Mówi: | prof. dr hab. n. med. Katarzyna Kotulska-Jóźwiak, kierownik kliniki Neurologii i Epileptologii, Instytut „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka”, przewodnicząca Zespołu Koordynacyjnego ds. Leczenia Chorych na Rdzeniowy Zanik Mięśni prof. dr hab. n. med. Maria Mazurkiewicz-Bełdzińska, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologów Dziecięcych, kierownik Kliniki Neurologii Rozwojowej, GUM Olga Pańczyk, mama Antoniego i Jaśminy chorujących na SMA |
Pacjenci z SMA czekają na refundację terapii genowej. Jedno podanie leku wystarczy, żeby zahamować postęp choroby
W Polsce żyje ok. 1 tys. osób zmagających się z SMA, czyli rdzeniowym zanikiem mięśni, a każdego roku rodzi się ok. 50 dzieci, u których rozwinie się ta rzadka, ciężka choroba genetyczna. Od trzech lat refundowana jest terapia, dzięki której SMA przestało być śmiertelnym zagrożeniem. Lekarze i organizacje pacjenckie apelują jednak o rozszerzenie możliwości leczenia o terapię genową. Ta metoda działa bezpośrednio na przyczynę choroby i wystarczy podać ją raz na całe życie, by nie doszło do rozwoju rdzeniowego zaniku mięśni, nie wymaga regularnych hospitalizacji i punkcji. Dziś rodzice samodzielnie zbierają środki na ten cel, bo terapia genowa nie jest refundowana w Polsce.
– W Polsce potrzeba dostępu do terapii genowej, żeby każdy pacjent z rdzeniowym zanikiem mięśni mógł dostać jednorazową terapię, która uchroni go od częstych wizyt w szpitalu. Taki pacjent będzie miał szansę na to, żeby żyć zupełnie normalnie – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria prof. dr hab. n. med. Maria Mazurkiewicz-Bełdzińska, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologów Dziecięcych, kierownik Kliniki Neurologii Rozwojowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Rdzeniowy zanik mięśni, czyli SMA, jest rzadką chorobą uwarunkowaną genetycznie, która powoduje nieodwracalne uszkodzenia neuronów ruchowych, a w konsekwencji – niedowład i zanik mięśni szkieletowych. To zaś prowadzi do ciężkiej niepełnosprawności. Dzieci z SMA zatrzymują się w rozwoju fizycznym, nie nabywają umiejętności samodzielnego siedzenia czy poruszania się i stopniowo tracą siłę mięśni, a wraz z nią możliwość przełykania i oddychania. Bez leczenia farmakologicznego choroba może doprowadzić do całkowitej niewydolności oddechowej, zadławienia, niedożywienia i przedwczesnej śmierci. Jeszcze do niedawna SMA był najczęstszą, genetyczną przyczyną śmierci dzieci do drugiego roku życia.
W Polsce żyje ok. 1 tys. osób zmagających się z tą chorobą, a każdego roku rodzi się ok. 50 dzieci, u których rozwinie się SMA. W ponad 70 proc. przypadków pierwsze objawy pojawiają się właśnie w niemowlęctwie albo wczesnym dzieciństwie. Dzieci, u których SMA zostanie wykryte jeszcze przed wystąpieniem pierwszych objawów i które jak najszybciej otrzymają leczenie, mają duże szanse rozwijać się dokładnie tak samo jak ich zdrowi rówieśnicy. Odpowiednio leczeni dorośli z SMA, mimo niepełnosprawności, nierzadko zakładają rodziny i są aktywni zawodowo.
– Jestem mamą czwórki dzieci, z których dwoje choruje na SMA – mówi Olga Pańczyk. – Antek jest dzieckiem leżącym, pod respiratorem, karmionym za pomocą PEG-a, wymaga naszej opieki 24 godziny na dobę. Urodził się w 2010 roku, kiedy w ogóle nie było jeszcze żadnego leczenia. Z Jaśminą to już całkiem inna historia. Ona urodziła się w 2018 roku, czyli już w całkiem innych czasach, kiedy w leczeniu SMA nastąpił przełom. O jej chorobie wiedzieliśmy od 14. tygodnia ciąży i od tego czasu zaczęliśmy szukać opcji leczenia dla niej. Wzięła udział w badaniu klinicznym terapii genowej i dziś rozwija się jak zdrowe dziecko, chodzi do przedszkola, samodzielnie je, bawi się, rośnie. Jest dobrze.
