Mówi: | Wojciech Kurowski |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | ZAX Technology |
Użytkownicy usług mobilnych zaczną zarabiać na danych udostępnianych w aplikacjach. Polscy programiści stworzyli platformę decentralizującą rynek danych
Roczna wartość danych sprzedawanych przez dostawców usług mobilnych o ich użytkownikach sięga już 200 mld dol. i stale rośnie. Osoby korzystające z rozwiązań, które zbierają o nich dane, zwykle nie czerpią z udostępniania tych danych żadnych korzyści. Platforma opracowana przez polskich programistów pozwoli im nie tylko sprzedawać dane o sobie, lecz także wybrać informacje, które chcą przekazać, a które usunąć z rejestrów.
– Na rynku danych jesteśmy przedmiotem, a nie podmiotem. Cała wartość koncentruje się w dwóch segmentach. Pierwszy to są pośrednicy rynku danych, a drugi – odbiorcy rynku danych. Jedyną wartość, jaką w tej chwili możemy mieć, to to, że mogą być to dane bardziej spersonalizowane i możemy z nich czerpać większa korzyść. Ale nie mamy żadnego wynagrodzenia z tego, że ktoś nasze dane wykorzystuje i to jest nie fair – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Wojciech Kurowski, prezes ZAX Technology.
Jak donosi „The New York Times”, co najmniej 75 firm w USA otrzymuje precyzyjne dane o lokalizacji około 200 milionów anonimowych użytkowników smartfonów. Reporterzy dziennika odkryli, że firmy miały dostęp do danych o lokalizacji ze szpitali, domów, szkół i sklepów. Mimo że nie były one powiązane z nazwiskiem czy numerem telefonu, to ustalenie tożsamości osób będących źródłami danych byłoby dość proste w oparciu o lokalizację w godzinach nocnych czy codziennie odwiedzane miejsca.
Tego typu przykłady można mnożyć. Dlatego zapewnienie użytkownikom narzędzia, które pozwalałoby kontrolować sposób udostępniania przez nich danych, jest koniecznością. Polski start-up poszedł o krok dalej. Postanowił umożliwić internautom sprzedaż informacji o sobie.
– ZAX jest platformą, która służy do sprzedaży danych z inicjatywy samego użytkownika internetu, tworzącego te dane. Ten model biznesowy tworzy nową jakość, która ma w sobie dwa elementy innowacyjności. Jeden mieści się w ramach usługi i modelu biznesowego, gdzie włączamy w cykl decentralizacji przepływu wartości twórcę danych, a drugi – to technologia sztucznej inteligencji i big data – tłumaczy Wojciech Kurowski.
System działa w ramach aplikacji mobilnej i webowej. Umożliwia z jednej strony zarabianie na swoim śladzie cyfrowym, czyli na danych pozostawianych po sobie w wirtualnym świecie. Z drugiej strony, dzięki zaawansowanej obróbce i selekcji pożytecznych informacji przez algorytmy sztucznej inteligencji, generowane w ten sposób pakiety danych mogą być cenne dla potencjalnych nabywców, np. reklamodawców.
– Użytkownikowi trzeba pokazać, jakie dane może sprzedać. Odbiorcy tych danych trzeba natomiast pogrupować je, żeby były coraz bardziej użyteczne dla niego. Tutaj wchodzi element sztucznej inteligencji – big data – która ma za zadanie przetworzyć dane pozyskane z różnych źródeł, np. aplikacji, w taki sposób, żeby jak najbardziej mogły być wartościowe dla odbiorcy końcowego, który później z tych danych utworzy wartość dla swoich usług – wyjaśnia Wojciech Kurowski.
Wdrażanie tego typu rozwiązań może się przyczynić do zwiększenia świadomości użytkowników usług mobilnych na temat tego, jakiego rodzaju dane, często nieświadomie, oddają w ręce marketerów. Dziś, mimo że ludzie korzystający z mediów społecznościowych czy aplikacji mobilnych chętnie oddają do dyspozycji informacje o sobie, nie czerpią z tego właściwie żadnych korzyści. Jedynym profitem jest zazwyczaj tylko możliwość korzystania z danego portalu czy aplikacji. Tymczasem dane są jednym z najcenniejszych towarów w XXI wieku.
– Rynek danych wycenia się rocznie na 200 mld dol. Facebook zarabia na naszych danych ponad 50 mld dol, z czego 40 proc. na handlu danymi, a 60 proc. to profilowane reklamy. Ten rynek cały czas rośnie i to w takim samym tempie, jak wzrasta liczba danych – przekonuje ekspert.
