Mówi: | Paweł Robak |
Funkcja: | dyrektor zarządzający |
Firma: | OMNI3D Industrial 3D Printing |
W ciągu dekady większość karoserii samochodów może powstać dzięki drukowi 3D. Druk przestrzenny pozwala obniżyć koszty produkcji
Rośnie rynek drukarek 3D przeznaczonych do przemysłu, zwłaszcza tych, gdzie temperatura topnienia dochodzi do 360 stopni. Wartość druku przestrzennego może osiągnąć do 2023 roku wartość blisko 33 mld dolarów. Druk 3D coraz częściej staje się alternatywą dla tradycyjnych metod wytwarzania, zwłaszcza w firmach motoryzacyjnych. Wykorzystanie drukarek 3D do produkcji narzędzi produkcyjnych pozwala oszczędzić 50–80 proc. kosztów.
– Widzimy bardzo szybki rozwój drukarek 3D, kierowanych do odbiorcy przemysłowego. Komory w takich maszynach grzane są do bardzo wysokich temperatur, a stosowane materiały zdecydowanie przewyższają swoją jakością i wytrzymałością te, które były w użyciu jeszcze do niedawna – mówi agencji Newseria Innowacje Paweł Robak, dyrektor zarządzający OMNI3D Industrial 3D Printing.
Obecnie wartość rynku druku 3D szacuje się (w zależności od źródła) na 5–7 mld dol. Według prognoz analityków z MarketsandMarkets jego wartość może wynieść w 2023 roku nawet 33 mld dol. Średniorocznie rynek ten ma rosnąć w latach 2017–2023 w tempie niemal 26 proc. Jak wynika z danych IDC, sprzedaż drukarek 3D wzrosła w 2016 roku o 29 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Najszybciej rozwijającą się technologią na tym rynku w ubiegłym roku była technologia FFF.
– Wszystkie materiały termoplastyczne, które osiągają temperaturę topnienia na poziomie około 360 stopni, możemy aktualnie drukować za pomocą naszych drukarek w technologii FFF. Zastosowanie drukarek 3D nie tylko w naszej technologii, lecz także technologii SLA rozwija się i będzie się rozwijać coraz bardziej intensywnie – ocenia Robak.
Druk w technologii FFF, czyli fused filament fabrication, polega na nakładaniu warstw filamentu z materiałów termoplastycznych. W efekcie powstaje trójwymiarowy model. Najczęściej wykorzystuje się w tym procesie plastik ABS lub PLA. W technologii SLA model powstaje przy użyciu wiązki UV, która utwardza każdą warstwę ciekłego materiału.
– Za 5–10 lat wyobrażam sobie wydrukowanie w większości karoserii samochodu. Głównie mowa tu o samochodach elektrycznych ze względu na ich rozmiary. Rozwój rynku automotive będzie szedł w kierunku zmniejszania wagi tego typu pojazdów – przekonuje przedstawiciel OMNI3D Industrial 3D Printing.
Raport firmy SmartTech wskazuje, że udział branży samochodowej w rynku druku 3D może stanowić nawet 30 proc. Do 2019 roku wykorzystanie tej technologii w motoryzacji wzrośnie pięciokrotnie. Zgodnie z raportem producenci samochodów drukują za pomocą drukarek 3D ok. 100 tysięcy modeli w ciągu roku.
– Zastosowanie druku 3D będzie obecnie najbardziej opłacalne w dwóch obszarach dotyczących produktów finalnych: przy produkcji małoseryjnej oraz przy produkcji skomplikowanego toolingu (narzędzi – przyp.red.). Niewiele firm zdaje sobie sprawę z tego, że przygotowując tooling z wykorzystaniem druku 3D, mogą zaoszczędzić nawet 50–80 proc. wydatków w porównaniu do wytwarzania narzędzi metodami tradycyjnymi, czyli obróbki skrawaniem. W efekcie wyprodukują tooling dokładnie taki sam, jak przy tradycyjnych metodach – tłumaczy Robak.
Jak przekonuje ekspert, druk 3D pozwala nie tylko na oszczędności. Z badania przeprowadzonego przez redakcję magazynu „Inżynieria & Utrzymanie Ruchu” wynika, że za największą zaletę wytwarzania przestrzennego uznaje się możliwość wytwarzania części o dużym skomplikowaniu geometrycznym (64 proc. firm), prostotę procesu wytwarzania (50 proc.), krótki czas produkcji (38 proc.) oraz brak kosztów początkowych (36 proc.).
– To inwestycja, która może się zwrócić w bardzo krótkim terminie. Przy zastosowaniu drukarek 3D do wytwarzania wybranych elementów samochodów sportowych lub samochodów specjalnych jak radiowozy czy karetki pogotowia firmy mogą zoptymalizować czas oraz koszty. To modele, które produkowane w małych ilościach – od 100 do 200 sztuk rocznie. W takim przypadku przygotowanie toolingu do produkcji niektórych elementów czy podzespołów realizowanych w tradycyjnych metodach produkcji wiązałoby się z olbrzymimi kosztami. Wykorzystanie druku 3D to zdecydowanie mniejszy koszt na początku oraz stały koszt elementu finalnego – przekonuje Paweł Robak.
Czytaj także
- 2024-12-18: Rolnictwo czekają znaczące inwestycje. Bez nich trudno będzie zapewnić żywność 10 mld ludzi
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-10-09: Szwedzka Akademia Nauk uhonorowała lata pracy nad sztuczną inteligencją. Nagroda Nobla trafiła do twórców sztucznych sieci neuronowych
- 2024-11-12: Świadoma sztuczna inteligencja może powstać jeszcze w tej dekadzie. Tego dotyczy dzisiejszy wyścig zbrojeń
- 2024-10-04: Branża lotnicza zmaga się z niedoborem kadr. Brakuje przede wszystkim mechaników lotniczych
- 2024-09-12: Sektor kosmiczny potrzebuje nowych pracowników. To szansa dla młodych inżynierów
- 2024-08-27: Do klubów fitness chodzi o 40 proc. więcej osób niż przed pandemią. Sieci takich obiektów szybko się rozbudowują
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.
Prawo
Pediatrzy: Słodkie e-papierosy nie są przebadane. Państwo musi przejąć inicjatywę w sprawie kontroli ich jakości
Co trzeci uczeń pierwszą styczność z nikotyną miał w wieku 13 lat. Dla 70 proc. pierwszym w życiu wyrobem z nikotyną był e-papieros. Wśród uczniów używających obecnie nikotyny najwięcej, bo 80 proc., używa e-papierosów, najczęściej o słodkich smakach – wynika z badań CBOS. W dodatku z badań wynika, że zakaz sprzedaży takich produktów niepełnoletnim jest skutecznie omijany. Polskie Towarzystwo Pediatryczne, wspierane przez lekarzy innych specjalności, apeluje do premiera o wycofanie ze sprzedaży smakowych e-papierosów z nikotyną i bez niej. Zwłaszcza słodkie substancje smakowe dodawane do e-liquidów dla osiągnięcia atrakcyjnego smaku wciąż nie są wystarczająco przebadane – alarmują toksykolodzy.
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.