Mówi: | William Strand |
Firma: | Royole |
Hybrydowy notatnik automatycznie utworzy cyfrową kopię odręcznych notatek do późniejszej edycji. To może być rewolucja dla studentów i przedsiębiorców
Na rynku pojawia się coraz więcej urządzeń wyposażonych w zaawansowane systemy rozpoznawania pisma. Można znaleźć je zarówno w smartfonach, tabletach, jak i komputerach hybrydowych. Wykorzystując cyfrowy rysik, można łatwo zdigitalizować odręczne notatki oraz rysunki. Hybrydowy notatnik RoWrite idzie o krok dalej. Przechwyci zapiski wykonane za pomocą zwykłego pióra na papierze i automatycznie przeniesie je do chmury danych, tworząc ich cyfrową, edytowalną kopię.
– RoWrite wykorzystuje technologię opartą na czujnikach. Jeden z nich śledzi ruch, który pozwala na rejestrowanie pozycji pióra, inny czujnik rejestruje siłę nacisku. Na podstawie tych dwóch źródeł danych, możemy odtworzyć w naszej aplikacji to, co napisałeś. Osoby, które lubią pismo odręczne, lecz są zmuszone do poruszania się w cyfrowym świecie, nie muszą rezygnować z pisania na papierze. Użytkownicy mogą zarejestrować cyfrowy obraz tego, co napisali lub narysowali, i np. przesłać go e-mailem – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje William Strand z firmy Royole.
Urządzenie opracowane przez Royole w przeciwieństwie do tabletów nie korzysta z wyświetlacza. Użytkownik prowadzi notatki w zwykłym, papierowym notatniku, a cyfrowa kopia tworzona jest automatycznie i w czasie rzeczywistym np. na tablecie. Sprzęt komunikuje się z aplikacją mobilną dostępną na urządzenia z iOS-em oraz Androidem i automatycznie zapisuje notatki w jednej z czterech najpopularniejszych usług przechowywania danych w chmurze: Google Drive, Dropbox, Evernote lub OneNote.
Za płynne przechwytywanie położenia oraz siły nacisku pióra odpowiada system inteligentnych czujników, przypominający rozwiązania znane z klasycznych tabletów graficznych. RoWrite wyposażono również w algorytm rozpoznawania obrazu, który może automatycznie przetworzyć odręczne pismo na w pełni edytowalny plik tekstowy. Sprzęt pozwala pracować z dowolnym rodzajem papieru, dzięki czemu można dopasować jego grubość i fakturę do naszych preferencji.
Na podobnej zasadzie działają notatniki Wacom Bamboo Spark, które również umożliwiają digitalizowanie analogowych notatek. Firma reMarkable z kolei opracowała tablet wykorzystujący energooszczędny panel E-Ink, który sprawdzi się zarówno w roli notatnika, jak i czytnika e-Booków. Z kolei projektanci Lenovo poszli o krok dalej i skonstruowali nietypową hybrydę Yoga Book C930, w której w miejscu klawiatury zamontowano pełnowymiarowy panel E-ink. Użytkownik może wyświetlić na nim klawiaturę i wykorzystywać C930 w roli laptopa, albo obrócić go o 360 stopni i zamienić w cyfrowy notatnik.
RoWrite oferuje kilka technologii oraz rozwiązań, których nie znajdziemy ani w urządzeniach z ekranem e-ink, ani w wielu hybrydowych notatnikach. Pióro służące do sporządzania notatek na papierze korzysta z tanich wkładów typu D1, które można kupić za kilka złotych. Mimo to rysik będzie w stanie przechwycić aż 2 048 poziomów nacisku.
– Urządzenie może być wykorzystywane przez przedsiębiorców na spotkaniach czy konferencjach, a także przez studentów na zajęciach z np. matematyki. Trudno jest robić notatki zawierające równania kwadratowe korzystając z klawiatury, a tu można robić notatki i zachować je dla siebie. Artysta z kolei może wykonać szkice, zapisać je na RoWrite i otrzymać cyfrowy obraz swojej pracy. Ma również możliwość nagrania dziesięciosekundowego filmu rejestrującego etapy pracy artystycznej, który można później odtworzyć – tłumaczy ekspert.
Według analityków z firmy badawczej TopKeyPlayers, rynek tabletów do pisania i rysowania osiągnie w 2023 r. wartość 460 mln dol. przy średniorocznym tempie wzrostu w najbliższych latach na poziomie 8,5 proc.
Do pobrania
Czytaj także
- 2024-03-28: Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu
- 2024-03-12: Wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa danych przetwarzanych w różnych urzędach. NIK zapowiada kontrole we wszystkich jednostkach samorządu terytorialnego
- 2024-01-26: Ochrona danych osobowych na coraz wyższym poziomie. Zarówno świadomość, jak i przepisy wymagają jednak poprawy
- 2024-02-22: Rozwój technologii nie idzie w parze ze świadomością użytkowników i regulacjami prawnymi. To zagrożenie dla ochrony danych osobowych
- 2023-12-12: Cyfryzacja procesów budowlanych przyspiesza. Efektem są lepszej jakości projekty i mniej błędów na budowach
- 2023-10-23: Firmy inwestują w zabezpieczanie danych, ale wiele z nich wciąż robi to źle. Często nie trzymają się nawet podstawowych zasad bezpieczeństwa
- 2023-10-30: Humanoidalne roboty mogą usprawnić opiekę nad pacjentami w szpitalach i domach opieki. Francuska firma zamierza je wprowadzić do sprzedaży za dwa lata
- 2023-10-25: Czworonożne roboty będą uczestniczyć w akcjach ratowniczych. Dotrą w trudno dostępne miejsca czy na tereny skażone
- 2023-09-20: Drony znajdują coraz więcej zastosowań. Wykorzystują do tego nierzadko sztuczną inteligencję
- 2023-10-31: Technologia śledzenia gestów może zrewolucjonizować symulatory lotów. Szkolenia będzie można odbywać nawet w domu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
IT i technologie
Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Edukacja
Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.