Stacja robocza jako element linii produkcyjnej
Automatyzacja to trend będący nieodłączną częścią Przemysłu 4.0. Jak wskazują eksperci z Międzynarodowej Federacji Robotyki (International Federation of Robotics - IFR), Polska jest pod tym względem rynkiem wschodzącym, nadrabiającym zaległości wobec krajów zachodnich. Widać rosnące zainteresowanie przyspieszeniem realizacji procesów produkcyjnych, przy jednoczesnym zwiększeniu ich powtarzalności i bezpieczeństwa pracy. W opisany trend wpisuje się rosnące zapotrzebowanie na automatyzację znakowania produktów i weryfikacji etykiet. Ostatnio pojawił się jednak pomysł, aby pójść o krok dalej, a mianowicie nie tylko automatyzować oba procesy, ale również je łączyć. W jaki sposób można do tego doprowadzić?
Weryfikacja aplikacji etykiet przez zastosowanie zespołu urządzeń
Powszechnie stosowaną metodą weryfikacji jest dołożenie do transportera kilku urządzeń. Obok aplikatora występuje zatem sprzęt weryfikujący. Może nim być kamera inspekcyjna lub skaner. Jednak to jeszcze nie wszystko, ponieważ produkty z etykietami zidentyfikowanymi jako błędne muszą zostać usunięte z linii produkcyjnej. Tym samym niezbędny jest również sprzęt automatyzujący spychanie lub zdmuchiwanie.
Rozproszenie urządzeń i występowanie ich w tak dużej liczbie bywa kłopotliwe. Koordynacja pracy i kontrola bywają trudne, przez co często dochodzi do błędów. Ponadto wydłużeniu ulega proces produkcji. Istnieje jednak rozwiązanie alternatywne.
Aplikacja etykiet i weryfikacja przez jedno urządzenie
Etisoft stworzył stację roboczą, realizującą wszystkie wymienione powyżej czynności. Naszym celem była optymalizacja linii produkcyjnej poprzez zamknięcie funkcji 3 urządzeń w 1 sprzęcie. Tak powstała stacja robocza ze sterownikiem PLC, która nakleja etykietę, weryfikuje jej poprawność oraz eliminuje produkty zawierające błędne oznaczenia - informuje nas Michał Wąs, Product Manager w firmie Etisoft.
Stacja robocza od Etisoft mieści się w zamykanej obudowie. W środku znajdują się transportery rolkowe, które odbierają, a po przeprowadzeniu zadań stacji, przekazują produkt dalej. Produkt, który po transporterze rolkowym zostaje wprowadzony do stacji jest automatycznie znakowany etykietą wydrukowaną przez moduł drukujący. Dane znajdujące się na wydrukowanej etykiecie przekazywane są z zewnętrznego systemu. Następnie moduł weryfikujący sprawdza kody obecne na etykiecie. W przypadku pozytywnego przejścia weryfikacji, produkt trafia do kolejnego etapu produkcji. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że weryfikacji zostaje poddana zarówno sama obecność etykiety, jak i wartości wydrukowanych kodów. Natomiast wykrycie błędu oznacza eliminację produktu, do czego dochodzi natychmiast. Odpowiada za to siłownik, spychający produkt do magazynu odbiorczego.
Stacja robocza jako element linii produkcyjnej
Niepodważalną zaletą stacji roboczej jest jej wbudowanie w linię produkcyjna. To nie tyle element zewnętrzny, ile część linii. Dzięki temu nie ma potrzeby zatrzymywania produktu. Wszystko odbywa się w ruchu, przez co udaje się zaoszczędzić wiele czasu.
Urządzenie 3w1 od Etisoft jest przystosowane do pracy z różnymi produktami. Przezbrojenie aplikatora następuje w krótkim czasie i możliwa jest jego automatyzacja, co zapewnia powtarzalność niemożliwą do osiągnięcia w przypadku ręcznego nastawienia maszyny. Wraz z aplikatorem poddawane jest automatyczne pozycjonowanie band bocznych. Sprzęt jest wyposażony w panel HMI, umożliwiający łatwe wprowadzenie parametrów produktu. To nie jedyna jego funkcja. Służy on również do ewentualnego wykluczania z pracy poszczególnych modułów. Stację można zatem wykorzystać jako klasyczny aplikator, nieprzeprowadzający weryfikacji.
Zaletą urządzenia jest uniwersalność. Stacja obsługuje kartony o różnych wymiarach, a nastawienie urządzenia nie wymaga dużego wysiłku ani wiele czasu, ponadto jest powtarzalne dzięki automatyzacji. Obsługa sprzętu jest prosta za sprawą intuicyjnego panelu HMI. Przede wszystkim jednak stacja redukuje przestoje w produkcji, jako część linii produkcyjnej realizująca swoje zadania w czasie ruchu produktu. Poprzez połączenie funkcji 3 maszyn w jednej - aplikacji, weryfikacji i eliminacji - urządzenie gwarantuje także oszczędność przestrzeni i lepszą kontrolę nad procesami.
Producent dopuszcza możliwość dostosowania urządzenia do indywidualnych potrzeb klienta. Na specjalne życzenie maszyna zostanie rozbudowana lub zmodyfikowana wedle zaleceń.
Źródło dotyczące raportu IFR - https://www.magazynprzemyslowy.pl/artykuly/automatyzacja-polskiego-przemyslu-potrzeba-elastycznej-produkcji
Xtreme Fitness Gyms stawia na innowacje
Fundacja „Wawel z Rodziną” podsumowuje 15 lat działalności
Optymalizacja procesów w produkcji okien dzięki listwom CRP od MAAG Polska
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.