pokazującej czy na pewno sprzęt pracuje.
Sugerowana cena detaliczna ładowarki sieciowej HAMA 20 W wynosi 139,90 zł.
Wszystkie informacje na temat produktu znajdziemy na stronie https://hamamobile.pl.
Hama proponuje etui na karty płatnicze do iPhone’a MagCase
Opłacalna długotrwałość - smartfon realme Note 50 za 299 zł!
Marka Hama wprowadza powerbanki Pocket 5 i 10. Kieszonkowy rozmiar i wygoda
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Edukacja
Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Infrastruktura
Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe
W ubiegłym roku odnawialne źródła energii stanowiły już ponad 40 proc. mocy zainstalowanej w krajowym miksie energetycznym i odpowiadały za 27 proc. całkowitej produkcji energii. Tym samym Polska pobiła kolejne rekordy, ale w kontekście rozwoju OZE na rodzimym rynku wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Eksperci i branża wskazują m.in. na konieczność aktualizacji strategicznych dokumentów wyznaczających kierunki polityki energetycznej, szerszego wdrożenia magazynów energii, a przede wszystkim – pilną potrzebę rozwoju systemu przesyłowego i dystrybucyjnego oraz regulacji sprzyjających inwestorom. – Zielona energia potrzebuje przede wszystkim stabilności regulacyjnej i niskiego kosztu kapitału. To kluczowe elementy, które definiują ryzyko i tempo, w jakim możemy budować nowe źródła – mówi Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergii.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.