Newsy

Unia Europejska spóźniona w wyścigu AI. Eksperci apelują o szybsze inwestycje i zaprzestanie regulacji

2025-03-03  |  06:25
Mówi:dr Maciej Kawecki
Funkcja:prezes Instytutu Lema, dyrektor Centrum Innowacji Uniwersytetu WSB Merito w Warszawie

– Decyzja o zainwestowaniu 200 mld euro w sztuczną inteligencję została podjęta zbyt późno – ocenia dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu Lema. Jak podkreśla, Europa pozostaje w tyle za Stanami Zjednoczonymi i Chinami w zakresie innowacji. Kluczowe znaczenie ma teraz tempo i sposób dystrybucji środków – jeśli zostaną przekazane zbyt późno, efekty inwestycji mogą się stać nieaktualne w dynamicznie rozwijającym się świecie AI. Kolejne postulaty dotyczą zaprzestania regulacji i skupienia się na technologicznych niszach, w których jesteśmy liderami.

W połowie lutego br. na szczycie poświęconym sztucznej inteligencji w Paryżu szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła uruchomienie nowej inicjatywy InvestAI, która ma zmobilizować łącznie 200 mld euro na inwestycje w rozwój tej technologii, w tym stworzenie nowego funduszu UE w wysokości 20 mld euro na gigafabryki AI, które będą się specjalizować w szkoleniu najbardziej złożonych, bardzo dużych modeli sztucznej inteligencji z korzyścią m.in. dla sektora przemysłowego. – Chcemy powtórzyć historię sukcesu laboratorium CERN w Genewie. Dostarczamy infrastrukturę dla dużych mocy obliczeniowych. Naukowcy, przedsiębiorcy i inwestorzy będą mogli połączyć siły. Talenty z całego świata są mile widziane. Branże będą mogły współpracować i łączyć swoje dane – zapowiedziała polityczka.

– To decyzja ogłoszona o wiele za późno, natomiast oczywiście lepiej późno niż wcale – mówi dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu Lema, dyrektor Centrum Innowacji Uniwersytetu WSB Merito w Warszawie. – Teraz rodzi się pytanie, w jaki sposób te środki będą dystrybuowane. Jeżeli wedle standardowej ścieżki unijnej, to trafią do start-upów dopiero za rok, a efekty ich wydatkowania zobaczymy za dwa lata. Wtedy AI będzie już w zupełnie innym miejscu, będziemy w obszarze tzw. sztucznej inteligencji wolno wnioskującej, free reasoning, czyli takiej, która podejmuje decyzje abstrakcyjne. Świat się bez wątpienia zmieni, a my nadal będziemy w tyle.

Według niedawnego raportu „The future of European competitiveness” Mario Draghiego, byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego, Unia Europejska stoi przed poważnym wyzwaniem w zakresie konkurencyjności technologicznej. Obecnie tylko cztery z 50 największych firm technologicznych na świecie mają swoje korzenie w Europie, co świadczy o malejącej pozycji UE w globalnym sektorze technologicznym. W ciągu dekady, od 2013 do 2023 roku, udział Europy w globalnych przychodach technologicznych spadł z 22 do 18 proc., podczas gdy udział Stanów Zjednoczonych wzrósł z 30 do 38 proc. Spośród najważniejszych rozwiązań AI na świecie jak dotąd tylko kilka powstało na terenie Unii Europejskiej. To pokazuje skalę problemu – Europa nie tylko nie jest liderem w dziedzinie AI, ale nie odgrywa też istotnej roli w globalnym wyścigu technologicznym, pozostając daleko w tyle za USA i Chinami.

Unia Europejska powinna zaprzestać wprowadzania kolejnych regulacji dotyczących AI. Mamy już AI Act, który wyznacza ramy i granice etyczne. Teraz powinniśmy się skupić na inwestycjach i wydatkowaniu środków, na rozwoju, pracach naukowo-badawczych i wyszukiwaniu obszarów, w których UE może być liderem. Sztuczna inteligencja nie jest tym obszarem. To nie oznacza, że mamy przestać inwestować w AI, ale nie jesteśmy już w stanie zostać globalnym liderem – ocenia dr Maciej Kawecki.

W Europie wciąż brakuje silnych graczy na rynku AI. Narzędzia takie jak ChatGPT (OpenAI), Gemini (Google) powstały w Stanach Zjednoczonych, a większość kluczowych rozwiązań AI rozwijają w tej chwili właśnie amerykańskie korporacje. Według raportu Mario Draghiego 61 proc. całkowitego światowego finansowania start-upów w dziedzinie sztucznej inteligencji trafia do firm amerykańskich, 17 proc. do tych w Chinach, a do firm europejskich – jedynie 6 proc.

