Newsy

Prawie połowa kobiet z diagnozą raka szyjki macicy umiera. Zmiany w badaniach przesiewowych i ich szerszy zasięg pomogłyby wcześniej wykrywać ten nowotwór

2024-02-12  |  06:15
Mówi:dr hab. n. med. Andrzej Nowakowski
Funkcja:prof. NIO-PIB, kierownik Poradni Profilaktyki Raka Szyjki Macicy w Zakładzie Profilaktyki Nowotworów
Firma:Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie

Mniej więcej połowa kobiet chorujących na raka szyjki macicy umiera z jego powodu. Często przyczyną jest wykrycie nowotworu na zbyt późnym etapie rozwoju. Standardowe badanie przesiewowe, czyli cytologia, pozwala wykryć stany przednowotworowe, które da się wyleczyć, ale wciąż zgłasza się na nią zbyt mało kobiet. Eksperci apelują więc o zmiany w programie profilaktyki. Jedną z planowanych zmian jest zastąpienie cytologii bardziej czułym testem molekularnym, wykrywającym zakażenie wirusem HPV. Może to nastąpić już w tym roku.

 Pod względem zachorowalności i umieralności rak szyjki macicy plasuje się mniej więcej na ósmym miejscu wśród nowotworów występujących u kobiet w Polsce. Oznacza to, że około 2,4–2,5 tys. kobiet rocznie zachorowuje na raka szyjki macicy, a około 1,6 tys. z powodu choroby umiera – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. n. med. Andrzej Nowakowski, prof. NIO-PIB, kierownik Poradni Profilaktyki Raka Szyjki Macicy w Zakładzie Profilaktyki Nowotworów w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie.

W całej Europie stwierdza się około 60 tys. zachorowań rocznie, a połowa kobiet umiera. Najczęściej chorują kobiety w wieku 45–65 lat, jednak wzrost zachorowań obserwuje się już od 25. roku życia. Rak szyjki macicy jest drugim najczęstszym nowotworem, na który umierają kobiety w wieku od 15 do 44 lat.

– Zachorowalność i umieralność od 30 lat spadają, przy czym trend spadkowy zachorowalności jest szybszy niż trend spadkowy umieralności. Jest to wiec kwestia jakości leczenia, które powinno być intensyfikowane i nadzorowane pod względem skuteczności – tłumaczy ekspert Narodowego Instytutu Onkologii. – Ogromny wpływ na zachorowalność na raka szyjki macicy ma profilaktyka wtórna, czyli wczesne wykrywanie i skuteczne leczenie stanów przedrakowych, które jest w stanie zapobiec rozwojowi nowotworu inwazyjnego, czyli zagrażającego życiu i zdrowiu kobiety.

Badaniem, które do tego służy, jest cytologia, czyli pobranie wymazu z szyjki macicy podczas badania ginekologicznego. Jest ona w stanie wykryć wczesne stany przednowotworowe, które są całkowicie wyleczalne. Ma to ogromne znaczenie z tego względu, że ten typ raka może przez kilka lat rozwijać się bezobjawowo. Cytologia jest wykonywana w ramach bezpłatnego programu profilaktycznego skierowanego do kobiet w wieku 25–64 lata, które w ciągu ostatnich trzech lat nie miały wykonywanego badania cytologicznego. Zgłaszalność do programu jest jednak niewystarczająca – poniżej 15 proc. Część kobiet korzysta jednak z badań przesiewowych poza programem, w ramach procedury NFZ lub w prywatnych placówkach. Z tego względu trudno ocenić, ile kobiet tak naprawdę bada się profilaktycznie.

 W tej chwili według danych GUS i Eurostatu możemy powiedzieć, że w grupach wiekowych najbardziej narażonych na zachorowanie na stany przedrakowe  zgłaszalność nawet przekracza 60–70 proc. Natomiast w Polsce nie dysponujemy centralnym rejestrem wszystkich badań, stąd te dane są tylko szacunkowe. Dane rejestrowane w ramach NFZ-u mówią łącznie o objęciu około 30–40 proc. docelowej populacji badaniami refundowanymi – mówi prof. Andrzej Nowakowski.

Badania wykazały, że w wykrywaniu zaawansowanych stanów przedrakowych szyjki macicy wyższa jest skuteczność badań HPV HR (wirusa brodawczaka ludzkiego wysokiego ryzyka). To o tyle istotne, że wirus ten odpowiada za 99 proc. przypadków raka szyjki macicy. W ubiegłym roku zakończył się  pilotażowy program profilaktyczny polegający na wykonywaniu przesiewowych badań z użyciem testu HPV HR i ewentualnej weryfikacji kolposkopowo-cytologicznej w przypadku wyników nieprawidłowych. Narodowa Strategia Onkologiczna zakłada wprowadzenie tego testu jako podstawowego badania przesiewowego w Programie Profilaktyki Raka Szyjki Macicy w tym roku. Trwają przygotowania do tej zmiany. Eksperci rekomendują, by nowym badaniem były objęte kobiety między 30. a 64. rokiem życia.

