Newsy

Technologia uczenia maszynowego przyspieszy proces przetwarzania informacji. Wykorzystuje się ją już w walce z fake newsami czy do rozpoznawania chorób we wczesnej fazie rozwoju

2019-08-12  |  06:00

Upowszechnienie się sztucznej inteligencji pozwoliło przerzucić żmudny proces analizy dużych zasobów informacji na algorytmy komputerowe. Zastosowanie technologii uczenia maszynowego pozwala wyszkolić sztuczną inteligencję do specjalistycznych zadań analitycznych i wychwytywania wzorów w ramach big data. Tworzy się też algorytmy predykcyjne, które umożliwią m.in. rozpoznawanie fake newsów, zautomatyzowanie procesu wykrywania nowych wirusów czy rozpoznawania chorób w ich wczesnej fazie rozwoju.

– Problem analizy danych to problem bardzo ogólny. Z jednej strony mamy bardzo popularne przykłady jak rozpoznawanie zdjęć. To bardzo dobrze robi np. platforma Google. Ale mamy też wyzwania bardziej skomplikowane, np. odróżnianie newsów prawdziwych od fałszywych. I do tego też można podejść jako do zadania analitycznego: zgromadzić fałszywe i prawdziwe newsy i próbować wytrenować algorytmy sztucznej inteligencji, żeby nauczyły się odróżniać rzeczy prawdziwe od fałszywych. A potem ostrzegać nas przed tymi fałszywymi – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje dr hab. Dominik Ślęzak pracownik Instytutu Informatyki Uniwersytetu Warszawskiego, prezes firmy QED Software.

Systemy zautomatyzowanej analizy danych zyskują na popularności. Ze sztucznej inteligencji wyszkolonej metodą uczenia maszynowego korzystamy na co dzień np. podczas wyszukiwania zdjęć. Algorytmy Google analizują obrazy zindeksowane w sieci, rozpoznając na nich kluczowe elementy i dopasowując je do naszego zapytania. Z tą technologią eksperymentuje także firma NVIDIA, która rozwija projekt generatywnej sieci neuronowej (GAN) wyspecjalizowanej w analizie i przetwarzaniu obrazu. Inżynierowie szkolą sztuczną inteligencję do interpretowania wzorców wizualnych, które służą do generowania fotorealistycznych obrazów.

Technologię GAN wykorzystano m.in. do tworzenia twarzy nieistniejących osób, modelowania trójwymiarowych obiektów na bazie nagrań czy tworzenia zdjęć krajobrazów na podstawie prostych szkiców.

– Medycyna, bankowość, przemysł – te aspekty, żeby rozpoznawać i odróżniać pewne rzeczy na podstawie danych są popularne w niemal każdej dziedzinie – przekonuje Dominik Ślęzak.

Stworzona przez QED Software platforma Knowledge Pit ma unaocznić potencjał tej technologii. Ma ona formę platformy konkursowej, na której różne firmy mogą przetestować swoje algorytmy analizy informacji. Przedstawiciele różnych gałęzi przemysłu wystawiają na niej dane big data, a zadaniem uczestników platformy jest opracowanie algorytmów predykcyjnych, które będą w stanie wyciągnąć z nich przydatne informacje i odpowiednio je skatalogować. Najefektywniejsze algorytmy mogą być wdrożone przez przedsiębiorstwa.

Platforma Knowledge Pit powstała po to, aby połączyć ze sobą ekspertów od uczenia maszynowego z firmami, które nie wiedzą, w jaki sposób przetwarzać dane w ramach big data.

– W tej chwili organizujemy konkurs we współpracy z firmą z dziedziny cyberbezpieczeństwa. Na podstawie danych ściąganych od swoich klientów ma rozpoznawać ataki internetowe. Celem konkursu jest rozpoznawać na podstawie danych, czy sekwencja zapisów, operacji sieciowych jest atakiem internetowym czy nie. W momencie, gdyby udało się opracować taki model, który odróżnia zwyczajną aktywność sieciową od tej podejrzanej, można wówczas ten model zastosować i pomóc takiej firmie w analizie nowo napływających danych – mówi ekspert.

Sztuczna inteligencja wyspecjalizowana w precyzyjnym wyszukiwaniu wzorców może być użyteczna niemal w każdym sektorze gospodarki. Inżynierowie Amazona wykorzystują ją nie tylko w procesie personalizacji reklam. Dzięki technologii uczenia maszynowego udało im się opracować m.in. oprogramowanie do rozpoznawania nieczytelnego pisma lekarzy. Program nie tylko jest w stanie odczytać niewyraźne zapiski, wyszkolono go także w słownictwie medycznym, dzięki czemu radzi sobie z przepisywaniem recept oraz diagnoz zapisanych odręcznie na pismo maszynowe.

Ciekawym przykładem wykorzystania big data jest współpraca podjęta pomiędzy Family Tree DNA a amerykańskim Federalnym Biurem Śledczym. Firma specjalizująca się w analizie DNA udostępniła FBI anonimowe dane genetyczne swoich klientów, które mogą posłużyć agentom federalnym do odnalezienia przestępców, których nie udało się zlokalizować za pośrednictwem klasycznych metod śledczych.

Z kolei naukowcy z Uniwersytetu Nowego Jorku oraz SRI International opracowali algorytm, który jest w stanie rozpoznać w próbce głosu symptomy zespołu stresu pourazowego. Badacze wyszkolili sztuczną inteligencję przy wykorzystaniu 40 tys. próbek głosowych 129 weteranów wojennych, którzy zmagali się z tym schodzeniem. Dzięki temu udało się stworzyć oprogramowanie, które z 89 proc. skutecznością jest w stanie wskazać objawy PTSD, analizując wyłącznie nagranie dźwiękowe głosu pacjenta.

Na podobnej zasadzie działają inne sztuczne inteligencje stworzone z myślą o branży medycznej. Prezentuje im się duże zasoby danych opisujących osoby cierpiące na jakieś schorzenie, a następnie wykorzystuje się technologię uczenia maszynowego, aby odnaleźć wzorce w big data, które pozwolą stworzyć algorytmy automatycznie rozpoznające symptomy choroby.

– Dane są już używane, żeby np. przewidywać, czym się interesujemy, żeby proponować nam różnego rodzaju produkty w reklamach online. Ale również żeby nam pomagać np. przewidywać schorzenia, sugerować możliwości terapii, doradzać na różne sposoby. Świat danych już z nami zostanie, tych danych będzie coraz więcej i za tym muszą iść dobre i dobrze stosowane narzędzia analizy danych – podsumowuje ekspert.

Według Allied Market Research wartość globalnego rynku sztucznej inteligencji wzrośnie do 169,4 mld w 2025 roku, wykazując średnioroczne tempo wzrostu na poziomie 55,6 proc.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.