Newsy

W Polsce coraz częściej pojawiają się latarnie podłączone do internetu. Systemy inteligentnego oświetlenia pozwalają zaoszczędzić nawet 70 proc. kosztów

2018-02-14  |  06:00

Oświetlenie ulic pochłania rocznie nawet kilkadziesiąt milionów złotych z budżetów dużych miast. Wydatki na ten cel można zredukować nawet o 70 proc. dzięki inwestycji w inteligentne systemy wykorzystujące technologię LED. Podłączane do internetu latarnie można zdalnie kontrolować, a także sterować natężeniem oświetlenia w zależności od panujących warunków. Na inwestycję w system inteligentnego oświetlenia samorządy mogą otrzymać wsparcie z programu „SOWA”.

– Smart street lighting to ogólna idea sterowania oświetleniem ulic, polegająca na kontroli i sterowaniu poszczególnych opraw i dostosowywaniu ich mocy do aktualnych potrzeb. Dzięki niej można zaoszczędzić nawet do 70 proc. energii elektrycznej, względem takich samych instalacji sprzed modernizacji. Te oszczędności dotyczą zarówno systemu sterowania, jak i modernizacji źródeł opraw – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjna Newseria Innowacje Andrzej Lis, prezes zarządu spółki Apanet Green System.

Nawet kilkadziesiąt milionów złotych rocznie – to wydatki, jakie ponoszą budżety samorządów na oświetlenie ulic. Dla przykładu, oświetlenie Krakowa w 2017 roku pochłonęło niemal 30 mln złotych, a w Warszawie ponad dwukrotnie więcej. Wysokie koszty utrzymania wynikają przede wszystkim z przestarzałej technologii w ulicznych latarniach. Powszechnie używane na polskich ulicach lampy sodowe pochłaniają dużo energii, a na dodatek nie pozwalają na dobór mocy do aktualnych potrzeb. Przyszłością oświetlenia ulicznego są, zdaniem specjalistów, systemy inteligentne opierające się na technologii LED i technologii Internetu Rzeczy.

– Idea Smart street lighting wpisuje się w ideę Internetu Rzeczy. Każda oprawa podłączona jest do sieci, dzięki czemu możemy kontrolować jej stan, a także określać z jaką mocą ma świecić, czyli dostosowywać moc do aktualnych potrzeb. Dzięki temu możemy osiągnąć duże oszczędności – zapewnia ekspert.

Samorządy i inni zarządcy ulic mogą skorzystać z programu priorytetowego „SOWA – LED w oświetleniu zewnętrznym”.  Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ogłosił kolejną jego edycję, która zaplanowana jest na lata 2018-2021. Do programu mogą przystąpić jednostki samorządu terytorialnego oraz spółki z większościowym udziałem, posiadające tytuł do dysponowania infrastrukturą oświetlenia zewnętrznego. Wsparcie realizowane będzie w formie pożyczki pokrywającej wszystkie koszty kwalifikowalne z możliwością umorzenia do 10 proc. Rozpoczęcie naboru zaplanowane jest na pierwszą połowę 2018 roku.

Jednym z największych projektów sterowania oświetleniem w Polsce, był projekt realizowany w Bydgoszczy. Ponad 8 tys. punktów świetlnych zostało podpiętych do jednego systemu, czyli mniej więcej 1/4 wszystkich opraw na terenie miasta. Inwestycja kosztowała około 20 mln zł. 45 proc. kwoty było dofinansowane z programu SOWA. Modernizacja pozwoliła samorządowi na uzyskanie oszczędności sięgających 65 proc. kosztów energii. Co ważne, systemy inteligentnego oświetlenia ulic są otwarte i interoperacyjne. Oznacza to, że system stworzony przez jedną firmę może bez problemu współpracować z systemem stworzonym przez inną firmę.

– Na przykład w Warszawie takie instalacje mogą obejmować nawet około 100 tys. punktów świetlnych. Samorząd może zdecydować się na zamówienie u kilku dostawców lub zatrudnienie kilku firm instalacyjnych. Interoperacyjność i otwartość zapewnia więc zamawiającemu bezpieczeństwo – przekonuje Andrzej Lis.

Według firmy analitycznej Zion Market Research, globalny rynek oświetlenia LED będzie rósł w najbliższych latach w tempie 13 proc. średniorocznie, by w 2022 r. osiągnąć wartość 54 mld dolarów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Konsument

Konsument

Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend

Dzień Długu Ekologicznego, czyli data, do której zużyliśmy wszystkie zasoby, jakie w ciągu roku może zapewnić Ziemia, w tym roku w Polsce przypada 28 kwietnia, kilka dni wcześniej niż rok temu. Coroczne przyspieszenie tego terminu to sygnał, że czerpiemy bez umiaru z naturalnych systemów, nie dając im czasu na odbudowę. – Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, kupujemy i wyrzucamy coraz więcej. Ale też nie mamy tak naprawdę efektywnego narzędzia, żeby temu zapobiec – ocenia Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z UNEP/GRID-Warszawa.

Transport

Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych

Coraz dotkliwsze skutki zmian klimatycznych, ale przede wszystkim chęć zbudowania bezpieczeństwa energetycznego i uniezależnienia się od zewnętrznych dostaw surowców skłoniły rząd w Pekinie do ekspresowych inwestycji w nowe moce odnawialnej energii. W efekcie Chiny wyrastają na globalnego lidera transformacji energetycznej – odpowiadają dziś za największy na świecie przyrost mocy zainstalowanych w fotowoltaice i wiatrakach. Co ciekawe, nie rezygnują jednak przy tym również z inwestycji w energetykę węglową.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.