Newsy

Wirtualna rzeczywistość pomoże wyleczyć lęki z wczesnego dzieciństwa. Tylko w Polsce na fobie cierpi 2,5 mln osób

2018-03-28  |  06:00

Dzięki wirtualnej rzeczywistości leczenie fobii i lęków może być prostsze niż kiedykolwiek. Litewska firma TeleSoftas opracowuje program, który będzie wykorzystywany w gabinetach terapeutycznych przy leczeniu lęku wysokości. Na jego podstawie ma powstać platforma, dzięki której lekarze będą w stanie leczyć niemal wszystkie fobie czy uzależnienia. Opracowany program Inner Child odwołuje się do wewnętrznego dziecka pacjenta, by w ten sposób przezwyciężyć lęki, które tworzą się we wczesnym dzieciństwie. Terapeuta może śledzić parametry stresu pacjenta na żywo i odpowiednio dostosować działania awatara.

W leczeniu fobii zazwyczaj stosuje się tradycyjną terapię poznawczo-behawioralną – ekspozycję wyobrażeniową i ekspozycję in vivo. Pacjent wyobraża sobie sytuacje, w których musi poradzić sobie z lękiem. Innym sposobem jest wejście wraz z terapeutą w miejsca, które wywołują lęk. To zaś, przy niektórych fobiach, może być po prostu niebezpieczne. Wirtualna rzeczywistość pozwala przenieść się do świata, który budzi lęk i w ten sposób go opanować.

– Zaprojektowaliśmy prototyp, który ma być wykorzystywany w gabinetach terapeutycznych, przy leczeniu różnego rodzaju fobii, m.in. lęku wysokości, czyli akrofobii. Zestaw obejmuje między innymi innowacyjną deskę rozdzielczą dla terapeutów i miernik doświadczenia użytkownika dla pacjenta. Dzięki temu terapeuta może kontrolować wirtualną rzeczywistość – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Algirdas Stonys, prezes TeleSoftas.

Nowe rozwiązanie, Inner Child, łączy doświadczenie technologii VR i tradycyjne techniki psychoterapii. Tworzy symulację, w której wewnętrzne dziecko wprowadza pacjenta do windy, ta zaś wznosi się na dach One World Trade Center w Nowym Jorku, z widokiem na miasto. Wewnętrzne dziecko ma zachęcać do pokonania strachu. Zdaniem psychoterapeutów, konfrontacja z wewnętrznym ja pomaga w zakwestionowaniu zakorzenionych przekonań, które tworzą się w dzieciństwie, jak choćby lęk przed konkretnym wydarzeniem lub przedmiotem. Takie przekonania przechowywane są w podświadomości i wpływają na dorosłe życie.

Jednocześnie pacjent pozostaje pod kontrolą terapeuty, który monitoruje poziom stresu pacjenta dzięki czujnikom w trackerze związanym z nadgarstkiem. Dodatkowo śledzi ruchy gałek ocznych, bicie serca, temperaturę i potliwość, może też porównywać wyniki poszczególnych sesji. Obecnie prototyp systemu koncentruje się na zwalczaniu lęku wysokości, jednak w przyszłości będzie można leczyć przy jego pomocy także inne fobie.

– Na podstawie tego prototypu ma powstać produkt dla terapeutów, za pomocą którego będą mogli leczyć wszelkiego rodzaju fobie, takie jak lęk przed pająkami czy lęk przed publicznymi wystąpieniami. Ta platforma ma być uniwersalnym narzędziem, przy pomocy którego terapeuci będą mogli dzielić się swoimi doświadczeniami z innymi terapeutami, przyspieszając tym samym terapię i ułatwiając życie swoim pacjentom – podkreśla ekspert.

Z badania „Epidemiologia zaburzeń psychiatrycznych i dostępność psychiatrycznej opieki zdrowotnej. EZOP – Polska” wynika, że na zaburzenia lękowe, w tym fobie specyficzne, cierpi nawet 2,5 mln Polaków. Już duża część z nich mogłaby być leczona przy wykorzystaniu wirtualnej rzeczywistości, zwłaszcza że jak pokazują różne badania, jest ona bardzo skuteczna. Virtual Reality Medical Centre w Kalifornii ocenia skuteczność terapii na 92 proc., a przeważnie na wyleczenie się z fobii pacjenci potrzebują dziesięciu sesji.

Jedną z pierwszych wirtualnych terapii była ta stworzona w Laboratorium Technologii Kreatywnych University of South California dla weteranów wojny w Iraku, cierpiących na zespół stresu pourazowego. Konfrontacja z traumatycznymi wspomnieniami pozwala im wyciszyć lęk. Terapia pomogła już dziesiątkom weteranów.

Wkrótce wirtualna rzeczywistość będzie mogła pomagać także cierpiącym na inne lęki. Nie wiadomo jednak jeszcze, kiedy dokładnie prototyp InnerChild trafi na rynek.

– Obecnie nasz prototyp przechodzi testy kliniczne. Współpracujemy przy tym z wieloma uniwersytetami. Wciąż nie wiemy, kiedy będziemy mogli zacząć sprzedawać naszą platformę. Gdy będziemy gotowi, zaoferujemy platformę opartą na subskrypcji w istniejących wirtualnych sklepach, takich jak SteamID – zapowiada Algirdas Stonys.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

Prawo

Pediatrzy: Słodkie e-papierosy nie są przebadane. Państwo musi przejąć inicjatywę w sprawie kontroli ich jakości

Co trzeci uczeń pierwszą styczność z nikotyną miał w wieku 13 lat. Dla 70 proc. pierwszym w życiu wyrobem z nikotyną był e-papieros. Wśród uczniów używających obecnie nikotyny najwięcej, bo 80 proc., używa e-papierosów, najczęściej o słodkich smakach – wynika z badań CBOS. W dodatku z badań wynika, że zakaz sprzedaży takich produktów niepełnoletnim jest skutecznie omijany. Polskie Towarzystwo Pediatryczne, wspierane przez lekarzy innych specjalności, apeluje do premiera o wycofanie ze sprzedaży smakowych e-papierosów z nikotyną i bez niej. Zwłaszcza słodkie substancje smakowe dodawane do e-liquidów dla osiągnięcia atrakcyjnego smaku wciąż nie są wystarczająco przebadane  alarmują toksykolodzy.

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.