Newsy

Wirtualna rzeczywistość pomaga leczyć wzrok. Powstają rozwiązania korygujące zeza poprzez gry w tej technologii

2018-03-02  |  06:00

Gogle do wirtualnej rzeczywistości mogą być wykorzystywane do korygowania wad wzroku oraz zaburzeń takich, jak zez. Start-upy są na etapie konstruowania gier i filmów służących do leczenia, ale na gotowe produkty trzeba jeszcze poczekać. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że ponad 3 proc. populacji świata cierpi na zaburzenia widzenia. Większości z nich można zapobiec lub wyleczyć. Wirtualna rzeczywistość może pomóc także w przypadku depresji, zespołu stresu pourazowego, czy chronicznego bólu.

Leczenie wad wzroku za pomocą gogli VR opiera się na zasadzie podobnej do tej, z jaką mamy do czynienia w przypadku leczenia farmakologicznego. Tradycyjna terapia polega na podaniu do zdrowego oka środka, który czasowo pogarsza widzenie w nim, i tym samym na pogorszeniu do pracy oka niesprawnego. W okularach do wirtualnej rzeczywistości podobny efekt osiąga się modulując ostrość widzenia na jednym z oczu. Ogólnie rzecz biorąc terapia polega na kontrolowanym "oszukiwaniu" mózgu, który steruje pracą narządów.

– Wirtualna rzeczywistość opiera się na okularach, które nakładamy na swoje oczy. Z bliskiej odległości widzimy wyświetlany obraz, nie mając żadnego układu odniesienia. Jeżeli cały obraz, czyli wszystko co obejmuje moje oko, jest wirtualnym obrazem, wtedy mój mózg nie jest w stanie stwierdzić gdzie ja jestem. Przyjmuje tę rzeczywistość w okularach za prawdziwą tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje dr Piotr Fryczkowski, okulista z centrum medycznego RETINA.

Jednym ze start-upów oferujących leczenie okulistyczne za pomocą gogli do wirtualnej rzeczywistości jest polski RemmedVR. Terapia z wykorzystaniem gogli VR może, według polskiej firmy, pomóc 4-krotnie większej liczbie pacjentów w 2-krotnie krótszym czasie. Nadzorowana przez lekarza w sposób zdalny terapia, polega na wykonywaniu za pomocą gogli do wirtualnej rzeczywistości różnego rodzaju ćwiczeń, w zależności od rodzaju choroby. Obecnie, polski start-up skupia się na leczeniu leniwego oka i zeza.

– Jeżeli stworzymy grę komputerową, w której jednym okiem dziecko będzie widziało lepiej, a drugim okiem słabiej, to będzie ono spędzało dużo czasu chętnie grając w taką grę komputerową, a przy okazji głowa będzie mogła się nauczyć patrzeć i widzieć gorszym okiem – wyjaśnia ekspert.

Podobne rozwiązanie proponuje amerykańska firma Vivid Vision. W przeciwieństwie do polskiego start-upu, który oferuje dedykowane gogle VR, platforma Vivid Vision Home dostępna jest na wielu różnych goglach VR – Oculus Rift, HTC Vive, Samsung Gear VR, czy Google Daydream. System opiera się na różnego rodzaju mini-grach, w trakcie których przeprowadzane są testy.

Inną metodą leczenia wzroku za pomocą gogli VR może być efekt wzmocnienia kontrastu. Jak podkreśla ekspert, nie ma jednak w tym zakresie jeszcze gotowych rozwiązań.

– Jeżeli mam 100 proc. kontrastu w oku niedowidzącym czyli słabszym, a 20 proc. w oku normalnie widzącym, to wtedy obraz widziany przez oko słabe jest lepszy. Innymi słowy, mózg chce go włączyć do swojego normalnego działania – przekonuje dr Piotr Fryczkowski.

Skuteczność tego typu terapii coraz częściej potwierdza się, choć metody te są jeszcze zbyt młode, by udowodnić ją naukowo. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że na świecie żyją 253 mln ludzi z zaburzeniami widzenia. 36 mln stanowią niewidomi, a 217 mln cierpi na umiarkowane lub ciężkie zaburzenia widzenia. Jednocześnie okazuje się, że ponad 80 proc. wszystkich zaburzeń widzenia można wyleczyć lub im zapobiec.

Technologia wirtualnej rzeczywistości jest coraz popularniejsza wśród rozwiązań medycznych. Firma Virtually Better oferuje terapię VR, leczącą depresję. Bravemind to narzędzie pomagające uporać się żołnierzom z zespołem stresu pourazowego. Firsthand Technology obiecuje walkę z chronicznym bólem za pomocą swojej aplikacji SnowWorld. Holograficzne obrazy 3D i gogle VR polskiej firmy MedApp, pozwolą zaś lepiej przygotować się lekarzom do zabiegów, a w przyszłości mają ułatwić postawienie diagnozy.

Rynek wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości w medycynie rośnie błyskawicznie. Według prognoz Grand View Research, jego wartość do 2025 ma wzrosnąć do 5,1 mld dolarów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.