Facebook udostępnił niedawno swoim użytkownikom narzędzie Off-Facebook Activity, dzięki którym mogą oni sprawdzić, jakie dane o nich zbierają aplikacje czy serwisy internetowe i które z nich sprzedają dane o nas Facebookowi. Narzędzie pozwala też na usuwanie danych zgromadzonych przez Facebook oraz zablokowanie możliwości ich dalszego udostępniania. Na razie rozwiązanie jest testowane w Irlandii, Korei Południowej i Hiszpanii.
Rozwiązanie proponowane przez polski start-up pozwoli z kolei zarabiać na udostępnianiu swoich danych w internecie, choć nie będzie to zarobek bezpośredni.
– Wynagrodzenie może być w formie rabatów na usługi różnych podmiotów, które są w naszym ekosystemie. Będzie to dodatkowo napędzać ruch klientów i liczbę usług u podmiotów, które mają dane – zapowiada Wojciech Kurowski.
W ramach testów firma automatycznie pobrała z Facebooka dane, a następnie zaprezentowała je użytkownikom w formie pozwalającej na zaznaczenie, które z nich będą sprzedawane i do kogo trafią. Jednym z możliwych zastosowań było udostępnienie informacji o charakterze geolokalizacyjnym w celu odkorkowania warszawskich ulic.
Czytaj także
- 2025-07-15: Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory
- 2025-08-01: Reklama suplementów diety przez influencerów podlega pewnym ograniczeniom. Kontrolują to GIS i UOKiK
- 2025-07-22: Zniesienie zakazu reklamy aptek może zwiększyć świadomość pacjentów o usługach farmaceutycznych. Taki może być skutek wyroku TSUE
- 2025-07-09: GUS chce walczyć z fake newsami. Współpraca z sektorem prywatnym ma pomóc ograniczyć chaos informacyjny
- 2025-07-31: Dostęp do danych kluczowy dla dobrego funkcjonowania rynku kredytowego. Wymianę informacji można jeszcze poprawić
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-07-24: Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-06-30: Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]
- 2025-06-30: Polski e-commerce rośnie w siłę. Konsumentów przyciągają przede wszystkim promocje
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Polscy naukowcy pracują nad materiałami budowlanymi z roślin. Szerokie zastosowanie mogą mieć przede wszystkim konopie
W związku ze zmianami klimatycznymi i kurczącymi się zasobami naturalnymi naukowcy szukają nowoczesnych, odnawialnych materiałów budowlanych. Przyszłość budownictwa może należeć do roślin jednorocznych – przede wszystkim słomy i konopi. Naukowcy z Wydziału Leśnego i Technologii Drewna z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu pracują nad materiałami roślinnymi, które mogą zastąpić tradycyjne surowce.
Nauka
Szacowanie rzeczywistej liczby użytkowników miast dużym wyzwaniem. Statystycy wykorzystują dane z nowoczesnych źródeł

Różnica między liczbą rezydentów a rzeczywistą liczbą osób codziennie przebywających w Warszawie może sięgać nawet niemal pół miliona. Rozbieżności są dostrzegalne przede wszystkim w dużych miastach i ich obszarach funkcjonalnych. Precyzyjne dane populacyjne są tymczasem niezbędne w kształtowaniu usług społecznych i zdrowotnych, edukacyjnych, opiekuńczych, a także w planowaniu inwestycji infrastrukturalnych. W statystyce coraz częściej dane z oficjalnych źródeł, takich jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, są uzupełniane o te pochodzące od operatorów sieci komórkowych czy kart płatniczych.
Farmacja
Nowy pakiet farmaceutyczny ma wyrównać szanse pacjentów w całej Unii. W Polsce na niektóre leki czeka się ponad dwa lata dłużej niż w Niemczech

Jeszcze pod przewodnictwem Polski Rada UE uzgodniła stanowisko w sprawie pakietu farmaceutycznego – największej reformy prawa lekowego od 20 lat. Ma on skrócić różnice w dostępie do terapii między krajami członkowskimi, które dziś sięgają nawet dwóch–trzech lat. W Unii Europejskiej wciąż brakuje terapii na ponad 6 tys. chorób rzadkich, a niedobory obejmują również leki ratujące życie. Nowe przepisy mają zapewnić szybszy dostęp do leków, wzmocnić konkurencyjność branży oraz zabezpieczyć dostawy.
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.