Nasze regulacje są traktowane jako czynnik podwyższonego ryzyka przez fundusze inwestycyjne i inwestorów z Doliny Krzemowej. Unia Europejska kojarzy się z regulacją, a nie z innowacją – mówi prezes Instytutu Lema.

Ograniczenia prawne i brak wyraźnej strategii inwestycyjnej powodują, że innowacyjne europejskie start-upy często przenoszą się do Stanów Zjednoczonych, gdzie otrzymują lepsze warunki rozwoju. Jak wynika z raportu Draghiego, w latach 2008–2021 w Europie powstało 147 tzw. jednorożców, czyli start-upów, których wartość przekroczyła 1 mld dol. 40 z nich przeniosło swoje siedziby za granicę, a zdecydowana większość do USA.

– Unia Europejska przespała rozwój sztucznej inteligencji, nie ma co do tego wątpliwości – stwierdza dr Maciej Kawecki – Przez skupienie na regulacjach, uzależnienie się od Stanów Zjednoczonych, przez brak rozwoju własnych narzędzi AI zdecydowanie ten obszar przespaliśmy. Tym, czego dzisiaj potrzebujemy, jest rozwój narzędzi AI, które pozwolą nam uczestniczyć chociażby w globalnym dialogu, i postawienie na rozwój technologii, które stwarzają nam szansę bycia liderem.

Ekspert wskazuje, że odpowiedzią na ten problem powinny być w tej chwili nie tyko zwiększone, szybkie inwestycje w AI, ale też rozwój technologii kwantowych.

– Jedyny obszar, w którym jeszcze nie jest za późno, to jest rozwój komputerów kwantowych, kryptografii kwantowej i chmury kwantowej. To jest obszar, w którym Europa cały czas jest liderem na świecie. A to, co się dzieje w Finlandii i zaczyna się dziać w Polsce, w obszarze tworzenia przez wojska cyfrowe komputera kwantowego, zdecydowanie daje nam szansę na to, żebyśmy byli tym liderem – mówi dyrektor Centrum Innowacji Uniwersytetu WSB Merito w Warszawie. – Tym, czego dzisiaj potrzebujemy, jest rozwój narzędzi AI, które pozwolą nam uczestniczyć chociażby w globalnym dialogu, i postawienie na rozwój technologii, które stwarzają nam szansę bycia liderem. Jedyną taką technologią jest dziś właśnie rozwój komputerów kwantowych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polskie przedsiębiorstwa otwarte na transformację w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego. Nowa mapa drogowa mogłaby w tym pomóc

Do 2030 roku z gospodarki o obiegu zamkniętym ma pochodzić co czwarty surowiec. Aby przyspieszyć ten proces, w Polsce potrzeba nowej, międzysektorowej Mapy Drogowej dla Gospodarki o Obiegu Zamkniętym – wskazywali eksperci w trakcie Polish Circular Forum. Obecny dokument nie spełnia już swojej roli i wymaga aktualizacji. Na braku jasnych przepisów i systemu wsparcia najbardziej cierpią przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa. – Z naszych badań wynika, że tylko 3–3,5 proc. firm z sektora MŚP jest świadomych i przygotowanych do transformacji – ocenia Agnieszka Zdanowicz, wiceprezes Klastra Gospodarki Cyrkularnej i Recyklingu.

Prawo

Wspólna polityka rolna do deregulacji. Trwają prace nad uproszczeniami dla rolników

Prawie 1,6 mld euro – tyle mają wynieść roczne oszczędności dla rolników po uproszczeniu wspólnej polityki rolnej. Zaproponowany w maju przez Komisję Europejską pakiet zmian zakłada redukcję części obowiązków administracyjnych, które dziś spoczywają na rolnikach ubiegających się o unijne wsparcie. Szczególnie dotyczy to płatności dla drobnych rolników. Jak podkreślają eksperci, wszelkie zmiany, które będą działać na rzecz konkurencyjności unijnego rolnictwa, są wskazane, ale przy uwzględnieniu wysokiego poziomu bezpieczeństwa żywności.

Ochrona środowiska

Gospodarowanie odpadami nieodłącznym elementem strategii firm. Brak jasnych przepisów utrudnia ich działania

Odpowiedzialne gospodarowanie odpadami stanowi integralną część biznesu, a działania w tym obszarze coraz częściej wchodzą w skład strategii ESG. Opóźniające się wdrożenie systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) zgodnego z wymogami Unii Europejskiej stawia jednak przed polskimi przedsiębiorstwami wiele wyzwań.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.