Automatyzacja linii produkcyjnych – czy i jak można się do niej przygotować?
Automatyzacja linii produkcyjnych – czy i jak można się do niej przygotować?
Mówi się, że automatyzacja to kolejna rzecz, bez której firmy nie mogą konkurować na rynku. 76% producentów wykorzystuje automatyzację do poprawy produktywności swojej firmy jako kluczową strategię zwiększania wzrostu*. Faktem jest, że automatyzacja linii produkcyjnych to rozwiązanie możliwe do skutecznego wprowadzenia w praktycznie każdej branży. Najpierw jednak poszczególne firmy muszą zrozumieć, czym jest w ich przypadku automatyzacja, jakich obszarów ma dotyczyć i jak może przyczynić się do osiągnięcia celów biznesowych. Dlatego zanim przejdzie do tego „jak” automatyzować, musi sobie odpowiedzieć na pytanie „co” będzie przedmiotem zmian.
Dla wielu firm kluczowym czynnikiem i powodem większości inwestycji jest minimalizacja kosztów, tak by pozostać konkurencyjnym na rynku. Automatyzacja linii produkcyjnych niesie ze sobą dodatkową wartość – poprawę jakości wytwarzanych produktów, co przekłada się na wzmocnienie pozycji i wizerunku marki jako solidnego dostawcy. Docenia to wiele firm, zwłaszcza z branży samochodowej. Istotnym aspektem automatyzacji produkcji jest także poprawa wydajności procesów realizowanych ręcznie przez ludzi. Niemniej okazuje się, że nie każdy produkt się do tego nadaje. Ponadto każda firma produkcyjna jest inna, a automatyzacja nie jest rozwiązaniem uniwersalnym.
Czy automatyzacja linii produkcyjnych zawsze jest możliwa?
Producenci nie zawsze są świadomi tego, że produkt powinien być zaprojektowany w taki sposób, aby dało się go zautomatyzować. Bo może się okazać, że z różnych względów nie będzie to możliwe. – Automatyka jest bardzo wdzięczna dla tych produktów, które mają ustaloną pozycję, co pozwala im pozostać w jednym miejscu, podczas gdy maszyny przemieszczają się wokół nich. Ważne jest także by produkt posiadał określone kształty, tolerancję itp. – wylicza Marcin Mędrala, Business Development/Sales Director w firmie Fitech. - Natomiast automatyzacja produkcji tam, gdzie jest wiele zmiennych, np. z uwagi na mnogość kabli, trudność w pozycjonowaniu, nawet jeśli uda się zaprojektować odpowiednią maszynę, zwykle okazuje się zupełnie nieopłacalnym przedsięwzięciem. – tłumaczy ekspert. To ważna informacja na przyszłość – już na etapie projektowania warto wziąć tę kwestię pod uwagę i projektować produkty z uwzględnieniem takich elementów, które pozwolą na ich automatyczną produkcję oraz których sposób pakowania zapewni autonomię działania maszynom w procesie montażowym.
Automatyzacja produkcji – podejście biznesowe
Pierwszym krokiem, jaki powinna zrobić firma, jest rozeznanie i określenie własnych potrzeb w zakresie automatyzacji. W jakim zakresie? Ważne są przede wszystkim wolumen produkcyjny oraz czas cyklu życia danego typu produktu lub rodziny produktów. Każde przedsiębiorstwo ma określony wolumen produkcyjny. Musi więc zastanowić się, jaką serię produkcyjną chce zautomatyzować. Duża seria produkcji, albo przynajmniej taka, która wymaga zaangażowania w klasyczny sposób wielu operatów, wiąże się z kosztami, które firma musi pokrywać w skali roku. - Redukcja operatorów, czyli automatyzacja danego procesu, oznacza redukcję stałego kosztu rocznego poprzez inwestycję, która powinna się zwrócić w jak najkrótszym czasie. – tłumaczy Marcin Mędrala z firmy Fitech. Im dłużej dany produkt będzie produkowany, tym lepiej wygląda kalkulacja. Jak obliczyć Return On Investement (ROI)? Przykładowo, przy założeniu okresu produkcji na kolejne 4 lata, w dwa lata zwróci się stały koszt operatorów. Wówczas automatyzacja procesów czy automatyzacja linii produkcyjnych jest warta wdrożenia.
Automatyzacja linii produkcyjnych a minimalizacja kosztów
Im droższy produkt, tym łatwiej podjąć decyzję o automatyzacji produkcji. Wówczas stopa inwestycji jest niższa. Przyjmując, że średni koszt automatyzacji linii montażowej mieści się w przedziale 1,5-5 mln euro, poniesione wydatki powinny konsumować koszt operatorów, by automatyzacja linii produkcyjnych miała uzasadnienie ekonomiczne. Zwrot z inwestycji może trwać nieco dłużej w przypadku branży automotive, co wynika z tego, że serie produkcyjne są w tym przypadku bardziej przewidywalne i obliczone w dłuższej perspektywie. Rynek, który reaguje bezpośrednio na potrzeby konsumenta, np. elektronarzędzia czy rynek oświetleniowy, w którym cykl życia produktu jest bardzo krótki, a kolejne generacje produktu pojawiają się już po 12 miesiącach, jest najtrudniejszy do zautomatyzowania. Dedykowana automatyzacja dla takiego procesu może być trudna do zaadaptowania w obliczu pojawiających się zmian.
* https://katanamrp.com/blog/manufacturing-process-automation/

Wielka Gala Liderów Polskiego Biznesu już 1 marca

4. certyfikat Top Employer dla Amazon Fulfillment Poland

Aplikacja Escapecity wyróżniona w konkursie ODYS 2024
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Polityka

Zmiany w obowiązku magazynowania gazu mogą obniżyć ceny surowca. To pomoże się przygotować do sezonu zimowego
Elastyczność bez zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego – tak nową propozycję przepisów dotyczących uzupełniania zapasów gazu przed sezonem zimowym określają jej inicjatorzy z Parlamentu Europejskiego. Europosłowie proponują nieznaczne zmniejszenie wymaganego poziomu zapełnienia magazynów i rozciągnięcie w czasie terminu, w którym trzeba spełnić ten obowiązek. Jak podkreśla Borys Budka, ma to zapobiec spekulacjom na rynku gazu i tym samym pomóc obniżyć ceny surowca.
Konsument
Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.
Polityka
PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.