Newsy

Wiedza Polaków o wodorze zatrzymała się na etapie podstawówki. Większość nie zna zastosowań tego pierwiastka w energetyce

2024-04-02  |  06:20
Mówi:dr Marek Troszyński
Funkcja:kierownik Obserwatorium Cywilizacji Cyfrowej, Collegium Civitas
ekspert Sieci Badawczej Łukasiewicz – ITECH Instytut Innowacji i Technologii

Zaledwie nieco ponad jedna trzecia Polaków widzi w wodorze nośnik energii – wynika z badania przeprowadzonego przez Sieć Badawczą Łukasiewicz. Co ciekawe, to starsza część społeczeństwa jest bardziej świadoma możliwości, jakie w energetyce i transporcie stwarza ten pierwiastek. Wiedza większości przepytywanych osób kończyła się jednak na układzie okresowym pierwiastków i fakcie, że wodór z tlenem tworzy wybuchową mieszankę. W zestawieniu z tym, że po ulicach jeździ coraz więcej autobusów wodorowych, a o wodorze coraz częściej mówi się jako o paliwie przyszłości, widać ogromną potrzebę edukacji w tym zakresie.

– Wodór jest zupełnie nową technologią, o której my jako Polacy, jako społeczeństwo polskie, mamy niewielkie pojęcie. Jeśli w ogóle wiemy coś o wodorze, to jest to wiedza ze szkoły podstawowej. Kojarzymy, że jest taki pierwiastek chemiczny, że ma symbol H, niektórzy kojarzą, że to jest najlżejszy pierwiastek i na tym w zasadzie ta wiedza się kończy – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Innowacje dr Marek Troszyński, kierownik Obserwatorium Cywilizacji Cyfrowej w Collegium Civitas, ekspert Sieci Badawczej Łukasiewicz – ITECH Instytut Innowacji i Technologii.

Z badania przeprowadzonego przez Łukasiewicz – ORGMASZ na grupie ponad 2 tys. Polaków w wieku 18–65 lat wynika, że tylko 38 proc. respondentów wskazuje wodór jako nośnik energii. Co ciekawe, o ile w przypadku innych alternatywnych źródeł energii największa świadomość występuje w młodszych grupach wiekowych, o tyle w przypadku tego pierwiastka jest odwrotnie. Wodór jest wymieniany jako nośnik energii przez 47 proc. osób w wieku 50–65 lat, podczas gdy w pozostałych przedziałach wiekowych (18–29, 30–39, 40–49 lat) jest to 34 proc. pytanych.

Zdecydowana większość skojarzeń z wodorem ma wśród respondentów wymiar opisowy, techniczny, naukowy lub praktyczny, bez wyraźnej konotacji emocjonalnej. Generalnie społeczeństwo nie ma jednoznacznie ukształtowanych wyobrażeń na temat wodoru, które wskazywałyby z jednej strony na wyraźne lęki czy obawy, a z drugiej na technologiczny optymizm.

Na pytania dotyczące tego, w jaki sposób dzisiaj wykorzystujemy wodór, w szczególności w energetyce, większość ludzi nie jest w stanie odpowiedzieć – mówi dr Marek Troszyński. – Trudno jest mówić o postawach wobec wodoru, skoro jest tak niewielka wiedza na ten temat. Generalnie ludzie nie kojarzą wodoru, świetnie wiedzą, że funkcjonują samochody na tradycyjne paliwa, samochody elektryczne, wiemy również przykładowo, że wodór jest wykorzystywany właśnie do napędzania czy to autobusów, czy samochodów, ale nie wiemy zupełnie, jak to działa, w związku z tym nie możemy się obawiać.

Tylko 1 proc. badanych bardzo często i 4 proc. często słyszała o możliwości ogrzewania domów z wykorzystaniem wodoru. Zaledwie 19 proc. często lub bardzo często słyszała w mediach o samochodach z napędem wodorowym, a 21 proc. o takich autobusach. Z raportu Banku Gospodarstwa Krajowego wynika, że obecnie około 6 proc. inwestycji samorządów w zeroemisyjny transport  stanowią autobusy wodorowe. Do 2028 roku odsetek ten ma wzrosnąć do 17 proc.

To, co wiemy o wodorze, pochodzi często z kultury popularnej, mediów. To są obrazki płonących sterowców, wielkich statków powietrznych, które były wypełnione wodorem. Dzisiaj wodór wykorzystujemy zupełnie w inny sposób, wykorzystujemy go jako nośnik energii, chociażby do transportu. Już w wielu miastach w Polsce jeżdżą autobusy wodorowe, bardzo często nie do odróżnienia od autobusów napędzanych prądem elektrycznym czy silnikami Diesla. Inaczej mówiąc, korzystamy dzisiaj z energetyki wodorowej, bardzo często nie zdając sobie z tego sprawy – ocenia ekspert Sieci Badawczej Łukasiewicz – ITECH i Collegium Civitas. – W mediach natomiast, kiedy mówimy o wodorze, dominujący głos ekspercki mają przedstawiciele biznesu. To jest głos przedstawicieli firm, które wytwarzają i wykorzystują wodór, więc ci rozmówcy siłą rzeczy o wodorze mówią tylko pozytywnie.

