Newsy

Sektor biotechnologiczny jednym z najciekawszych na warszawskiej giełdzie. Na duże zainteresowanie zagranicznych inwestorów musi jeszcze poczekać

2023-09-28  |  06:20

Polskie spółki biotechnologiczne pojawiły się na GPW dopiero kilka lat temu i na razie znajdują się w kręgu zainteresowania głównie lokalnych inwestorów. Pieniądze zagranicznych funduszy płyną bowiem najczęściej do największych spółek, a sektora biotech nie ma jeszcze w WIG20, wśród największych notowanych podmiotów na warszawskiej giełdzie. Jednak zdaniem Łukasza Kosiarskiego, analityka Ipopemy Securities, w perspektywie kilku lat, wraz z rozwojem perspektywicznych projektów, również duży kapitał zagraniczny zainteresuje się polskim sektorem biotechnologicznym. W najbliższym czasie spółkom będą sprzyjać obniżki stóp procentowych, które obniżą koszt kapitału.  

– Cały rozwój biotechnologii giełdowej to ostatnie kilka lat, kiedy pojawiło się kilka dużych spółek i kilkanaście mniejszych na rynku NewConnect. Dopiero od tego momentu inwestorzy giełdowi zaczęli zdobywać doświadczenie i rozumieć trochę ten sektor, wcześniej nie mieli ku temu okazji. Sektor jest jednym z najciekawszych na giełdzie, dość unikalny, ponieważ większość z tych spółek „pali gotówkę” przez większą część obecności na giełdzie, pozytywne cashflowy ze sprzedaży leków są oddalone mocno w czasie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Łukasz Kosiarski. – Przez to ten sektor dość mocno ucierpiał, chociażby w Stanach Zjednoczonych, ale też na polskim rynku było to widoczne. Po pandemii, w momencie kiedy stopy procentowe zaczęły rosnąć i pieniądze stały się drogie, to te pozytywne cashflowy, odsunięte mocno w czasie i dyskontowane przez niższą stopę, nadawały sporo mniejszą wartość na teraz.

Za oceanem prawie 200 spółek było notowanych poniżej swojej gotówki w bilansie, zatrzymał się też praktycznie rynek debiutów. W Polsce również przełożyło się to na kilkudziesięcioprocentowe spadki. Jedna z bardziej rozpoznawalnych i najdłużej notowanych (od 2011 roku) na GPW spółek z branży Ryvu Therapeutics między połową 2020 roku a połową 2022 roku straciła dwie trzecie wartości. Obecnie jest już jednak bliska odrobienia wszystkich strat z tego okresu. Jak podkreśla jednak Łukasz Kosiarski, obecnie cykl podwyżek w USA i w strefie euro dobiega końca, a w Polsce mieliśmy już nawet we wrześniu pierwszą, niespodziewanie mocną, obniżkę o 75 punktów bazowych (rynek oczekiwał ruchu o 25 pb.). To powinno poprawić sentyment inwestorów.

– W ostatnich kilku miesiącach mieliśmy bardzo udaną ofertę [publiczną akcji – red.] Ryvu, gdzie właściwie jeszcze pół roku wcześniej nikt nie myślał, że skończy się takim sukcesem, do tego mieliśmy umowę z BioNTechem bardzo dużej wartości. Też ostatnie miesiące przyniosły kolejną ofertę wtórną w spółce Molecure, która też się udała właściwie w 100 proc. – przypomina analityk Ipopema Securities.

Większość spółek biotechnologicznych w Polsce jest na wczesnym etapie rozwoju. Wspomniany Ryvu Therapeutics należy od niedawna do indeksu średnich spółek mWIG-u40, BioMaxima, Genomtec czy Bioceltix do szerokiego WIG-u, Genomtec czy Urteste przeszły w tym roku z alternatywnego rynku NewConnect. Z tego powodu są przedmiotem zainteresowania głównie rodzimych inwestorów, prywatnych lub instytucjonalnych, duży kapitał zagraniczny płynie bowiem do największych spółek z WIG-u20. Wśród blue chipów zaś spółek biotechnologicznych nie ma. Do najbardziej nowoczesnych w tym gronie można zaliczyć informatyczne Asseco Poland czy związany z sektorem gier CD Projekt. Właśnie ta ostatnia firma jest zdaniem analityka przykładem kariery, jaka stanie się udziałem polskiej biotechnologii.

