Newsy

W Polsce powstają nowoczesne promy hybrydowe. Ładują się w ciągu kilku minut, są tańsze w eksploatacji i całkowicie ekologiczne

2019-12-19  |  06:00

Przemysł morski przechodzi z zanieczyszczającego oleju napędowego na czystszą energię. Coraz więcej statków pasażerskich i promów jest zasilanych energią z akumulatorów lub paliwem LNG. Rynek bada także inne środki alternatywnej energii, w tym wodór i metanol. W Polsce powstają natomiast największe promy hybrydowe na świecie. Spalinowe agregaty prądotwórcze służą jako rezerwowe źródło zasilania. Promy na trasie korzystają z własnych baterii zasilanych bezpośrednio z lądu podczas ładunku i rozładunku jednostki.

– Widzimy rozwój technologii napędowych. Wybudowaliśmy już dwa promy o napędzie hybrydowym, gdzie mamy silniki konwencjonalne, które służą wspomaganiu przede wszystkim systemów bateryjnych – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Maciej Lisowski, dyrektor ds. sprzedaży w Stoczni CRIST.

Światowy przemysł morski stopniowo przechodzi z oleju napędowego na alternatywne systemy zasilania. Choć wciąż jeszcze dominują tradycyjne systemy, coraz więcej firm inwestuje w czystszą energię. Statki i promy zasilane są już energią z akumulatorów lub paliwem LNG, a rynek promów bada także inne środki alternatywnej energii, w tym wodór i metanol.

Rygorystyczne lokalne przepisy dotyczące emisji oraz potrzeba jak największej efektywności energetycznej, żeby obniżyć koszty paliwa, sprawiają, że już wkrótce to alternatywne systemy zasilania mogą niemal całkowicie zastąpić olej napędowy. Amsterdam wymaga, aby każdy statek handlowy, który pływa po kanałach, miał zerową emisję do 2020 lub 2025 roku. W Kalifornii obowiązują z kolei ograniczenia dotyczące cumowania dla statków handlowych w portach Los Angeles, Long Beach, Oakland, San Diego, San Francisco i Hueneme.

Według Corvus Energy zastąpienie tylko jednego z czterech silników spalinowych hybrydowym pozwala na oszczędności paliwa rzędu 15–30 proc. Polskie stocznie jako jedne z pierwszych na świecie rozwijają właśnie technologie napędowe.

– Prom Elektra, który został zdany w 2017 roku, był drugim na świecie promem hybrydowym wprowadzonym do eksploatacji. Następnym promem była nasza jednostka budowana pod numerem budowy NB 70, dostarczona w tym roku do Islandii. I oba te promy zawierają właśnie technologię hybrydową, gdzie napęd bateryjny jest wspomagany napędem konwencjonalnym, spalinowym – tłumaczy Maciej Lisowski.

Już w 2017 roku z portu Gdynia wypłynął pierwszy zbudowany w Polsce prom o napędzie hybrydowym Elektra dla fińskiego operatora FinFerries, przeznaczony do żeglugi na krótkich trasach. Prom wyposażony jest w zestaw baterii akumulatorów (żywotność ok. 7 lat). Baterie ładują się w doku, za każdym razem podczas rozładunku i ładunku (ok. 5 minut) i dwa razy na dobę przez dłuższy czas. Z kolei w listopadzie Finferries oficjalnie poinformował, że w stoczni Crist ma powstać przyjazny środowisku prom hybrydowy – zasilany bateriami akumulatorów i wyposażony we wspomagający, dieslowski napęd. Budowa nowego promu ma ruszyć w połowie 2020 roku.

– Jest szereg baterii, które na statku są zainstalowane, chłodzone powietrzem bądź wodą. Te baterie najzwyczajniej w świecie są ładowane w wielkim uproszczeniu z wtyczki, która jest na lądzie przy kei. Jest to automatyczne ładowanie, a baterie dostarczają prąd do silników elektrycznych – wskazuje ekspert.

Jak ocenia Lisowski, budowa promu hybrydowego nie wymaga innych technologii niż tych wykorzystywanych przy tradycyjnym napędzie. Sama budowa trwa ok. 1,5 roku, do tego dochodzi niemal 10 miesięcy na dokumentację i niezbędne testy.

– W przypadku naszego najnowszego projektu, niedawno zakończyły się próby modelowe na basenie lodowym w Hamburgu. Statek będzie eksploatowany w Finlandii, również w ciężkich warunkach lodowych, więc trzeba było zbadać, jak będzie kruszył lód i poruszał się w ciężkich warunkach. Istnieją w tej chwili bardzo nowoczesne metody obliczeniowe typu CFD, natomiast w dalszym ciągu one nie są doskonałe. Zawsze symulacje, jak kadłub będzie się zachowywał w eksploatacji, muszą być poparte fizycznymi próbami na basenach modelowych – dodaje Maciej Lisowski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Ochrona środowiska

Temperatury w Europie rosną dwukrotnie szybciej niż globalnie. Za tym idą rekordowe zjawiska klimatyczne

Marzec 2024 roku był 10. miesiącem z rzędu, który pobił rekord temperatur w historii globalnych pomiarów dla danego miesiąca roku – wskazują dane Copernicus Climate Change Service (C3S). Średnia temperatura wyniosła 14,14 st. C, czyli o 0,73 st. C więcej niż średnia dla marca z lat 1991–2020. Marzec był też o 1,68 st. cieplejszy niż w okresie przedindustrialnym, do którego odnoszą się globalne cele zawarte w porozumieniu paryskim. Kolejny miesiąc z rekordem ciepła oznacza nasilone zjawiska klimatyczne, również te ekstremalne. 2023 rok był w Europie okresem rekordów w tym zakresie, m.in. największych pożarów, powodzi czy fal upałów – wynika z raportu C3S i Światowej Organizacji Meteorologicznej.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.