74 proc. respondentów wskazało, że ma zapotrzebowanie na informację o nowych sposobach pozyskiwania energii elektrycznej. Autorzy raportu wiążą to z kryzysem energetycznym, z którym mamy do czynienia od wybuchu wojny w Ukrainie, skutkującym poważnymi podwyżkami cen prądu. Badani wskazali, że najchętniej chcieliby otrzymywać informacje na temat nowych rozwiązań energetycznych od ekspertów i naukowców (62 proc.). 47 wskazało na media tradycyjne, a 35 proc. – na media społecznościowe. Zdaniem 37 proc. takie informacje powinny pochodzić z oficjalnych źródeł państwowych.

– Powinniśmy mówić o energetyce wodorowej, pokazywać ją w zrozumiały dla ludzi sposób. Wykorzystywać media, zarówno te tradycyjne, takie jak prasa czy telewizja, jak i media społecznościowe, żeby tłumaczyć, pokazywać szanse i zagrożenia związane z energetyką wodorową. Czas najwyższy w zmieniającej się Europie, która promuje zielony wodór, zdać przynajmniej maturę z wodoru – przekonuje dr Marek Troszyński.

W ramach projektu „Strategia bezpieczeństwa technologii wodorowych w Polsce na lata 2022–2030″ eksperci Łukasiewicz – ITECH przygotowali komplementarne programy działania: bezpieczeństwa technologii wodorowych w obszarze B+R (aspekty techniczne) oraz działań komunikacyjno-społecznych dotyczących rozwoju technologii wodorowych w Polsce. Zdaniem ekspertów potrzebna jest strategia komunikacyjna, której celem będzie dostarczenie rzetelnych i zrozumiałych informacji na temat różnorodnych aspektów związanych z wykorzystaniem wodoru. Ich zdaniem informacje te powinny dotyczyć m.in. możliwości wdrażania rozwiązań wodorowych lokalnie, regionalnie i globalnie. Zwiększanie świadomości powinno wzmacniać także ekologiczne postawy społeczne.

Kiedy mówimy o wodorze, to najczęściej w mediach pojawia się zestawienie „zielony wodór”, zielony, czyli ekologiczny, wytwarzany ze źródeł odnawialnych, a więc ta energia, z której korzystamy my wszyscy na co dzień, a która nie szkodzi planecie, upraszczając to w bardzo wielki sposób – mówi ekspert. – Do rozwiązania jest problem, w jaki sposób pokazać ludziom, jak rzeczywiście działa zielony wodór, w jaki sposób jest wytwarzany, na czym polegają korzyści z jego korzystania i dlaczego powinniśmy iść w kierunku zielonego wodoru, kiedy myślimy o naszych samochodach, mieszkaniach czy energetyce, z której korzystamy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Rewolucja w legislacji dotyczącej opakowań i powstających z nich odpadów. Działania firm wyprzedzają wymogi prawne

Po długich i burzliwych pracach Parlament Europejski przyjął ostatecznie pod koniec kwietnia br. rozporządzenie PPWR w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych. Oczekuje się, że nowe przepisy wejdą w życie w 2026 roku i będą stanowić rewolucję nie tylko dla konsumentów, ale przede wszystkim dla przemysłu, który będzie musiał położyć dużo większy nacisk na ekoprojektowanie i wziąć odpowiedzialność za odpady powstające z wytwarzanych produktów. Część firm już zaczęła wprowadzać w tym zakresie zmiany na własną rękę, m.in. eliminując odpady z tworzyw sztucznych.

Infrastruktura

Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci

W 12 największych polskich metropoliach mieszka 16 mln Polaków, a każdego dnia z przedmieść do centrów dojeżdża do pracy i szkoły od 50 tys. do nawet 300 tys. ludzi – wynika z raportu Play. To duże wyzwanie dla infrastruktury miast, również telekomunikacyjnej, bo zużycie danych dynamicznie rośnie. W sieci Play wzrost ten już dwukrotnie przekroczył gwałtowny skok z okresu pandemii COVID-19. Dostęp do szybkiego internetu mobilnego i stacjonarnego jest obecnie kluczowy dla miast, a do tego konieczne są dalsze inwestycje w infrastrukturę sieciową.

Firma

Przedsiębiorcy chcą mieć wszystkie produkty finansowe i biznesowe na jednej platformie. W takie rozwiązania inwestują banki i firmy leasingowe

Niemal 70 proc. mikro-, małych i średnich firm chciałoby mieć zgromadzone wszystkie produkty finansowe na jednej platformie – wynika z raportu EFL  „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą”. Dodatkowo chętnie korzystaliby w jej ramach z usług ułatwiających prowadzenie biznesu, jak wsparcie księgowe, prawne, możliwość załatwienia sprawy urzędowej, rezerwacji noclegu na podróż służbową czy zakupu pakietu usług medycznych. Nad takimi hubami dla przedsiębiorców intensywnie pracują zarówno banki, jak i firmy leasingowe. Takie narzędzie udostępnili właśnie Credit Agricole i Grupa EFL.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.