Na świecie w leczeniu SMA są obecnie zarejestrowane trzy leki. W Polsce jest dostępny jeden z nich – nusinersen, który w 2019 roku został objęty refundacją w ramach programu lekowego. Dzięki temu rdzeniowy zanik mięśni przestał być dla chorych śmiertelnym zagrożeniem. Nusinersen musi być jednak podawany chorym do końca życia, bezpośrednio do płynu mózgowo-rdzeniowego w kanale kręgowym. To zaś wiąże się z koniecznością zgłoszenia do szpitala i wykonania punkcji lędźwiowej. Dlatego rodziny dzieci chorych na SMA, zrzeszone w organizacjach pacjenckich, od pewnego czasu apelują o wprowadzenie w Polsce refundacji terapii genowej. Ta metoda leczenia działa bezpośrednio na przyczynę choroby – zastępuje wadliwy gen w komórkach dzieci z SMA genem prawidłowym, który uruchamia produkcję białka SMN1. Dożylne podanie tej terapii dziecku jeszcze przed wystąpieniem objawów choroby sprawia, że nie dochodzi do rozwoju rdzeniowego zaniku mięśni. W Polsce eksperci uważają, że terapia genowa powinna być podana do szóstego miesiąca życia i do wagi 13,5 kg.
– Najnowsze dane dotyczące terapii genowej pokazują, że włączenie jej jeszcze przed wystąpieniem pierwszych objawów choroby powoduje, iż 100 proc. pacjentów jest niezależnych oddechowo i żywieniowo. I te 100 proc. pacjentów osiąga kamień milowy, który do tej pory był dla nich nieosiągalny, czyli samodzielne siedzenie, a znaczna większość jest też w stanie samodzielnie stać i chodzić – mówi prof. Maria Mazurkiewicz-Bełdzińska.
Terapia genowa, choć w pełni zarejestrowana przez Komisję Europejską, na razie nie jest w Polsce dostępna. Rodzice chorych samodzielnie zbierają na nią pieniądze – często nawet wtedy, gdy korzystają już z refundowanego leczenia nusinersenem. Terapia genowa jest dostępna w 19 krajach, m.in. w Niemczech, Francji i Włoszech, Egipcie, a także w Bułgarii, Czechach i Węgrzech, czyli krajach o podobnym do Polski PKB.
– Dane niemieckie podsumowujące 76 pacjentów, którzy otrzymali terapię genową między 2019 a 2021 rokiem, pokazują, że to leczenie jest skuteczne u znakomitej większości z nich. U dzieci, które miały poniżej ośmiu miesięcy w momencie podania terapii, średnio stan poprawiał się o ponad 13 punktów w 64-punktowej skali, o niecałe osiem punktów, gdy dzieci były między ósmym a 24. miesiącem życia, i pozostawał stabilny w przypadku dzieci starszych. To pozostanie stabilnym jest także bardzo istotne, dlatego że trzeba pamiętać, że rdzeniowy zanik mięśni w swoim naturalnym przebiegu jest chorobą postępującą – mówi prof. dr hab. n. med. Katarzyna Kotulska-Jóźwiak, kierownik kliniki Neurologii i Epileptologii w Centrum Zdrowia Dziecka, przewodnicząca Zespołu Koordynacyjnego ds. Leczenia Chorych na Rdzeniowy Zanik Mięśni.
Co istotne, w przytaczanych badaniach niemieckich, które wskazują na wysoką skuteczność terapii genowej, znakomita większość dzieci (70 na 76 badanych) dostała lek już po wystąpieniu pierwszych objawów. Działający w Polsce program badań przesiewowych gwarantuje, że leczenie będzie można włączyć na wcześniejszym, przedobjawowym etapie. Pilotaż programu rozpoczęto w kwietniu 2021 roku, a w ciągu roku udało się nim objąć całą Polskę.