– Na ten moment rynek jest jeszcze dość młody, spółki nie są zbyt duże, jeśli chodzi o kapitalizacje rynkowe, i nie są aż tak bardzo płynne – tłumaczy Łukasz Kosiarski. – Myślę, że jeśli któraś ze spółek osiągnie sukces, wejdzie chociażby do tego do WIG20, pokaże jakieś przełomowe dane bądź podpisze dużą umowę, przez co też zwiększy się jej świadomość wśród inwestorów globalnych, to ci inwestorzy się pojawią. Mieliśmy takie przykłady z innych branż w Polsce, chociażby CD Projekt, który też na początku to byli głównie inwestorzy lokalni, później bliska zagranica, a teraz właściwie cały świat się interesuje taką spółką i wyobrażam sobie scenariusz, w którym również polska biotechnologia przejdzie tę drogę.

Atrakcyjność tej branży dla inwestorów w dużej mierze związana jest z długim czasem oczekiwania na potencjalne zyski. Cały proces opracowywania nowych leków czy terapii to mniej więcej 10 lat, a pierwsze lata pracy to głównie ponoszenie kosztów i to coraz wyższych, wraz z przechodzeniem do kolejnych etapów badań.

– Te koszty są jeszcze relatywnie niewielkie na etapie przedklinicznym, później, gdy już kandydat na lek wchodzi do badań klinicznych, to są trzy etapy, trzy fazy kliniczne i z każdą kolejną fazą te koszty rosną. O ile jeszcze pierwszy etap jest na niewielkiej grupie pacjentów, często jest wykonywany w Polsce, więc na dość tanim rynku, to już druga faza, a tym bardziej trzecia, to już globalne badanie, jeśli ten lek ma być zarejestrowany w Stanach Zjednoczonych, czyli na najbardziej lukratywnym rynku dla leków. Muszą być pacjenci właśnie ze Stanów, tego wymaga regulator i spółki muszą być przygotowane na ponoszenie tych kosztów – wyjaśnia analityk Ipopema Securities. – Polskie spółki biotechnologiczne do tej pory zakładają, że póki jeszcze te koszty nie są przytłaczające, czyli to jest mniej więcej etap drugiej fazy klinicznej, to we własnym zakresie finansują ten proces, oczywiście z uwzględnieniem dotacji, grantów, bo to jest bardzo ważny element. Natomiast w momencie osiągnięcia drugiej fazy, czyli pierwszych wyników o skuteczności, domyślnym scenariuszem jest sprzedaż projektu potencjalnemu partnerowi, czyli Big Pharmie, która wprowadzi ten lek na rynek.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media i PR

Komunikacja celów środowiskowych w centrum zainteresowania biznesu. Takich informacji coraz częściej szukają konsumenci

Z roku na rok coraz więcej firm kładzie nacisk na kwestie zrównoważonego rozwoju. Trend ten lata temu rozpoczęły przedsiębiorstwa świadome swojego wpływu na środowisko naturalne, klimat i lokalne społeczności, w których funkcjonują. Obecnie coraz częściej katalizatorem napędzającym tego typu działania są wymagania konsumentów, którzy oczekują od firm takiej odpowiedzialności, a także coraz większa presja regulacyjna ze strony UE. Z każdym rokiem przybywa deklaracji biznesu dotyczących ograniczania emisji, dążenia do neutralności klimatycznej i nowych, prośrodowiskowych inicjatyw. – Teraz cała sztuka w tym, żeby te działania dobrze komunikować – mówi Aleksandra Majda, ekspertka ESG Impact Network i Agencji Go Green.

Bankowość

Przewodniczący KNF: Niepokoi nas ograniczone zainteresowanie przedsiębiorców inwestycjami. To wpływa na niski popyt na kredyty inwestycyjne

W I kwartale 2024 roku banki poprawiły wyniki, mimo że bazą porównawczą jest znakomity dla nich 2023 rok. Mają więc możliwości udzielania kredytów firmom na rozwój. Problemem jest jednak wstrzemięźliwa postawa samych przedsiębiorstw w zaciąganiu pożyczek inwestycyjnych oraz poszukiwaniu innych źródeł finansowania inwestycji. Bolączką polskiego rynku jest zwłaszcza słabość rynku kapitałowego, czyli finansowania poprzez giełdę.

Przemysł

Trwają intensywne przygotowania do polskiej misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Siedem eksperymentów jest już w trakcie budowy

Wykorzystanie sztucznej inteligencji w kosmosie, wpływ długotrwałego pobytu w kosmosie na zdrowie psychiczne, ale też na układ odpornościowy – to niektóre z obszarów eksperymentów, które zostaną przeprowadzone w warunkach mikrograwitacji podczas pierwszej polskiej misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W ubiegłym tygodniu Europejska Agencja Kosmiczna podpisała siedem kontraktów na ich realizację z polskimi instytucjami i firmami. – Ta lista będzie się wydłużać i mam nadzieję, że wszystkie wybrane 18 projektów poleci na stację kosmiczną – mówi Sławosz Uznański, astronauta, który będzie przeprowadzać te eksperymenty na orbicie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.