– Jest duża szansa, że te badania zostaną wdrożone do Programu Profilaktyki Raka Szyjki Macicy jeszcze w tym roku, być może pod koniec roku. Przesłaliśmy raport z pilotażu, który był prowadzony przez cztery lata w poradni, którą prowadzę w Narodowym Instytucie Onkologii, ale także w 10 dużych konsorcjach współpracujących na terenie całego kraju. Jego wyniki będą poddawane ewaluacji przez Ministerstwo Zdrowia i Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Wprowadzenie tego testu z punktu widzenia organizacyjnego wymaga bardzo dużych zmian legislacji i finansowania samej organizacji programu profilaktyki raka szyjki macicy w Polsce – ocenia ekspert.

Testy HPV HR są już podstawą badań przesiewowych w kierunku raka szyjki macicy w wielu krajach na świecie. Ich ogromną zaletą w stosunku do cytologii jest bardzo wysoka czułość, przekraczająca nawet 95 proc.

– Dzięki ogromnej czułości interwał między tymi badaniami, czyli okres od ujemnego wyniku do zgłoszenia się na kolejne badanie, wydłuża się z trzech do pięciu lat w ogólnej populacji – wylicza kierownik Poradni Profilaktyki Raka Szyjki Macicy w NIO-PIB.

Zdaniem eksperta zastąpienie cytologii testem w kierunku HPV HR w programie profilaktyki może zachęcić kolejne kobiety do badań. Powinno także zmniejszyć odsetek fałszywie ujemnych wyników badań przesiewowych oraz liczbę nowotworów interwałowych, kiedy to zmiany rakowe rozwijają się po prawidłowym badaniu.

 Konieczne są dalsze prace nad jakością także diagnostyki pogłębionej i leczenia, czyli nad jakością badań kolposkopowych i histopatologicznych, oraz szereg zmian organizacyjnych, łącznie z prawidłową wyceną tych świadczeń. Powinno to spowodować większe zainteresowanie realizatorów programu, czyli w zasadzie wszystkich poradni ginekologiczno-położniczych, które posiadają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia – podkreśla prof. Andrzej Nowakowski.

To powinno pomóc nam w ciągu kilka lat zbliżyć się do celu wyznaczonego przez WHO, czyli ograniczenia liczy zachorowań na raka szyjki macicy do czterech kobiet na 100 tys. Poniżej tego poziomu dana choroba przestaje być istotna w kontekście zdrowia publicznego. Ważnym instrumentem w dochodzeniu do tego celu są szczepienia przeciwko HPV. W Polsce od ubiegłego roku realizowany jest program powszechnych szczepień dla dzieci w wieku 12 i 13 lat. Szczepionka, która chroni przed zakażeniem HPV, a w rezultacie także przed różnymi nowotworami, jest już powszechnie stosowana w 125 krajach. W wielu z nich udało się znacząco ograniczyć liczbę zakażeń. Szczepiąc się, kobieta zmniejsza o 70 proc. ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy.

– Aby uzyskać cel WHO, musielibyśmy jeszcze ponad dwukrotnie zmniejszyć zachorowalność na ten nowotwór w Polsce. To zadanie na kolejnych kilkadziesiąt lat, głównie w oparciu o wdrożenie szczepień przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego, ich popularyzacji i zwiększeniu udziału w tych szczepieniach oraz objęcie szerokiej docelowej grupy kobiet, najlepiej 70–80 proc., skutecznym Programem Profilaktyki Raka Szyjki Macicy w oparciu o wczesną diagnostykę, wykrywanie stanów przedrakowych i wczesnych postaci nowotworów – mówi kierownik Poradni Profilaktyki Raka Szyjki Macicy w NIO-PIB.

Zgodnie z globalną strategią WHO każdy kraj, by móc wyeliminować raka szyjki macicy w ciągu następnego stulecia, powinien osiągnąć wskaźnik 90 proc. dziewcząt w pełni zaszczepionych szczepionką HPV przed ukończeniem 15. roku życia, 70 proc. kobiet poddanych testom przesiewowym wysokiej wydajności przed 35. rokiem życia oraz 90 proc. kobiet z rozpoznaniem choroby, które otrzymuje leczenie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

Transport

Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

Transport

Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.