Lekarze i pacjenci wskazują, że wprowadzenie terapii genowej w leczeniu SMA przyniosłoby oszczędność dla całego systemu ochrony zdrowia, bo lek podaje się raz na całe życie. Dzięki temu odpadają wszystkie pozostałe koszty związane m.in. z koniecznością hospitalizacji, punkcji dolędźwiowych, wieloletnich rehabilitacji etc. Eksperci Polskiego Towarzystwa Neurologów Dziecięcych w oficjalnym stanowisku z kwietnia br. wskazali, że korzyścią byłoby również znaczne zmniejszenie obciążenia oddziałów neurologii dziecięcej.
Czytaj także
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-04-19: Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
- 2024-04-18: Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
- 2024-04-11: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Regularne badania profilaktyczne stawiamy sobie za punkt honoru. Chcemy być zdrowi i aktywni
- 2024-04-10: Badania kliniczne są często jedyną szansą na dostęp do innowacyjnego leczenia. Polska notuje dynamiczny wzrost liczby ich rejestracji
- 2024-04-05: Dostęp do badań profilaktycznych i skutecznych terapii największymi wyzwaniami systemu ochrony zdrowia. Polska prezydencja w UE może być okazją do zmian w tym zakresie
- 2024-03-11: Nowotwory kobiece nie stanowią wyroku. Metody ich leczenia są coraz nowocześniejsze i refundowane także w szpitalach prywatnych
- 2024-03-04: Polska odstaje od innych państw UE w leczeniu raka prostaty. Od kwietnia br. z programu lekowego mogą wypaść kolejne nowoczesne terapie [DEPESZA]
- 2024-03-18: Dorota Szelągowska: Dwadzieścia lat temu sięgnęłam swojego dna. Miałam ataki paniki i przez kilka miesięcy nie wychodziłam z domu
- 2024-02-07: Lewitujący robot pomoże walczyć z pożarami w trudno dostępnych miejscach. Strumień wody nie tylko służy gaszeniu ognia, ale i napędza robota [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Zmiany klimatu uderzają w portfele konsumentów. Podniosą ceny żywności nawet o 3 pkt proc. rocznie
Coraz wyższe średnie temperatury obserwowane na świecie przekładają się na wzrost cen żywności. Problem dotyczy zarówno krajów rozwiniętych, jak i rozwijających się. Naukowcy z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu obliczyli, że do 2035 roku zdarzenia klimatyczne podniosą ceny żywności o 0,9–3,2 pkt proc. rocznie, a ogólny poziom inflacji o 0,3–1,1 pkt proc. Naukowcy przeanalizowali dane dotyczące zmian cen artykułów żywnościowych ze 120 krajów świata w ciągu ostatnich 30 lat.
Transport
Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych
Coraz dotkliwsze skutki zmian klimatycznych, ale przede wszystkim chęć zbudowania bezpieczeństwa energetycznego i uniezależnienia się od zewnętrznych dostaw surowców skłoniły rząd w Pekinie do ekspresowych inwestycji w nowe moce odnawialnej energii. W efekcie Chiny wyrastają na globalnego lidera transformacji energetycznej – odpowiadają dziś za największy na świecie przyrost mocy zainstalowanych w fotowoltaice i wiatrakach. Co ciekawe, nie rezygnują jednak przy tym również z inwestycji w energetykę węglową.
Konsument
Niska wiedza ekonomiczna Polaków może wpłynąć na większe zainteresowanie usługami doradców finansowych. Wciąż rzadko korzystamy z ich pomocy
Ponad 70 proc. Polaków ma niską lub przeciętną wiedzę finansową – wynika z badania „Poziom wiedzy finansowej Polaków 2024”. To przekłada się na niewielkie uczestnictwo w rynku kapitałowym i niską skłonność do inwestowania i oszczędzania. Dlatego eksperci upatrują istotnej roli doradców finansowych w zmianie tej tendencji. Większość gospodarstw domowych nie korzysta jednak z tego typu usług. Branża od lat samoreguluje kwestię kompetencji i certyfikatów dla doradców, ale liczy na utworzenie publicznego rejestru, w którym klienci mieliby dostęp do takich informacji, w ten sposób zyskując większe zaufanie do przedstawicieli tego zawodu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.